pedroulala
pedroulala
@barystoteles: Konkrety są takie, że jest mnóstwo świadków, że miejsce, gdzie rzekomo ksiądz miał dopuścić się tych czynów było miejscem jakichś spotkań, gdzie non stop przebywało przynajmniej kilka osób. Z druiej strony jedynym "dowodem" oskarżenia były zeznania pokrzywdzonego. Co jest na prawdę przerażające, to to że został uznany winnym przed dwie instancje sądu, tylko na podstawie zeznań osób oskarżających. Zero dowodów, zero poszlak. Do pierdla.