O swoich perypetiach z wynajmem nowego mieszkania już raz wcześniej pisałem. Przyszedł czas na ciąg dalszy.
1. Kiedy dowiedziałem się, że sam mam dylać po klucze do nowego mieszkania z Cambridge do Swavesey (ponad 10 mil, a ja nie mam samochodu, bo w Cambridge normalnie nie da się mieć samochodu), to
#wiosna #dziendobry