Wpis z mikrobloga

@ElektrycznyMarian:
Suche włosy potraktowane trochę mocną pianką nawijam na wałki piankowe (ale raczej takie większe - można w rossmannie kupić). Wystarczają mi 4-6, wtedy loki są większe. Nie zawsze mi wyjdą ładne loki i czasem muszę ja rano zepsuć, jednak takie trzymają mi się cały następny dzień - co w moim przypadku graniczy z cudem :) Jak masz długie włosy to fajne fale wychodzą też jak upniesz włosy w luźnego koczka
@ojacieniemoge: jeśli chodzi o tutoriale to nie jestem przekonana, nie chce niszczyć włosów próbami, fajnie jest konkretnie wiedzieć , ze tak to mi się udało a to nie. Próbowałam różnych sposobow, dziś np całą noc miałam mocno związanego francuza, koło 12 dopiero do rozwiązałam, patrzę a tam zamiast mocnych loczkow nic , dosłownie nic, odcięcie w kilku miejscach jak po gumce kiedy rozwiązuje się kucyka, co też mi się nigdy nie
spróbuj z barankami - podziel włosy na 4-6 pasm, skręcaj je wokół własnej osi do oporu i zepnij. Najlepiej jakimiś żabkami albo tymi cienkimi gumeczkami do warkoczyków (wtedy jest mała szansa, że włosy się odgniotą). Wiem, że niektórym po warkoczach wychodzą ładne fale, mi akurat też się nie sprawdza za bardzo - albo mi nie łapie albo dostaję takiego puchu, że wyglądam jakby mnie piorun pierdzielnął :/ Potraktowanie je pianką przed zakręceniem