1) Jak ma się skromność o której Pan wspomina, do manifestacyjnego mówienia że różne świadczenia są od rządu i od Pana. Przecież z własnej kieszeni Pan tego nie sponsoruje.
2) Czy nie jest Panu po ludzku głupio że ekipa która Pana wspiera telewizję publiczną sprowadziła do roli tuby partyjnej?
3) Jak Pan łączy wartości katolickie - pokora, prawdomówność, nadstawianie drugiego policzka z atakowaniem drugiego kandydata i zarzucania mu
Od kilku tygodni dręczy mnie pewna sprawa, dotycząca relacji z moją żoną.
Krótki wstęp: od 3 razem, ponad rok po ślubie, dziecko. Ja - 26 lat, ona - 23.
Przez ponad dwa lata miałem do niej pełne zaufanie. Nie miałem nawet powodów do zazdrości. Kłótnie się zdarzały, ale nigdy nie o zazdrość jednej ze stron. Wiedziałem, że ma jakiegoś kumpla ze studiów, które skończyła jakiś czas temu. Często razem pisali, zaprosiła go nawet na nasze wesele. Mieszka daleko od nas. Ale oczywiście samo pisanie to nic złego, nie jestem zazdrosny o to. Nigdy wcześniej nie kusiło mnie, żeby sprawdzać jej telefon, ale parę tygodni temu coś mnie tknęło. Zbyt dużo czasu spędzała z telefonem w ręku, często była nieobecna, cały czas do kogoś pisała. Zawsze jak gdzieś wychodziła, to zostawiała telefon, wiedziała że nie zaglądnę do niego. Ale pewnego wieczoru coś mnie podkusiło i sprawdziłem z kim tak pisze. Oczywiście z nim. 90% to były nic nie znaczące rozmowy o dziecku, o mnie, czasem się żaliła o jakieś na mnie, opowiadała co robi itd. Ale zauważyłem, że wysyła mu też linki do erotycznej bielizny i gadżetów. Pytała się, czy myśli że mi się spodoba, czy będę zadowolony. Oczywiście odpisywał że super, na pewno będzie seksownie wyglądać i żałuje że nie może zobaczyć jej w tym. Pomyślałem ,,ok. przecież to jeszcze nic złego". Ale kilka razy czytałem jeszcze ich wiadomości i zaczęła mu wysyłać dwuznaczne zdjęcia, później zaczęły się dwuznaczne wiadomości. O dziwo, to raczej ona zaczynała schodzić na intymne tematy. On oczywiście jak to facet ciągnie dalej temat. Nie sądzę, żeby doszło do fizycznej zdrady. Być może ona potrzebuje dodatkowych bodźców i podniecają ją takie rozmowy. Sądzę, że wysyła mu coraz odważniejsze zdjęcia. A może sobie wyobraża, że to on jest na moim miejscu. Kilka razy prosiła mnie, żebym zrobił jej zdjęcie, rzekomo chciała zobaczyć jak wygląda w tej czy innej bieliźnie. Jestem trochę w kropce. Czekam na dalszy rozwój sytuacji.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo