Każdy kto wpisał kiedyś w YouTube "szanty" lub był na ognisku z gitarą najprawdopodobniej słyszał choć raz utwór "Przechyły" w wykonaniu Pana zwanego Roman Roczeń. Nutka ta była już dosyć znana kiedy jeździłem na obozy żeglarskie na Mazurach 15 lat temu. Od tego czasu Romek przewijał mi się w morskich playlistach a ja kojarzyłem go z uwagi na przypadający mi do gustu gardłowy śpiew i agresywne szarpanie akordów na akustyku. Dopiero jakiś czas temu, po wielu latach słuchania, z ciekawości wpisałem jego nazwisko w Google bo chciałem zobaczyć jak wygląda. Zdumieniu nie było końca gdy okazało się że facet śpiewający kozackie numery o morskich falach i portowych przygodach jest od urodzenia niewidomy. Że niby jak to możliwe???
Historia Romana jest już opisana w necie ze szczegółami więc nie ma sensu bym w tej kwestii lał wodę, pokuszę się jednak o streszczenie. Romek zaczął śpiewać i grać na gitarze gdyż do bycia dobrym muzykiem nie jest niezbędny wzrok. W ten sposób trafił na piosenkę żeglarską i zapałał chęcią skosztowania wiatru i soli na własnej skórze. Niestety wszystkie próby udziału w rejsach kończyły się w dwójnasób: Romek był odsuwany na bok jako niebezpieczny balast, albo skakano wkoło niego jak wokół umierającego chłopczyka któremu Ronaldo przyjechał pożonglować piłeczką przed odpięciem od aparatury. Brak satysfakcji z odbytych rejsów nakierował go na krok dla którego piszę ten post: założenie fundacji o fenomenalnej nazwie "Zobaczyć Morze" która zajmuje się organizacją wypraw żeglarskich dla osób o różnych stopniach niepełnosprawności wzrokowej. Od lat szukam sobie pretekstu by wskoczyć gdzieś raz jeszcze na żagle i chyba właśnie go znalazłem.
Krótkie wpisy robione na kolanie podczas wachty trapowej,
@Skuner: a jest szansa co byś częściej te wachty miał, bo przynajmniej jest co wartościowego poczytać na tej stronce ze śmiesznymi obrazkami? ( ͡°͜ʖ͡°)
26 czerwca, na terenie stoczni Remontowa Shipbuilding S.A., w Gdańsku odbyła się uroczystość chrztu i wodowania czwartego z serii nowoczesnych niszczycieli min projektu 258 typu KORMORAN II. Okręt proj. 258/4 jest to już czwarty, po ORP Kormoran, ORP Albatros i ORP Mewa z serii nowoczesnych niszczyc
Wykręcenie numeru 112 nie jest oznaką odwagi i czynem zasługującym na pochwałę, a wręcz przeciwnie oznaką znieczulicy wobec innego człowieka i bezmyślności.
Cześć, tu Tomek Fornal i Kuba Kochanowski – reprezentanci Polski w siatkówce. Miesiąc temu wspólnie wywalczyliśmy zwycięstwo w siatkarskiej Lidze Narodów, a dzisiaj, wykorzystując chwilę przerwy podczas zgrupowania, odpowiemy na Wasze pytania. Zachęcamy do ich zadawania!
Uszanowanko: 1. na meczu każdy ma swój ręcznik czy za każdym razem podczas przerwy bierzecie nowe? 2. kto jest największym zgrywusem w kadrze i dlaczego jest to Kurek?
Każdy kto wpisał kiedyś w YouTube "szanty" lub był na ognisku z gitarą najprawdopodobniej słyszał choć raz utwór "Przechyły" w wykonaniu Pana zwanego Roman Roczeń. Nutka ta była już dosyć znana kiedy jeździłem na obozy żeglarskie na Mazurach 15 lat temu. Od tego czasu Romek przewijał mi się w morskich playlistach a ja kojarzyłem go z uwagi na przypadający mi do gustu gardłowy śpiew i agresywne szarpanie akordów na akustyku. Dopiero jakiś czas temu, po wielu latach słuchania, z ciekawości wpisałem jego nazwisko w Google bo chciałem zobaczyć jak wygląda. Zdumieniu nie było końca gdy okazało się że facet śpiewający kozackie numery o morskich falach i portowych przygodach jest od urodzenia niewidomy. Że niby jak to możliwe???
Historia Romana jest już opisana w necie ze szczegółami więc nie ma sensu bym w tej kwestii lał wodę, pokuszę się jednak o streszczenie.
Romek zaczął śpiewać i grać na gitarze gdyż do bycia dobrym muzykiem nie jest niezbędny wzrok. W ten sposób trafił na piosenkę żeglarską i zapałał chęcią skosztowania wiatru i soli na własnej skórze. Niestety wszystkie próby udziału w rejsach kończyły się w dwójnasób: Romek był odsuwany na bok jako niebezpieczny balast, albo skakano wkoło niego jak wokół umierającego chłopczyka któremu Ronaldo przyjechał pożonglować piłeczką przed odpięciem od aparatury. Brak satysfakcji z odbytych rejsów nakierował go na krok dla którego piszę ten post: założenie fundacji o fenomenalnej nazwie "Zobaczyć Morze" która zajmuje się organizacją wypraw żeglarskich dla osób o różnych stopniach niepełnosprawności wzrokowej. Od lat szukam sobie pretekstu by wskoczyć gdzieś raz jeszcze na żagle i chyba właśnie go znalazłem.
@Skuner: a jest szansa co byś częściej te wachty miał, bo przynajmniej jest co wartościowego poczytać na tej stronce ze śmiesznymi obrazkami? ( ͡° ͜ʖ ͡°)