@KwadratowyPomidor: I to jeden z nie zaprzeczalnie ogromnych argumentów emigracji...
Podobną sytuację miał kolega w Anglii z ziołem tzn. zakończyło się zabraniem co miał przy sobie, a ten już miał wizję angielskiego dołka gdzie się nic nie dogada bo słaby w angielskim :D
Drugi znajomy zaś w Holandii o mało zawału nie dostał kiedy zza rogu wyszedł policjant a on z browarem i jointem w ręcę.
Taka sytuacja. Z ciężarną małżonką (7 miesiąc), pojechaliśmy do krakowskiej IKEA. Na parkingu dużo miejsca ale akurat te blisko wejścia oznaczone na niebiesko dla rodzin z dziećmi zajęte więc spox jedziemy dalej. Zakupy. Powrót. Wracajac do auta, myżonka spostrzegla parkowanie srebrnego BMW (na stołecznych blachach) , sedan z którego z gromkimi śmieciami wysypaly się 2 podstarzale blond dziunie i 2 miłośników bawarskiej motoryzacji. Mój różowy niestety nie zlal tematu i zwrócił im
Jakby gosc wysiadł z Multipli to bym nawet o tym nie wspomniał. Niestety jest w świecie pewna prawidłowość, że duża ilość wykroczeń, cwaniakowania czy po prostu chamstwa popełniają kierowcy BMW. Nic na to nie poradzisz. Tak jest. Przejzyj wykop.
Dawno nas nie było, ale pochłonęła nas praca, w dodatku byliśmy w bardzo, bardzo egzotycznym miejscu i montowaliśmy naszą folię inteligentną na kompletnym zadupiu (✌゚∀゚)☞
Tak czy inaczej wideo z tej realizacji pokażemy niebawem. Tymczasem krótki #gif z naszej przedostatniej realizacji w #norwegia
@xetrov: Nie, że musimy. Lubimy. Jesteśmy tam, gdzie są klienci. Na razie i tak najwięcej realizacji mamy w Polsce. BZ WBK, Northouse, Skanska, Maspex, Sokółka. Kto wie, może by i @naprawalaptopow albo @SOLGAZ byli zainteresowani (✌゚∀゚)☞ Długo by wymieniać. Co ciekawe jest tu jakiś Mireczek wysoko postawiony z Coca-Coli, który też dał nam pracę przed grudniowymi świętami 2015 (⌐͡■
Mąż zabiera żonę do klubu. A tam na parkiecie koleś co wywija tańce, break dance, moon walking, robi salta, kupuje drinki dla ludzi no prawdziwy lew parkietu. Nagle żona mówi do męża: - Widzisz tego kolesia, 25 lat temu oświadczył mi się ale dałam mu kosza. Na co mąż odpowiada: - Wygląda na to, że nie przestał jeszcze świętować.
@lechwalesa: JAKO, ŻE TREŚĆ TEGO WPISU BĘDZIE JUTRO W DZIENNIKACH TELEWIZYJNYCH W CAŁEJ POLSCE TO CHCIAŁBYM POZDROWIĆ RODZINĘ I PANIĄ Z BLOKU NAPRZECIWKO ( ͡°͜ʖ͡°)
1. Umów się do lekarz 2. Odczekaj parę tygodniu czasu na wizytę 3. Lekarz przyjmuje do 17:00 4. Zwolnij się wcześniej z pracy i jazda do lekarza 5. Bądź w recepcji o 15:50 6. Lekarza już nie ma bo nie było pacjentów!
@Turysta10: Jezeli byles umowiony na ten dzien to maja obowiazek Cie przyjac. Jesli lekarza nie ma z roznych przyczyn musza Ci umozliwic wizyte u innego ewenentualnie w innej placowce. Takie sa przepisy
@Turysta10: Nic dziwnego. Latwiej jest im Cie pogonic i przeniesc na pozniej bo lekarz wyszedl. Dziwie sie tylko ze sie dales, zamiast zrobic awanture. W ekstremalnej sytuacji kazali by wracac lekarzowi.
Patrzcie Mirki, są dobrzy policjanci na tym świecie:) Po tym, jak kobieta została zebrana do szpitala (niski poziom cukru), dwóch policjantów zostało u niej w domu i ugotowali obiad dla 5 jej dzieciaków. Po wszystkim jeszcze pomyli naczynia. Taka pozytywna informacja na piątek;) #ciekawostki #policja #dobryuczynek
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę!
@crab_nebula: Kobieto, co ty wiesz! Aklimatyzacja to podstawa, chwila nieuwagi, choroba wysokościowa, obrzęk mózgu i chłopa nie ma. Tak straciłem partnera na Jurze Krakowsko Częstochowskiej, a też był kozak i mówił: " Nie wygłupiaj się, tu płasko jak na stole" - a teraz pomagam jego żonie i dzieciaki do szkoły wyprawiam, ech, szkoda mówić, to jest ta gorycz z którą obcuje tylko człowiek gór.
Też na moich ziemiach bym zasadził lasy itp, aby żyjątka mogły sobie żyć itp... Ale nie w Polsce... Po co sadzić cokolwiek, skoro gdy urośnie powyżej iluś metrów wysokości/iluś cm obwodu, to tracę prawo do tego drzewa, i aby wyciąć trzeba urzędasa prosić o zgodę (a często jeszcze płacić opłaty)....
I tak oto zamysł urzędasa by chronić drzewa, sprawia, ze ludzie sadzą mniej drzew...
@R2D2_z_Sosnowca: mam kota (lub kot ma mnie - są różne wersje) od ponad roku. Na początku tego roku, sąsiedzi też przygarnęli sierściucha i nasze koty nawet się zaprzyjaźniły. Kilka dni temu ich kot został potrącony przez auto - powiem Wam, że mojego kota nie widziałem tak przygnębionego. Cały czas głowa w dole, wszystko mu było jedno. Teraz trochę wraca do normy, ale cały czas jest smutny.
#gnidamabialaczke odwiedził mnie lekarz, który ma dziś dyżur młody facet, nie spotkałem go wcześniej zaczął od tego, że historie o mnie chodzą po oddziale.. powiedział też, że spodziewał się gorszego widoku i miło się zaskoczył w rozmowie bardzo konkretnej wyszło, że mój stan był krótko mówiąc tragiczny i że przeszedłem bardzo trudną drogą przez ostatnie 8 dni i nocy ogólnie rzecz biorąc jest dobrze!
@FcMarekDupnica: od momentu diagnozy tak do tego podchodzę.. lekarze wtórują, mówiąc że dobre nastawienie wiele daje.. bywa ciężko - tego nie ukrywam, ale jak da się jakoś złagodzić głupim tekstem to fajnie, jeśli sprawia mi to przyjemność to jeszcze lepiej, a jak ludziom się podoba i chcą więcej, to już w ogóle mam motywację do działania i pisania :)
Podobną sytuację miał kolega w Anglii z ziołem tzn. zakończyło się zabraniem co miał przy sobie, a ten już miał wizję angielskiego dołka gdzie się nic nie dogada bo słaby w angielskim :D
Drugi znajomy zaś w Holandii o mało zawału nie dostał kiedy zza rogu wyszedł policjant a on z browarem i jointem w ręcę.