@kubas89: panie ciężarówka jedzie i są łapanki na ulicach. Mi już szósty raz w tym tygodniu robią, dziury w nosie takie ze już tego patyczka nawet nie czuje.
@karer: rozumiem, jaki powinienem mieć? Wierzyć na słowo? Oglądam nieruchomości w Warszawie i Bemowo jest kawał od centrum. Gdyby to była nieruchomość na śródmieściu w tym roku to 7 za metr biło by po oczach. Nie wiem jak wyglada sytuacja z luksusowymi osiedlami ani jak to wyglada w przypadku takich metraży.
@Adishone: która dzielnica jest za Bemowem? Sorki, żadna, bo dalej masz Babice które nie są częścią Warszawy. Jeszcze rozumiem Wola czy Ochota, ale Bemowo?
@WOWMichal: co mnie obchodzi dziennikarz? Teraz każdy ma narracje ze swojej albo pro albo anty-pisowskiej redakcji. Graf_zero napisał ze kosztowały dwa razy więcej, wiec chciałbym zobaczyć źródło - oferta developera z tamtego okresu, jakiś artykuł z 2018 który wzmiankuje nowowybudowane osiedle z ogromnymi cenami, cokolwiek. Mieszkania w Warszawie drożeją po kilka-kilkanaście % rocznie, wiec jeśli te mieszkania (dwie godziny spaceru od pałacu kultury i nauki) kosztowały trzy lata temu tyle co
@tezeten: jeśli idziesz chodnikiem przy przejściu dla pieszych to kierowca się zatrzyma, albo będzie jechał na tyle wolno ze będzie w stanie zahamować. Są sytuacje w których pieszy się nie zorientował że wysłał błędna informacje kierowcy tym jak stanął - ale to wyglada tak ze kierowca się zatrzymuje i się upewnia co się dzieje.
@tezeten: jak na zachodzie nie ma? Opisuje właśnie jak to działa na zachodzie. Przejeżdżając przez pasy w praktyce to tak jakbyś był na drodze podporządkowanej. Ludzie nie chodzą przecież przy samej krawędzi chodnika. Na pewno przejazd przez pasy 50kmh widząc ze ktoś nawet idzie koło przejścia nie jest mądrym pomysłem.
@arekb81: „nawet” z przepisowa prędkością? To jest maksymalna prędkość z jaką wolno się poruszać i na pewno nie wskazana jeśli przyjeżdżasz przez przejście dla pieszych koło którego ktoś nawet stoi.
@abgaha: tak samo mógłbyś teraz zrobić tak pieszemu samochodem. Wpuszczasz go, on wchodzi a ty gaz do dechy i jeszcze zgarniasz kasę za remont auta. Ja opisuje jak to już działa na zachodzie. Można bronić tej wersji wschodnio-rosyjskiej u nas, ale to działa tylko na nasza niekorzyść.
@abgaha: w takim razie czym to się różni? Teraz tez możesz skoczyć na auto i powiedzieć ze byłeś już na przejściu i w związku z tym miałeś pierwszeństwo.
@Ligniperdus: ile mamy takich przejść? Jakie rozwiązanie widzisz dla nich? Myśle ze gdyby była tam taka sytuacja to kierowcy zwolniłoby do takiej prędkości przy której widza co się dzieje.
@abgaha: w pierwszym przypadku tez nie będziesz miał - bo wjechałem autem na przejście zanim ty wskoczyles na auto. Odmawiasz przyjęcia mandatu i sprawa leci do sądu - tak jak w odwrotnym przypadku.
@Ligniperdus: oczywiście ze są przejścia przez dwa pasy przy 50kmh, trzymaj pierwsze z brzegu: https://goo.gl/maps/YDq7iNfFPYkyFWbs7 U nas problem jest postrzeganie przejść jako dekoracji, gdzie tak naprawdę to jest skrzyżowanie z droga której musisz ustąpić pierwszeństwa. Widzę jak ludzie jeżdżą po mieście, po oświetlonej drodze, 1 pas w każdym kierunku: z naprzeciwka korek, nie widać czy ktoś wchodzi na przejście czy nie a ludzie nawet nie zwolnią.
@Ligniperdus: ile mamy tych przejść przez 3 pasy z 70kmh? Czy to chociaż 10% wszystkich przejść? Jestem przekonany ze 95% przejść w Polsce jest taka sama jak na zachodzie. I to na nich giną piesi. Jasne ze jest nadal dużo do zrobienia jeśli chodzi o infrastrukturę. Nadal - to jak kierowcy traktują w Polsce przejścia dla pieszych w mieście wola o pomstę do nieba.
@Ligniperdus: to wynika z wielu kwestii, choćby takich ze w Szwajcarii poza autostradami prawie nie znajdziesz dróg dwupasmowych. Nadal: co twoim zdaniem trzeba zrobić tutaj? Trzymać ten chory system w którym to pieszy jest intruzem na przejściu? Zwęzić te jezdnie? Obniżyć dozwolona prędkość przed tymi przejściami?
@BarkaMleczna: przecież nie macie lockdownu tylko lekkie obostrzenia? Lockdown jest jak nie możesz wyjść z domu poza kilkoma uzasadnionymi przypadkami (zakupy itp).
@ni0bi: masz potwierdzenie ze nie ma powtórnych zarażeń? Albo jak długo utrzymuje się odporność? Tak długo jak nie znamy tych odpowiedzi trzeba zakładać najgorsza wersje. Epidemie bardzo łatwo rozpędzić i bardzo ciężko zatrzymać.
@ni0bi: no nie, lepiej pozwólmy ludziom nie nosić maseczek bo to taki wysiłek i otwórzmy siłownie i śluby bo to podstawa naszej gospodarki. Na pewno warte ryzyka zajechania potem ważniejszych branż jak się rozkręci dalej. Obostrzenia są minimalne.
@mwmichal: z jakim doświadczeniem? W ankiecie było o 10 latach, wiec mówimy o kimś z wyższym wykształceniem ok 35 roku życia. W korporacji to będzie już dość wysokie stanowisko.
@Vittel: ale jakie Bielefeld? Odpowiednikiem Wrocławia w Niemczech będzie Hamburg albo Monachium. Mówmy o mieście który ma silny sektor korporacyjny (Wrocław: UBS, Credit Suisse i mase innych).
@Vittel: tu nie chodzi o liczbę ludności. Chodzi o możliwość zarobków. Dortmund nijak nie jest porównywalny do Wrocławia, który jest jednym z największych centrów IT w Polsce.
Wroclaw - Hamburg, Monachium, Stuttgart. To są miasta do których przyjeżdzają młodzi ambitni ludzie studiować a potem robić karierę. Oczywiście ze ceny wynajmu są wtedy inne niż w miastach w których siedzą tylko ludzie którzy się tam urodzili.
@Vittel: ok, co porównujemy? Załóżmy że jesteś programistą, chcesz robić karierę w korporacji. Jakie miasta wchodzą w grę w Polsce a jakie w Niemczech? Porównywanie rozmiarów miast przeznaczyć liczbę ludności ma naprawę mały sens, bo nagle okazałoby się ze Bazyleę musielibyśmy porównywać z Bielskiem.
@Vittel żeby nie było wątpliwości - nie próbuje obronić tezy w Polsce żyje się lepiej niż w Niemczech. Natomiast widzę często branie zarobków z Monachium/Stuttgartu a kosztów wynajmu z miejsc gdzie ludzie takich pieniędzy na oczy nie widzieli. Inna sprawa jest jeszcze wciąganie w to czasami Berlina który jest bardzo specyficznym miastem i ciężko go porównać w czegokolwiek w Polsce.