Wpis z mikrobloga

Ahoj Mirkorsarze!

Każdy kto wpisał kiedyś w YouTube "szanty" lub był na ognisku z gitarą najprawdopodobniej słyszał choć raz utwór "Przechyły" w wykonaniu Pana zwanego Roman Roczeń. Nutka ta była już dosyć znana kiedy jeździłem na obozy żeglarskie na Mazurach 15 lat temu. Od tego czasu Romek przewijał mi się w morskich playlistach a ja kojarzyłem go z uwagi na przypadający mi do gustu gardłowy śpiew i agresywne szarpanie akordów na akustyku. Dopiero jakiś czas temu, po wielu latach słuchania, z ciekawości wpisałem jego nazwisko w Google bo chciałem zobaczyć jak wygląda. Zdumieniu nie było końca gdy okazało się że facet śpiewający kozackie numery o morskich falach i portowych przygodach jest od urodzenia niewidomy. Że niby jak to możliwe???

Historia Romana jest już opisana w necie ze szczegółami więc nie ma sensu bym w tej kwestii lał wodę, pokuszę się jednak o streszczenie.
Romek zaczął śpiewać i grać na gitarze gdyż do bycia dobrym muzykiem nie jest niezbędny wzrok. W ten sposób trafił na piosenkę żeglarską i zapałał chęcią skosztowania wiatru i soli na własnej skórze. Niestety wszystkie próby udziału w rejsach kończyły się w dwójnasób: Romek był odsuwany na bok jako niebezpieczny balast, albo skakano wkoło niego jak wokół umierającego chłopczyka któremu Ronaldo przyjechał pożonglować piłeczką przed odpięciem od aparatury. Brak satysfakcji z odbytych rejsów nakierował go na krok dla którego piszę ten post: założenie fundacji o fenomenalnej nazwie "Zobaczyć Morze" która zajmuje się organizacją wypraw żeglarskich dla osób o różnych stopniach niepełnosprawności wzrokowej. Od lat szukam sobie pretekstu by wskoczyć gdzieś raz jeszcze na żagle i chyba właśnie go znalazłem.

Z historii Romka wyciągam dwie główne lekcje:
1) Znajdź i rób coś co Cię jara nawet jak Ci za to nie płacą
2) Pomyśl w jaki sposób możesz przydać się/pomóc w trudach innym ludziom wkoło Ciebie

Wydaje się że ludzie którzy trzymają się tych dwóch prawideł zazwyczaj mają piękne i wartościowe życia, nawet jeśli pozornie los już na starcie skazał ich na tragedię. Zachęcam do zapoznania się z twórczością i fundacją tego fascynującego faceta. Pozdro!

Fundacja Zobaczyć Morze

Post Scriptum
Po przeczytaniu komentów z ostatniego wpisu uśmiech nie zjeżdżał mi z gęby przez dwa dni. Być może znając mirko nastawiałem się na to że jedyne komenty to będzie "zamknij #!$%@?/usun konto" ale bardzo miło się zaskoczyłem. Krótkie wpisy robione na kolanie podczas wachty trapowej, takie jak ten, będą pojawiać się dalej, ale na boku przygotowuję dla Was w formie krótkiego opowiadania bezapelacyjnie najgrubszą historię jaka spotkała mnie nie tylko na morzu, ale w ogóle w całym moim życiu. Tytuł roboczy: "Huragan Biskaj, czyli jak to jest dostać w pysk z liścia od Neptuna"
#tawernaskunera #zeglarstwo #statki #szanty #niepelnosprawni
Skuner - Ahoj Mirkorsarze! 

Każdy kto wpisał kiedyś w YouTube "szanty" lub był na og...
  • 12
  • Odpowiedz
Teraz będą mi "Przechyły" cały dzień w głowie siedzieć :) Piosenka od razu kojarzona z żaglami i ogniskami. Już w weekend na żaglach posłucham :)
  • Odpowiedz
Krótkie wpisy robione na kolanie podczas wachty trapowej,


@Skuner: a jest szansa co byś częściej te wachty miał, bo przynajmniej jest co wartościowego poczytać na tej stronce ze śmiesznymi obrazkami? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Skuner kurde, Miras, ratujesz poziom wypoku. Dawno nie obserwowałem tagu tak bardzo jak tu i nie cieszyłem się na powiadomienia! Dobrze się to czyta, lekko napisane i przyznam szczerze że gdyby nawet były 2 wpisy dziennie czytał bym jak książkę. Robisz dobrą robotę, a te historyjki dla szczura lądowego są mega ciekawe. Rób to dalej ((oo))
  • Odpowiedz