Sztuka w czasach zarazy
...Myśmy pamiętam, a było to jakieś dziesięć wiosen temu, siedzieli w domostwie naszym zaryglowani i zalęknieni, ale daj Bóg zdrowi. Zdrowi i żywi. Żywność nam dostarczano za pomocą drążka. Prócz tego co roznosił strawę, odwiedzał nas jeno grabarz i zawsze z tym samym zapytaniem: "Kogo...
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
- #