Jak powiedzieć rodzicom o tym, że chciałbym zapisać się na terapię? Mimo, że mam 23 lata to mieszkam z nimi i muszę się spowiadać z tego gdzie idę, po co, kiedy wrócę. A jak powiem to potem się śmieją ze mnie (nie, nie żartuję. Ostatnio ojciec mnie wyśmiał jak powiedziałem, że idę się zapisać na kurs tańca).
Czy pójście na terapię w sytuacji kiedy nie mam żadnych (podkreślam żadnych) znajomych ani kogoś do kogo mógłbym otworzyć usta to dobry pomysł? Na znanylekarz jak wpisałem nazwę swojego miasta i zaznaczyłem "psycholog" to wyszło kilka wyników. Zastanawiam się nad tym. Tkwię w tej samotności już od kilku lat, próbowałem coś tam sam działać ale nie ruszyłem się nawet o milimetr. Problem jest chyba we mnie skoro przez tyle czasu nie umiem
@_lorem_ipsum_: warto spróbować, a jeśli zauważysz, że Ci to nic nie daje to po prostu zrezygnujesz. Nie słuchaj ludzi co Ci powiedzą, że nie warto bo „hurr durr Julka po psychologi”, idź i sprawdź samemu jak na Ciebie zadziała.
Jestem bardzo, bardzo nieśmiały. Nie mam kolegów czy koleżanek. Znajomości z lat szkolnych się rozpadły i zostałem sam. Nie mam pojęcia gdzie mógłbym poznać nowych znajomych. Mieszkam na Śląsku, przeglądałem grupy na FB i… nic. Zero. Nawet w wielkich Katowicach cisza.
Kończę studia (zaoczne), w tygodniu pracuję w biurze jednak w żadnym z tych miejsc nie znalazłem znajomego. Na studiach każdy tylko przychodzi zrobić swoje i
@_lorem_ipsum_: nie, siłownia ci nic nie da. Zawsze bawią mnie wspominki o siłowni jako potencjalne miejsce do znalezienia znajomych. Matko jedyna, tam się ćwiczy a nie toczy głębokie dyskusje o życiu przy akompaniamencie planszowek xD
Też mam 23 lata, tzn za 3 tygodnie już 24 i jestem w tej samej sytuacji. IMO jak jesteś spierdonem i przez taki okres czasu nigdzie się nie wkręciłeś, to już over. Oczywiście możesz próbować
Czy w Katowicach (albo okolicy) jest jakaś grupa ludzi która spotyka się regularnie np na rowery, planszówki albo po prosty zwykłe wyjście do baru/knajpy. Najlepiej osoby w przedziale 18-30. Próbowałem szukać przez grupy na FB, ale cisza, grupki albo martwe albo opanowane przez Grażyny 40+. #katowice #slask
@rayman_s: Wyglądają słabo, bo przez internet umawiają się ludzie, którzy mają problemy w kontaktach z innymi. Teraz wyobraź sobie spotkanie 10 spierdoksów.
@Akira: być może na twojej uczelni panowały inne zasady. U mnie siedzimy zazwyczaj po te 10 godzin, uczelnia bardzo zwraca uwagę na nieobecności. Kilka osób już odpadło z powodu nieobecności, więc reszta wolała się dostosować. Teraz wygląda to trochę inaczej bo studia już kończymy i zajęć mamy mniej. Mimo wszystko nie rozmawiamy ze sobą. Jak napisałeś o planowaniu urwania się z zajęć, wspólnych obiadach czy wyjściach wieczorem to mnie zatkało.
Czy pracownik musi wykorzystać cały urlop? Jest to moja pierwsza praca, pracuję tu już dwa lata i teraz kadry zaczynają mnie ścigać żebym wybrał urlop. W sumie mam 40 dni wolnego (obecny i zaległy). Nie ukrywam, że nie chcę go wybierać, nie mam takiej potrzeby.
Jakby to kogoś interesowało skąd mamy tyle dni. Nie jeżdżę na wakacje czy wycieczki, nie biorę urlopu na majówki czy święta (wolę siedzieć w pracy niż z
@_lorem_ipsum_: Do września musisz wykorzystać urlop z poprzedniego roku. Z tego roku możesz jeszcze sobie trzymać. Urlop jest niezbywalny i nawet możesz dostać nakaz wykorzystania zaległego urlopu..
Czy rejestracja numeru przez internet jest bezpieczna? Mam na myśli Orange na kartę i MobileVikings. Zazwyczaj rejestrowałem w salonie ale teraz nie mogę i zostaje opcja przez internet. #bezpieczenstwo #orange #mobilevikings #informatyka #cyberbezpieczenstwo
22 lata, od dwóch lat w jednej firmie (moja pierwsza praca, IT), za rok obrona na studiach. Chciałem "przeczekać" w obecnej firmie ale niestety źle się dzieje. Od początku roku kluczowi klienci rezygnują, pracownicy odchodzą (nowych nie zatrudniają), samej pracy mnóstwo i kierownik powiedział (cytat): "nie wiem co będzie w tym roku, nie wygląda to dobrze". Na podwyżkę nie ma co liczyć, na pomoc (nowi pracownicy) również.
Czy ktoś z was chodził/chodzi na terapię i może napisać coś więcej o tym?
Lvl 22, jestem nieśmiały, małomówny, bardzo ciężki mi nawiązywać nowe znajomości, nie mam znajomych czy dziewczyny. Kilka osób m.in. tutaj polecało mi terapię, która rzekomo ma pomóc. Zastanawiam się tylko czy to naprawdę pomaga i coś daje.
Nawet jeśli pójdę na terapię to co dalej? Terapeuta pstryknie palcami i spowoduje że stanę się wygadanym i przebojowym gościem? Że
Będzie krótko i na temat. Jestem strasznie wychudzony, ręce jak patyczki, wystające żebra i zero mięśni. Aż wstyd przyznać, ale nawet dziewczyny mają grubsze ramiona niż ja (a to były szczupłe panny). Mam nawet problem z noszeniem zegarka bo mam tak chude nadgarstki, że praktycznie każdy zegarek jest za duży. Chciałbym to zmienić. W pracy oferują mi karnet na siłownię w korzystnej cenie. Zastanawiam się czy ta siłownia by mi pomogła. Nie
Jak znaleźć dziewczynę? Dla ułatwienia dodam, że praca i studia odpadają.
Trochę o mnie: lvl 22 (prawie 23), pracuję w tygodniu (w biurze jeśli to ma znaczenie) a w weekendy studiuję. Z charakteru raczej nieśmiały, nie lubię być w centrum uwagi. Ciężko mi nawiązywać nowe znajomości. Znajomych za bardzo nie mam. Znaczy kiedyś miałem, ale wszystko się rozsypało wraz z końcem szkoły, znajomi rozjechali się po kraju i świecie i kontakt się urwał.
@_lorem_ipsum_ po pierwsze to nie podporządkowuj całego swojego życia pod szukanie dziewczyny bo każda porażka będzie Cię mocniej boleć. Wpierw zadbaj o to byś miał w ogóle znajomych, bo to pozwala na jakieś minimum kontaktu z ludźmi (choćby po to że gdy znajdziesz dziewczynę to ona nie będzie Twoim epicentrum wszechświata i jak jej coś się nie spodoba to będziesz się jej podporządkowywać by nie stracić jedynej osoby z którą gadasz,
Niecałe 23 lata a jestem sam, nie mam nawet zbytnio do kogo ust otworzyć (z wyjątkiem rodziców z którymi mieszkam). Nie ukrywam, że nie jestem z tego powodu zadowolony.
Nie mam zainteresowań czy hobby, jedyne co robię w życiu to praca. Mój standardowy dzień to dom-praca-dom. Czasami w weekendy pojawią się studia, ale to zaraz się skończy i wszystkie weekendy będę mieć wolne. Po powrocie z pracy (albo uczelni)
@Szymif: Również witam. Wielu? Odnoszę wrażenie (na podstawie znajomych z dawnych lat, ludzi w roku czy z pracy), że to ja jako nieliczny nie mam życia osobistego/prywatnego. Wszyscy dookoła kogoś mają, znajomych, partnerów/partnerki, zainteresowania, a ja jak ten wyrzutek nie mam nic (╥﹏╥)
@MatthewV3: Na siłowni nie byłem jeszcze, ale według mnie (mogę się mylić) to nikt nie będzie chciał się poznawać bo ludzie przychodzą tam poćwiczyć, a nie rozmawiać z nieznajomymi.
Mimo, że mam 23 lata to mieszkam z nimi i muszę się spowiadać z tego gdzie idę, po co, kiedy wrócę. A jak powiem to potem się śmieją ze mnie (nie, nie żartuję. Ostatnio ojciec mnie wyśmiał jak powiedziałem, że idę się zapisać na kurs tańca).
#rodzice #psychologia #pytanie