Jak ja uwielbiam jazdę z kimś gdzie jego stary jedzie jako pasażer. J--------i zawsze zna krótszą drogę od nawigacji, nawet jak jest dłuższa to jest krótsza. Łapcie mema ( ͡°͜ʖ͡°) #twojstary #podroze
@NewEpisode: i jeszcze te teksty że córka kolegi szwagra kiedyś jechała z nawigacją i wyjechała w szczerym polu albo dżi pi es pokazywał drogę przez środek jeziora
Tak mi się przypomniało jak kiedyś pracowałam u #januszebiznesu ( ͡º͜ʖ͡º) No i każdy pracownik miał przychodzić 20 minut przed rozpoczęciem pracy. Oczywiście w umowie tego nie było. Ja zawsze przyjeżdżałam tak 5 minut przed, bo spokojnie się wyrabialam z wszystkim. Za każdym razem miał o to pretensję, bo wszyscy inni się słuchali a ja nie. No i to było "nie sprawiedliwe wobec reszty ekipy". Z jednej
@Hinata_: a poza tym z wpisu wyżej, to jeszcze pracowałem przez chyba z 3 tygodnie u jednego chłopa, który sprowadzał z Niemiec samochody "z recyklingu", czyli oddane do demontażu. Na wielkich paletach, w wielkich kartonach, przyjeżdżały kompletne samochody, brakowało jedynie samej "budy". No i takie elementy rozbieraliśmy na części pierwsze - wyjmowaliśmy wszystkie pstryczki, przyciski, moduły, zdejmowaliśmy boczki z drzwi, silniczki, zawiasy, no wszystko było dekompletowane i wrzucane na allegro.
@Hinata_: Miałem bardzo podobnie tylko mój epizod trwał 2 miesiące (i też dział transportu, przypadek? ( ͡º͜ʖ͡º)) Janusz kazał zawsze na siebie czekać aby omówić plan na nastepny dzień problem polegał na tym że zawsze przychodził o 16;30 a o 16 wszyscy kończyli pracy, stali pracownicy grzecznie czekali, ja przez pierwszy tydzien tez, bo myślałem, że to normalne. Po tygodniu po prostu wychodziłem co raz szybciej
źródło: comment_jQwdgTUQk60WMmWVLfum9SYSLNKxRagI.jpg
Pobierz