Szczerze mówiąc, łudziłem się, że Polska zrobiła krok do przodu. Ale afera z KPO pokazała mi coś zupełnie innego — mentalnie spora część naszego społeczeństwa nadal tkwi na wschodzie.
Pracuję w dużej firmie. Wszystko działa legalnie — pełne ozusowanie, delegacje, faktury, umowy. Myślałem, że to już od dawna standard. Aż tu ostatnio stoję w kolejce do piekarni i widzę, jak kobieta czeka na koleżankę, która przynosi jej… kopertę z wypłatą. Nie „po cichu”,
@Ten_spod_piatego wejście do UE i otwarcie polskiego rynku pracy na zachodnie korpo wprowadziło namiastkę cywilizacji. U Polaka nawet ciuchów kiedyś się nie dostawało.a gdzieniegdzie nawet narzędzia trzeba było z domu przynosić.
#kiedystobylo #wspomnienia #dziecinstwo Jeśli dostałeś podczas meczu taką dobrze napompowaną i w dodatku mokrą od deszczu gałą w ryj dajesz plus ( ͡°͜ʖ͡°)
@PeriodFromVaginax9: W ryj to zaden problem. Dostan z jednego metra prosto w jaja :/
BTW kiedys za dzieciaka chodzilo sie ogladac treningi lokalnej druzyny pilkarskiej. Wiesz co jest najgorszym pomyslem? Ano:
Obserwowanie treningu stojac za bramka (z boku bramki). Pomimo ze druzyna raz miala mistrza polski to jak ja bylem dzieciakiem to juz raczej slabsza byla. Wiec zdarzali sie tacy zawodnicy co nie trafiali w bramke. Za to rafili w
@PeriodFromVaginax9: @gorzki99 po deszczu, jak wpadła do kałuży i odklejona lub z przetarcia łatka dostac po skórze nogi, to aż można było sie zeszczac z bólu.(ꖘ‸ꖘ)
@jan-plastrek: No XD Chciałem se zamówić, ale mi w DaGrasso usunęli ofertę dużej z pepsi za 49 złotych i wszedłem na glovo poszukać innej. To po zobaczeniu cen stwierdzam, że wolę ubrać się i iść do sklepu.
@galopujacypasikonik: wystarczy pogłodzić to się skończy wybrzydzanie. Jak jeszcze ma w misce, to nie dokładać dopóki nie spleśnieje. U mnie zawsze się sprawdzało.
Pracuję w dużej firmie. Wszystko działa legalnie — pełne ozusowanie, delegacje, faktury, umowy. Myślałem, że to już od dawna standard. Aż tu ostatnio stoję w kolejce do piekarni i widzę, jak kobieta czeka na koleżankę, która przynosi jej… kopertę z wypłatą. Nie „po cichu”,