@Minieri: Nareszcie. Jestem team Karzeł, ale cieszę się że Ronaldo wreszcie się przełamał. Oby zbudował formę na MŚ i zaprowadził Portugalię do finału, gdzie spotka się z Argentyną. Nie ważne który, Leo albo Cristiano zasługują na tytuł MŚ na zwieńczenie swojej kariery.
Jak skończyłem w poprzednim wpisie po roku zostałem szefem ekipy i "prawą ręką" szefa. Zwłaszcza jeden pracownik miał z tym problem, bo jak to tak żeby młody mu mówił co ma robić. A jednocześnie nie potrafił sobie radzić z problemami ani podejmować decyzji. Taki typ człowieka. W każdej firmie musi być ktoś toksyczny. Chociaż ja zawsze byłem wyluzowany. Nawet śmieszyło mnie to, że gdy nie patrzyłem potrafił np podejść do ściany, którą murowałem i próbować ją jakoś przepchnąć. Ale z Gigim (szef) dobrze mi się pracowało chociaż nie zawsze było to łatwe. On nie zna słowa "problem", wszystko jest proste. Nieraz się zdarzało np zacząć ręcznie lać strop w piątek o 17 we dwóch xD
Jeździliśmy razem na targi, na wyceny budów, bardzo polegał na moim zdaniu. Pamiętam jak kiedyś przywiózł mnie na nową "budowę" i kazał przestawić drewniany dom w całości. Na pytanie jak odpowiedział, że coś wymyślę. I faktycznie wymyśliłem, przesunąłem ten trochę zgniły dom. Te kilkanaście metrów jeszcze nie było problemem a obrócenie go o 90°. Nie były to najlepsze lata dla budowlanki tutaj, dlatego też nie był skłonny do płacenia więcej za bardzo. Za to można było korzystać z innych rzeczy. Koparka, Manitou, wywrotki, materiały itp wszystko mogło być brane po pracy za darmo. To był bardzo dobry układ. Nie daje podwyżki ale odbijam to sobie z dużą nawiązką na fuchach.
A poza pracą zacząłem się zderzać z francuską biurokracją. Prawie każdego dnia było coś w skrzynce do uzupełnienia i odesłania. Trzeba się narodzić na nowo. To zdrowotne, to emerytura, to jakieś zwiazki, to znowu to samo co już było (kij
TLDR: Wyjazd do USA na 10 dni w tym 8 dni w aucie i zwiedzenie 6 parków narodowych dla dwóch osób wyszedł 17719 ZŁ + 1793 USD (specjalnie USD nie przeliczam na PLN bo my kupowaliśmy USD po 4.24 a dziś możemy sobie pomarzyć o takim kursie :) )
Jako że finalnie zebrało się kilka osób ciekawych kosztów podróży po zachodnich stanach USA to podrzucam trasę, koszty i jakieś mini tipy. Nasza trasa wyglądała tak: Samolot KLM- Warszawa->Amsterdam / Auto- Los Angeles(3 noce)-> Park narodowy sekwoi -> Fresno -> Yosemite -> Fresno -> Las Vegas -> Zion national park -> Las Vegas -> Bryce canyon -> Page -> Horseshoe bend -> Monument valley -> Flagstaff -> Grand Canyon -> Flagstaff -> Los Angeles -> Samolot Air France do Paryża -> samolot do Warszawy.
@oruniak: W ogóle to było tak, że pytamy go jak w LA, czy bezpiecznie czy na coś uważać. A on mówi, że nie jest źle tylko żebyśmy zawsze chodzili razem a nie samotnie no i uważali na miasteczka namiotowe a tak to powinno być ok. Po czym dojechaliśmy na miejsce i mówi, aha tutaj mieszkacie, to uważajcie na siebie, nie wychodźcie zbyt późno. xD
Dziś mam dla Was kolejne miejsce, które odwiedziłem w maju jadąc na Mazury. Pomyślałem, że jak jestem już w okolicy to zajadę do tego obiektu i porobię mu kilka zdjęć. Może kogoś zainspiruję do wizyty w tym obiekcie, jak będzie gdzieś w pobliżu. W Raszągu znajduje się zabytkowy kościół, który zachwyca swoim niemal bajkowym wyglądem. Niektórzy porównują go do zamku z bajek Disneya. Można powiedzieć, że to architektoniczna perła regionu, którą trzeba zobaczyć na własne oczy. Choć zbudowano go w 1925 r. i klasyfikuje się go do stylu neoromańskiego, można odnieść wrażenie, że pochodzi z zupełnie innej epoki. Obiekt stoi na wzgórzu, dzięki czemu jest dobrze widoczny z daleka, w całości zbudowany jest z kamienia polnego. Jadąc do tego kościółka, już z góry zakładałem, że będzie zamknięty, chociaż po cichu liczyłem, że jakoś uda mi się dostać do środka. Gdy podjechałem na miejsce, okazało się, że na każdych drzwiach wiszą solidne kłódki. Zrobiłem sobie zdjęcia z zewnątrz i trochę zawiedziony wróciłem do samochodu. W oddali jednak zauważyłem, że w sąsiadującym z kościołem gospodarstwie, po podwórku chodzi kobieta. Postanowiłem, że zapytam się jej, czy czasem ktoś z wioski nie ma kluczy, aby mnie wpuścił, żebym sobie zrobił kilka zdjęć jego wnętrza. Odpowiedziała mi, żebym zapytał się starszej pani, która mieszka kilka domów dalej i wskazała palcem, do którego domu mam podejść. Idąc we wskazane miejsce, liczyłem na to, że ta starsza pani będzie w domu i zgodzi się udostępnić mi wnętrze tego kościoła. Wiedziałem, że jak nie dziś, to pewnie nigdy nie uda mi się tego zobaczyć, bo rzadko bywam w tej okolicy. Gdy dotarłem we wskazane miejsce i spytałem, o klucze do kościoła, miła starsza pani powiedziała, że nie ma problemu i otworzyła mi drzwi do budynku. To jedna z niewielu świątyń ewangelickich w warmińsko-mazurskim, która nadal pozostaje w rękach ewangelików.
R:Halo cześć dzień dobry z tej strony Roman ze Złotoryj ja mam pytanie do pana selekcjonera. Czy ma pan przyjaciela? Grubas: Tak mam. R: A jak on się nazywa? Grubas: No siedzi obok mnie Krzysztof Stanwoski. R: Aha, no to czysto teoretycznie gdyby okazał się, że pański przyjaciel brał udział w korupcji co by pan zrobił? Grubas: Em ja wiem do czego ty pijesz, ty pijesz do moich 711 rozmów z fryzjerem.
Kurde mam pomysła. Mam kredyt oprocentowany 5,48% RRSO 6,08% stała stopa na 5 lat jak przystało na człowieka z mózgiem (brany na początku tego roku). No i teraz się zastanawiam czy ewentualne nadwyżki i oszczędności od razu ładować w nadpłatę, bo mam zamiar spłacić kredyt wcześniej niż za 20 lat, czy ładować obecnie się w obligacje 4 letnie COI (pierwszy rok 5,5% potem inflacja + 1%, odsetki wypłacane co roku) i za
Dlaczego? Jak inflacja spadnie, to sobie wyjmie z obligacji, a w razie jakiejś katastrofy inflacyjnej będzie tylko zyskiwał (EDO lepsze niż COI, nawet z opłatą za wcześniejszy wykup). Gdzie się mylę?
@pies_ogrodnika: zawsze dziwi mnie dlaczego rozpatruje się siłę obecnych zawodniczek przez to że kiedyś były dominstorki. Równie dobrze można stwierdzić że navvratilova wygrywała latami bo same #!$%@? tenisistki grały w jej czasach. Weźmy na przykład dzisiejszy finał. To co te dziewczyny robiły w niektórych akcjach, siła, precyzja, piłeczki w sam narożnik, loby, dojścia do piłek do których nie miały prawa dojść. Nie wiem jak można obniżać ich zasługi, kiedy widać
Przypominam że w jutrzejszym EKG w tok fm ~9:30 najpewniej kolejny odcinek debaty jak pomagać kredyciarzom. Zamrożony wibor, kwota maksymalna, a może 1000+ na kredyciarza? co usłyszymy jutro ? #nieruchomosci #kredythipoteczny
Mirror
#mecz #golgif #everton #united #premierleague
źródło: comment_16653411922tjZ3EGf34JRT6kBcSjM2t.jpg
Pobierz