Mam dwóch #!$%@? kolegów. Pracowali w wakacje na budowie, jakoś ostatni tydzień i chcieli coś #!$%@?ć bo strasznie im się nudziło. Wpadli na pomysł, że kupią manekina i go zrzucą z 6 piętra. Ocieplali budynek na jakimś zadupiu, gdzie były jakieś krzaki. Umówili się, że jak kogoś zobaczą to wyrzucą tego manekina przez okno w te krzaki gdzie jeden z nich się czaił. No i nadeszła jakaś babka, kolega krzyczy: #!$%@? SPADAM
#diablo czy myslicie ze d2 remastered bylo by ulepszona gra pod wzgledem lokacji, sprzetu, losowosci lootu i w ogole mechaniki, czy jedynie wrzucone w nowa grafike? Nie gram w W3 wiec ciezko mi to porownac do tej wersji reforged
w w3 z tego co widzialem to poprawili głównie grafikę i animacje. Wiekszosc mechaniki została taka sama, tzn ja różnic nie zauwazylem: dalej mozna zaznaczac jedynie 12 jednostek na raz(to mnie najbardziej boli). Mysle ze w takim d2 nie ma oprocz grafiki czy animacji zbyt wiele do odswiezania. To co napisales jest dosc oczywiste, jedank raczej byłoby to minimalne zmiany
o #!$%@?, Łastowski, ziomek z mojej okolicy. Zabawne ze jak gralem przeciw niemu na turniejach to w protezie grał lepiej niz wiekszosc ludzi którzy byli w 100% sprawni xD
Mam wrażenie, że ja i moje ziomki z którymi gram 2 wieczory w tygodniu popełniamy mniej błędów niż wielka grająca ze sobą już trochę druzyna Kinguin. Śmiejemy się z NA csgo hehe, ale na luzie rozpie rdoliliby całą polską scenę csgo. #csgo
to sie zawsze tylko wydaje łatwe XD znajomy ma wysoką rangę na faceit, czasem trafia na ludzi którzy juz podchodzą pod pro lvl, błędy to błędy ale ci ludzie strzelają niesamowicie, nie widac az tak tego podczas oglądania gry. Łatwo sie ocenia z boku i tyle :D
Ale gdyby zadziałało to kazdy komentator by sie spuszczał nad ich pewnoscią siebie. Spójrz jak Michu grał na początku dla VP, od pierwszego meczu przebiegał przez dymne, grał agresywnie, skracał i robił dużo fragów- wszyscy sie spuszczali. A jak nie wychodziło? To pisali ze po co ten debil #!$%@? XD ocenianie po fakcie i tyle
ale są przeciez skuteczne- nie znam przypadków by ktos chorował na cos na co był szczepiony. A są przypadki gdy nie był szczepiony a chorował co mogło byc nawet zagrozeniem zycia. Moim zdaniem niezaleznie od tego czy ten ruch jest słuszny czy nie ich walka to walka z wiatrakami. Sami sobie szkodzą a nigdy nie wygrają.