Mirki kończę za 10 minut 15 lat. Nie jest to wesoły dzień, bo jednocześnie jest to rocznica śmierci mojej mamy, która zmarła jak mnie rodziła. Kiedy się urodziłem wszystko było nie tak. Lekarze mówili, że nigdy nie będę chodził ani mówił. A teraz chodzę, czasem tracę równowagę i się przewracam z gracją. Czasem zupełnie bez. Umiem zrobić sobie kanapke. Umiem wykonywać proste zadania matematyczne. Ćwiczę kalistenikę, pływam, chodzę do szkoły. Jest wiele

M-ever

























