konto usunięte
Mam pewien wstydliwy problem, którym chciałbym się dziś podzielić. Otóż - nie lubię fantastyki. Począwszy od piątej klasy szkoły podstawowej i Hobbita czuję głęboką niechęć do tego gatunku literackiego. Najczęściej zadawanym pytaniem w trakcie lektury owej książki było: "Ale... Co to jest? I po co to jest?". W kolejnych latach próbowałem wielokrotnie, z różnymi autorami, ale wciąż czułem, że ten gatunek nie jest w stanie nic wnieść do mojego życia. Nie wiem