#paypal
#paypal
Czy będę w stanie wypłacić te dolary tak, aby przyszły na konto jako dolary (bez przewalutowania kursem PayPal albo banku)?
A jeśli nie, to czy przelanie na Revolut coś
Krótka notka o tym jak jeździć. Codziennie jeżdżąc we Wrocławiu do pracy, muszę zawrócić w miejscu wyglądającym tak...
zGrzegorz Miecugow nie żyje. To najsmutniejsza wiadomość jaką mamy Wam do przekazania. Grzegorz Miecugow nie żyje. Szef redakcji Szkła Kontaktowego, współzałożyciel Faktów TVN, nasz przyjaciel i po prostu bardzo dobry człowiek....
zCieszenie się z czyjejś śmierci, nawet jeśli się z tym kimś nie zgadzało, jest żałosne.
Planowany zakaz handlu w niedziele ma zagwarantować odpoczynek zatrudnionym. Paradoksalnie tylko uwidocznił to, że coraz więcej osób będzie w ten dzień pracować. psav linki wyróżnione
zPiękna świąteczna historia na temat pożyteczności policji. Zawsze uważałem, że trzeba ludzi edukować, że jednak dobrze, że jest policja, no bo wiadomo, jako gówniarz dostało się mandat za piwko czy coś (no ale przecież nie bez powodu), ale robią też inną robotę. Aż do dziś...
zDo czego zmierzam: posiadanie jednego źródła dochodu, a do tego polegającego na sprzedaży własnego czasu, zamiast świadczeniu usług (jak przy pracy na etacie), to jest nowoczesna forma niewolnictwa. Jeśli nadal tego nie czujecie, to dorzućcie jeszcze do zestawienia kredyt hipoteczny na 30 lat.
Podstawowy angielski wymagany
zWykop.pl
O mnie
Przeprowadziłem się do Szwajcarii 6 lat temu, najpierw do Lozanny we francuskojęzycznym kantonie Vaud (3 lata). Teraz mija mi trzeci rok w niemieckojęzycznej części górskiego kantonu [Valais]( https://pl.wikipedia.org/wiki/Valais), gdzie postanowiłem już zostać na stałe. Przyjeżdżając, znałem już 2 języki konfederacji, więc nie mam osobistego doświadczenia jak to byłoby znając tylko angielski. Skończyłem inżynierię chemiczną i pracuję w największym przemyśle Szwajcarii – przemyśle farmaceutycznym/chemicznym.
Wrzucę od siebie komentarz, który kiedyś pisałem w temacie "Podaj mi 10 powodów, dla których Polska jest lepsza niż Szwajcaria".
1. łatwość podatku (przynajmniej PIT) - w Polsce mogę przez internet wypełnić PIT, wysłać i wiem, że robię to dobrze - tam potrzebujesz firmy, która wypełni za Ciebie PIT,
2. możliwość użytkowania samochodu - obok mieszkania jest jakieś miejsce parkinowe, w galerii handlowej nawet w centrum miasta znajduje się wielopoziomowy parking darmowy przez pierwszą godzinę, a później w znośnej cenie, tam masz miejsca publiczne różnego typu z czego realnie możesz parkować tylko w miejscach białych (płatnych w parkomatach), ale nie da się wrzucić za więcej niż godzinę/dwie [zależy od znaku] - dłużej możesz parkować tylko na prywatnych miejscach (cena rzędu 15 CHF na kilka godzin) lub tylko w strefie kodu pocztowego gdzie mieszkasz (300 CHF rocznie - choć miejsc w tej cenie zawsze brakuje, nie licz że za tą cenę codziennie znajdziesz miejsce, choćby w dalekiej okolicy Twojego mieszkania). Przy Twojej pracy też nie ma miejsca parkingowego. Więc jak chcesz jeździć samochodem to musisz wydać ok. 500 CHF miesięcznie na miejsce parkingowe przy Twoim mieszkaniu i przy Twojej pracy. To nadal nie rozwiązuje problemu, gdy jedziesz do sklepu i chcesz zapakować bagażnik zakupami.
3. normalne ceny usług - opiekunka do dziecka wynosłaby mnie 2/3 mojej miesięcznej pensji programisty w Google, żeby to się jakkolwiek kalkulowało, trzeba sprowadzić dziadków
9. jedzenie - dużo wyższa jakość jedzenia w Polsce - po części wynika to z porąbanych cen (mięso jest tam około dziesięciokrotnie droższe niż w PL, a wypłata nie jest dziesięciokrotnie wyższa - opłaca się im oszczędzać) - płacisz w byle jakiej restauracji 30 CHF za obiad i dostajesz g---o, zapłacisz 50 CHF i też nie powiedziane, że na pewno będzie super (może tak, a może nie). Jeśli w Polsce pójdę do restauracji na np. wrocławskim rynku to na pewno będę zadowolony a za obiad dla siebie wydam nie więcej niż 100 PLN, nawet jeśli wezmę sobie jakiegoś dobrego stejka i jakiś a-----l do picia.
10. p-------y - prowadząc niby zdrowy styl życia, jakieś różne super-stroje do jazdy na rowerze, biegania etc. fajczą jak głupi - restauracje, ulice dosłownie zafajczone - w restauracjach normą jest, że po prostu obok Twojego jedzenia ktoś pali faje,
11. porąbane reguły życia - dzieci od 4 lat muszą chodzić do przedszkola, nie ma wyboru czy chcesz czy nie - godziny pracy przedszkola są głupie - np. od 9 do 13, co uniemożliwia kobiecie pracowanie - zakłada się tam, że kobieta nie pracuje, jeśli chcesz wyjechać na wakacje (np. na tydzień) i zabrać dziecko to do 4 dni może Ci na to pozwolić jego "nauczyciel", a powyżej - tylko dyrektor placówki, wynoszenie śmieci tylko w specjalnych workach kosztujących 2 CHF za mały 35l worek, na jakieś nadgabarytowe śmieci (niektóre typy) dostajesz kupony, musisz zawieźć je kilkanaście kilometrów za miasto i zapłacić tym kuponem, a jak masz tego dużo i kupony Ci się skończyły - to płacisz jak za zboże. Nie muszę chyba dodawać, że nawet parkingu tam rozsądnego nie ma - najlepiej wywieź te duże gówna pociągiem. A spróbuj tylko wywieźć je "na lewo" - kary rzędu 1000 CHF za jedno takie przewinienie.
12. idiotyczne podatki - nie znam innego kraju na świecie, gdzie zawarcie małżeństwa może podwyższyć podatki - przy zarobkach 15k CHF miesięcznie, mieszkając w Zurychu, jako singiel zapłacisz ok. 30% podatku. Jeśli jednak żyjesz z kimś i Twoja żona zarabia również 15k CHF miesięcznie (i jako singiel płaciła 30%) to teraz płacicie ok. 40% od 30k CHF miesięcznie. Wszystko dostosowane, żeby zniechęcić kobietę do pracy, bo się po prostu nie opłaca i jest trudniej żyć (przedszkole w porąbanych godzinach, ceny