najlepsza miejscówka na nocleg w #szkocja ? ruiny małego zamku na wyspie na środku jeziora a jak jeszcze masz istniejący komin w którym możesz rozpalić ognisko to już jest absolutna bajka ;-) #uk #camping #namiot
@Atreyu: bingo! ;-) i w tym roku niespodzianka - bobry się pojawiły, kilka drzew już powaliły i boję się czy za rok/dwa wyspa nie będzie całkiem ogołocona z drzew...
@DryfWiatrowZachodnich: z dachem to już nie ta zabawa jak z namiotem ( ͡°͜ʖ͡°) choć już kilka takich ruin gdzie można było się przespać pod dachem zaliczyłem....
@shmoofy_foofer: robimy wypady z kumplem - czasem we dwóch (na dłuższe trasy np. spływ rzeką Tay 5 dni, albo jak teraz 3 jeziora / 3 wyspy / 3 zamki w 3 dni) a czasem z żonami na spokojniejsze 1-2 dniowe wypdy
to jest na Loch Dochart - jedna z łatwiejszych miejscówek - dopłyniesz nawet pontonem, jezioro po stronie wyspy jest płytkie i czasem można się wręcz zawiesić na mule, miejsce na samochód jest niedaleko wyspy przy ulicy. można też zostawić samochód na sporym parkingu w Crianlarich i przepłynąć rzeką jakieś 2 km (spokojna woda, rzeka w tym miejscu jest bardziej jak kanał - nawet powrót w górę biegu był spokojny jakby to była
@cugowski: raczej nie, jezioro jest malutkie, wlasciciele maja lodke ale uzywaja do lowienia ryb - mozna u nich wykupic pozwolenie na wedke, mozna tez wynajac lodke ale to licza na godziny i chyba niezle kasuja za to wiec chyba jedyna opcja wlasny kajak albo ponton....
@nasi-lemak: szczególnie w Glasgow ;-) w Glasgow była największa grupa imigrantów z Irlandii i irlandzcy katolicy z szkockimi protestantami nieżle się napierdzielali - tam były prawdziwe bitwy uliczne... większość policjantów to byli szkoci z gór i generalnie nie wyglądało to wesoło - oczywiście dziś to już w większości przeszłość - ale wciąż widać tego cień - chociażby w nastawieniu fanów piłkarskich....
@kicek3d: Królewska Kompania Łuczników - Royal Company of Archers to są zwykli ludzie, po prostu bractwo starszych gości którzy generalnie raz w roku zbierają się i "stanowią straż" królowej (teraz króla) w czasie jego wizyty w Edynburgu... faceci w wielu 50+ więc absolutnie nie doświadczeni w tego typu długotrwałym staniu. W Edynburgu szychta była 20 minut przy trumnie - 20 minut odpoczynku i ten bezruch był dla nich niezłym wyzwaniem jednocześnie
Przestępstwo z art.182kk (śmiertelne zanieczyszczenie wody) popełnia nie tylko ten, kto wylał do Odry trujące substancje, ale także ten, kto mając prawny obowiązek i możliwości, nie zapobiegł skażeniu kolejnych obszarów lub zaniechał reakcji na czas, przyczyniając się do skali zatrucia.
Jaka muzyka wam się najmocniej kojarzy z Wielką Brytanią?
Takie najbardziej brytolskie brzmienia? Czy to new wave, aktualny pop, spice girls, queen, co ci się zawsze kojarzy z krainą czerwonych autobusów i czarnych taksówek?
a trochę z innej bajki to The Proclaimers - I'm Gonna Be (500 Miles) troszkę późniejsze bo 1987 - ale naprawdę kultowe a do dziś w Szkocji to kawałek bez którego żadna impreza, żadne wesele czy popijawa nie może się wydarzyć - daję link do wersji koncertowej - (Live 8 2005)
a tak z innej beczki to zawsze szokują mnie tutejsze koncerty - po pierwsze ludzie słuchają - nie tak jak koncerty w stanach gdzie wszyscy cały czas drą mordę - a po drugie śpiewają - potrafią zaśpiewać całe utwory, i to jeszcze rozbijają się na głosy ... cudo - niezapomniany Queen lecący z magnetofonu a cały stadion śpiewa czy chociażby Proclaimers
kuchnia Brytyjska generalnie jest przez Polaków strasznie niedoceniana - mamy o niej koszmarnie złe zdanie choć jej w ogóle nie znamy - tymczasem kuchnia Walijska czy Szkocka ma naprawdę perełki, Angielska też ma fajne przepisy wystarczy poszukać. To trochę tak jak byś pojechał do Pl i poszedł do marketu i do baru po czym wyrobiłbyś sobie zdanie że Polacy to jedzą pierogi (zwykle wodniste, tłuste i bez smaku) ziemniaki z jakimś kotletem,
@KosmicznyPaczek: ten sam aktor (szkot) Gregor Fisher zrobił inną serię - Rab C. Nesbitt to prawdziwa petarda ale jest jeden chaczyk.... gościu jest z Glasgow... więc umięjętność angielskiego nie wiele daje... ;-) ale to naprawdę kultowa seria w Szkocji kawałek który wkleiłem nie jest z samego serialu - ale to już jest ta postać ;-)
@Foyth: poszliśmy w czterech znajomych bo jeden z nas miał do zrobienia 60 tysięcy kroków (robił cykl od 1 tysiąca po udarze) więc poszliśmy go wspierać . ;-) ale fakt w grópie lepiej....
„Mamy cały materiał, w którym pan narzeka na traktowanie po stronie ukraińskiej i chwali Polskę. BBC bierze fragment i wrzuca w kanały social media, z którego wynika, że kłopot jest z Polską. Ludzie krytykują Polskę. Tak, to szczucie. I sytuacja tego pana nie ma nic do rzeczy”
Widzialem ten material w TV na "zywo" - przekaz byl jednoznaczny - polacy pomagaja w sposob 100% a wlasciwie 200%. W ciagu ostatnich kilku dni ilosc pochlebnych dla polakow materialow w BBC jest naprawde olbrzymia. Praktycznie w kazdych wiadomosciach chwala polakow i chwala postawe Polski. To samo w radiowych audycjach. Dzis zadzwonil do mnie znajomy szkot, starszy samotny pan - zadzwonil by podziekowac nam i wszystkim polakom za to co robimy na
wywiad w Irlandzkiej TV z miejscowym ruskim ambasadorem.... tak trzeba z nimi gadać a to jak mówi ten kacyk.... kurde normalnie rzygać się chce i przypominają się czasy młodości za PRL... wywiad w RTÉ News #ukraina #rosja #wojna #uk
@zawiechalol: cały dzień w pracy słuchałem radia - BBC Scotland praktycznie cały czas tematy związane z wojną, na BBC2 mniej, dziś weszły niektóre programy z ramówki - ale wciąż we wszystkich informacjach, w programach publicystycznych tematy o wojnie. - wczoraj było tego nawet więcej - TV? oglądałem (tylko) wiadomości i poranny program na BBC1 - cały czas o wojnie - BBC News - non stop o wojnie. Strona BBC - pierwsze
To jest niesamowite!!! Ile razy jednego dnia dasz radę wejść na Ben Nevis? 1... 2... no, może 3? a tymczasem- Właśnie czytam "świeży" marcowy numer "The Scots Magazine" i znalazłem to: Artykuł / wywiad, z człowiekiem który w przeciągu 24 godzin wszedł i zszedł z Ben Nevis 7 razy! 7 razy!!! w górę i w dół.... SIEDEM!!! Czyli 9450 metrów w górę i 108 km marszu w sumie to więcej niż wejście
@nexpo: z Morskiego Oka na Rysy według artykułu (link wyżej) 1100m przewyższenia - na Ben Nevis Paweł startował z parkingu pod górą - czyli z wysokości coś ok. 10 mnpm - szczyt to 1345m nie wiem którą trasą biegł więc nie wiem ile tak naprawdę miał wyniesienia - podali że 9450m ale tak naprawdę obstawiałbym nieco więcej - więc 9 razy na Rysy i 7 razy na Ben Nevis wbrew pozorom
@rakastankielia: Paweł wchodził 9 października, uwierz mi w miejscu gdzie wchodzisz na wysokość 1345m z poziomu morza i kilka kilometrów od morskiego brzegu w październiku to jest to wyzwanie...
11 grudnia 1994 w Edynburgu zmarł gen. Stanisław Maczek. Dowódca 1 Dywizji Pancernej PSZ. Kawaler Krzyża Kawalerskiego Orderu Virtuti Militari jeden z najlepszych polskich dowódców w historii.
@franz1986: Maczek walczył "za Polaków" i dla Polaków - nie za Anglików. Walczył w polskim wojsku jako polski oficer i to od polskiego wojska powinien otrzymać wynagrodzenie. Brytyjczycy wypłacili bezzwrotną porzyczkę na rzecz polskiej kadry wyższej - rozdysponowanie jej miała w gestji polska wierchuszka z londyńskiego hotelu. komu i ile przeznaczyli to już inna kwestia. W brew pozorom Polscy rzołnieże nie zostali gorzej potraktowani niż brytyjscy - myślisz że Szkocki oficer
@FrasierCrane: Po skończonej wojnie całkowity rachunek Polski, za zaopatrzenie i wyposażenie własnego wojska wyniósł 73 miliony funtów. Dochodziła do tego konieczność zwrotu wypłaconego polskim żołnierzom żołdu w kwocie 47 milionów funtów. Wielka Brytania poniosła także koszty utrzymania na swoim terenie cywilnej, polskiej administracji, koszty oświaty, opieki społecznej i utrzymania uchodźców. To kolejne 33 miliony funtów. I tutaj niespodzianka, zgodnie z podpisanym 24 czerwca 1946 roku układem ( Dz.U. 1947 nr 63
@Darko69: @zomos: @Poemander: świetny artykuł! szkoda że kończy się w połowie tej historii!!! - Po skończonej wojnie całkowity rachunek Polski, za zaopatrzenie i wyposażenie własnego wojska wyniósł 73 miliony funtów. Dochodziła do tego konieczność zwrotu wypłaconego polskim żołnierzom żołdu w kwocie 47 milionów funtów. Wielka Brytania poniosła także koszty utrzymania na swoim terenie cywilnej, polskiej administracji, koszty oświaty, opieki społecznej i utrzymania uchodźców. To kolejne 33 miliony funtów. I
@manstain: Po skończonej wojnie całkowity rachunek Polski, za zaopatrzenie i wyposażenie własnego wojska wyniósł 73 miliony funtów. Dochodziła do tego konieczność zwrotu wypłaconego polskim żołnierzom żołdu w kwocie 47 milionów funtów. Wielka Brytania poniosła także koszty utrzymania na swoim terenie cywilnej, polskiej administracji, koszty oświaty, opieki społecznej i utrzymania uchodźców. To kolejne 33 miliony funtów. I tutaj niespodzianka, zgodnie z podpisanym 24 czerwca 1946 roku układem ( Dz.U. 1947 nr 63
Hanna Maria Giza i Klub Luci Ciekawych Wszystkiego powrócił!!! PR jej nie chciało - więc teraz tworzy podcast ostatni odcinek to: Jak wyglądały najbardziej intymne stosunki w wiekach średnich
Pośród różnych cudzoziemskich formacji walczących na froncie wschodnim przeciwko Sowietom władze niemieckie postanowiły utworzyć także jednostkę brytyjską w sile ok. 1,5 tys. ludzi. W tym celu wykorzystali Johna Amery’ego, syna konserwatywnego ministra Indii w rządzie Winstona Churchilla.
1500 członków to były założenia SS - w rzeczywistości jednostka miała siłę aż 50 osób! 50 facetów- tyłu udało się zwariować spośród tysięcy brytyjskich jeńców....
Polski wynalazca peryskopu montowanego praktycznie na wszystkich alianckich czołgach (w tym T-34) wygrał po wojnie proces z Brytyjczykami i wywalczył 87 milionów franków odszkodowania za bezprawne wykorzystanie jego patentu. Polska myśl techniczna w II wojnie światowej, ciekawy przegląd dokonań.
Pomysł polskiego wojskowego nie został opatentowany, a po wojnie jego nazwisko jako twórcy nie zostało ujawnione. W czasie służby w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie Kosacki ponoć otrzymał podziękowanie od samego króla Jerzego VI. Po wojnie wrócił do Polski pracował jako profesor Wojskowej Akademii Technicznej i w Instytucie Badań Jądrowych.
ani słowa o tym że Anglicy namawiali autorów by go opatentowali - i ani słowa wyjaśnienia - za Wikipedią - Wśród zainteresowanych
15 marca 1942 roku zapisał się jako jeden z najczarniejszych dni polskiego lotnictwa podczas II wojny światowej. Wracający znad Francji Dywizjon 317 „Wileński” stracił prawie wszystkie myśliwce. Zginął również dowódca formacji, a kilku pilotów zostało poważnie rannych. Przyczyną tego...
@Razor_wwa: nie ma w tym niczego dziwnego że dywizjin złożony z najlepszych i najbardziej doświadczonych pilotów spośród wszystkich w Polsce (która miała świetną szkołę lotniczą i którzy zdobywali masę medali i nagród przed wojną) zanotował większą ilość zestrzeleń niż inne dywizjiny które składały się zwykle z dwóch świetnbych pilotów i reszty średnich i nowicjuszy. Gdy zrobiono więcej polskich dywizjinów i nasi najlepsi rozeszli się po nich (zwykle by tam pełnić rolę
ruiny małego zamku na wyspie na środku jeziora
a jak jeszcze masz istniejący komin w którym możesz rozpalić ognisko to już jest absolutna bajka ;-)
#uk #camping #namiot
źródło: comment_1663435606NTNSnTY0TrJsVbVI8JTkJ8.jpg
Pobierzźródło: comment_1663435984zDxZbS3eKRuzBS6RiW8yXK.jpg
Pobierzchoć już kilka takich ruin gdzie można było się przespać pod dachem zaliczyłem....