W dzień śmierci babci co chwilę dzwonił jakiś telefon z kondolencjami. Jej domowy. Jeden z nich odebrałem ja i to była jakaś niby rodzina, siódma woda po kisielu - nie ważne. Ważna jest historia, którą mi opowiedziała ta kobieta.
Wiecie co zrobiła moja babcia jak ogłosili stan wojenny? Wysłała tej rodzinie do Warszawy zapas mąki, bo nie widziała jak to będzie. Nie myślała o sobie, tylko się
Mamy w pracy praktykantów. Praktykanci są na praktykach bezpłatnych i zwykle z pierwszych lat studiów, ale niepisana zasada jest taka, że jak ktoś przez miesiąc przychodzi, stara się, szybko łapie i widać że mu zależy, to dostaje zlecenie z całkiem niezłą jak na studenciaka godzinówką, jak się nie sprawdza to dziękujemy- szkoda czasu i jego i naszego. Nowi praktykanci o tej zasadzie nie wiedzą i w 9/10 przypadków odwalają taką fuszerę, że
Jestem genialny Zadzwoniłem do siebie z tel na skype, ustawiłem telefon przed piekarnikiem i piekę pizze (。◕‿‿◕。) GOTOWANIE TO MOJA PASJA #gotujzwykopem
Kolega po fachu mi się dzisiaj pochwalił jak to kilkuletniego dzieciaka zindoktrynował. Po tym co usłyszałem banana na twarzy mam cały dzień. Na pytanie tatusia jakie mamy rodzaje aktów oskarżenia mały "recytuje":
Na prośbę @Bartek_1978 robię #ama – asystent sędziego. Ze względu na to, że: krótko pracuję w sądzie (4 miesiące), w zasadzie praca nie jest zbyt porywająca dla osoby z zewnątrz i wielu rzeczy po prostu nie mogę powiedzieć, myślę, że wystarczy jak odpowiem na ewentualne pytania na mirko.
Najpierw te, które podejrzewam, że zostaną zadane: 1. Asystentem po zmianie ustawy o ustroju sądów powszechnych od ok. 1,5 roku można zostać zaraz
Margaret Hamilton, główny inżynier oprogramowania w Projekcie Apollo.
Miała tylko 31 lat, gdy Apollo 11 wylądował na księżycu - dzięki programowi, który napisała. Na zdjęciu stoi przy wydrukach kodu systemu naprowadzania, który w dużej mierze sama tworzyła i nadzorowała. #fotohistoria #mirkokosmos (sorry jeśli ktoś to uzna za spam tagiem ;))
@Qfarcowy: To historia sprzed paru lat już. Z "Anią" się nam niestety finalnie nie ułożyło, z przyczyn od opowieści niezależnych, ale mimo wszystko dzięki ;)
Stoi biedna "dziołcha" obok mnie w pociągu. Miejsca nie ma to stoi i skacze z nogi na nogę, widać że już nie może wystać. Pomyślałem że jej może zejdę i ustąpię miejsca ale tak w sumie jak jej zejdę to pewnie mi powie że ona już ma chłopaka czy coś takiego więc po co mi to. XD I siedzę.
Pracuję w szpitalu na oddziale szybkiego reagowania i pierwszego kontaktu poza kontrolo NFZ. Po aferze #celebgate mamy takie oto przypadki. Zdiagnozowana przyczyna to #jenniferlawrence.
Dlaczego ludzie tak się oburzają na bezpłatne staże/praktyki? Przecież to całkiem logiczne, że firma nie chce przyjmować kogoś bez doświadczenia w ciemno. Jak się jest dobrym w tym co się robi, to idzie się na takie praktyki, z--------a za darmo przez jakiś czas, a potem profit. Bardzo dużo moich znajomych tak dostało pracę. Na stażu/praktykach się nie o---------y tylko wykazujemy, marudzą tylko Ci którzy za darmo się lenili.
Myślę, że to trochę zależy od branży. Rozumiem darmowe praktyki np. w redakcji jakiejś gazety, w kancelarii, w agencji reklamowej czy podobnych miejscach, bo faktycznie można się dużo nauczyć i gra jest warta świeczki - potencjalna praca będzie fajna. Ale darmowe praktyki na magazynie sklepu AGD? Przy wycince drzew? No bez jaj ; )
W dzień śmierci babci co chwilę dzwonił jakiś telefon z kondolencjami. Jej domowy. Jeden z nich odebrałem ja i to była jakaś niby rodzina, siódma woda po kisielu - nie ważne. Ważna jest historia, którą mi opowiedziała ta kobieta.
Wiecie co zrobiła moja babcia jak ogłosili stan wojenny? Wysłała tej rodzinie do Warszawy zapas mąki, bo nie widziała jak to będzie. Nie myślała o sobie, tylko się
źródło: comment_ODuLVOyUZf9CPe5eULegQVFlkWgMDfy1.jpg
Pobierz