Również w radioliniach wykorzystuje się pasma rzędu 60GHz, ale dużo rzadziej i na jakieś bardzo małe odległości, rzędu setek metrów.
Ale którego z fanatyków anty-5G interesuje, że te częstotliwości to żadna nowość, efekt Kruggera-Dunninga robi swoje.
to nie jest żaden szkolny błąd, no przynajmniej nie przypadkowy.
Nie od dziś wiadomo, że Apple ma nie po drodze z naprawą sprzętu i forsują jedyną słuszną ścieżkę dla klienta w razie uszkodzenia sprzętu - kupno nowego.
A robią to na różne sposoby, jak uniemożliwianie stronom trzecim kupna podzespołów, wchodzenie na drogę sądową z serwisami nieautoryzowanymi (stawiając im abstrakcyjne zarzuty pokroju naruszania znaku towarowego, bo np
ciężko mi jednoznacznie ocenić, czy można to nazwać błędem konstrukcyjnym, bo tych raczej nie robi się umyślnie.
i o ile po części się zgodzę, bo np zalewanie elektroniki płynami nie jest użytkowaniem zgodnym z przeznaczeniem, o tyle nie bez powodu w inżynierii i budowie stosowane są pewne standardy (jak odsunięcie linii zasilania od linii sygnałowych, a często i oddzielenie ich masą, aby w pierwszej kolejności zwarcie poszło do
j/w napisał @tomasz-saczynski
nawet stabilizatory liniowe na swój sposób potrafią siać zakłóceniami, a kiedy mamy do czynienia z układami impulsowymi jak tutaj, to tym bardziej i na znacznie wyższą skalę.
sam odbiornik energii również "sieje" zakłóceniem, bo jednak w momencie nagłego, zwiekszonego poboru energii niejako "szarpie" napięciem zasilania, a tutaj tych nagłych momentów jest bardzo dużo, patrz taktowanie procesora dla linii danych czy częstotliwości pracy przetwornicy, ich harmoniczne itd
ogółem