Aktywne Wpisy
Mówcie co chcecie ale perspektywa dalszego ocieplania klimatu jest naprawdę niepokojąca. Wyobraźcie sobie, że za kolejne 20-30 lat w Afryce letnie temperatury sięgałyby po +55,60° C. Przecież to się prędzej czy później skończy jakąś naprawdę masową wędrówką ludów w kierunku Europy czy wojnami o wodę.
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
Wakabajashii +203
Jakiś czas temu kupiliśmy dom z małym ogródkiem, patrząc na to ze jeszcze tam nie mieszkamy to trochę zarosło tam chwastami. Stwierdziłem, że wezmę kosiarkę i pojadę je skosić żeby to jako tako wyglądało. Zacząłem kosić i nagle przyszedł sąsiad, że przez to że skoszę chwasty to u niego za płotem się pojawią bo wiatr zwieje i jeśli nadal będę kosić to wystawi mi rachunek XD. Zacząłem mu tłumaczyć, że to nic
Niecałe 23 lata a jestem sam, nie mam nawet zbytnio do kogo ust otworzyć (z wyjątkiem rodziców z którymi mieszkam). Nie ukrywam, że nie jestem z tego powodu zadowolony.
Nie mam zainteresowań czy hobby, jedyne co robię w życiu to praca. Mój standardowy dzień to dom-praca-dom. Czasami w weekendy pojawią się studia, ale to zaraz się skończy i wszystkie weekendy będę mieć wolne. Po powrocie z pracy (albo uczelni) z braku innych zajęć siadam przed komputerem i bezmyślnie wertuję fora internetowe czy jakiś reddit. Czasami wpadnie jakaś gra, ale rzadko bo ostatnio nie ma nic ciekawego do ogrania. I tak mi mijają dni, tygodnie i lata. Co gorsze nie wiem za bardzo czym mógłbym się zainteresować.
Kiedyś jeździłem na rowerze, ale od 4 lat rower stoi w garażu bo nie mam gdzie i z kim jechać. Nawet nie wiem czy po tylu latach ten rower będzie się nadawał do jeżdżenia. Jeżdżenie samemu wokół osiedla to nie jest zbyt interesujące (samochodu nie mam, więc pojechanie z rowerem gdzieś dalej odpada).
Ktoś pewnie napisze „idź na spacer, ładna pogoda się robi”. Tego te już próbowałem. Tylko ileż można chodzić samemu tam i z powrotem bez jakiegoś celu.
Moje konto na Facebooku jest puste. Zero znajomych, zero postów, moje konto wygląda jak „troll konto”, jakby ktoś je założył 2 minuty temu (a mam je już kilka lat). Dołączyłem do kilku grup związanych z rowerem bo myślałem, że poznam kogoś, ale tak się nie stało.
Odkąd pamiętam byłem tym cichym dzieckiem, nie porywałem tłumów jednak zawsze jakiś tam kontakt z kolegami z klasy się miało.
Z osobami z roku się nie dogadałem. Może to dlatego, że studiuję zaocznie i nie ma takiej integracji. Na początku studiów miałem jednego kolegę, ale on szybko zrezygnował i kontakt się urwał. Z osobami z poprzednich szkół (podstawówka czy gimnazjum) kontakt się urwał już dawno temu, wraz z końcem szkoły. Mając tego Facebooka poszukałem znajomych z tamtych lat i okazało się, że 80% wyjechało na drugi koniec Polski do pracy albo za granicę zbierać truskawki w Niemczech. Te 15% zostało tutaj, ale widać że prowadzą szczęśliwe życie z nowymi znajomymi i nie chce im przeszkadzać. Poza tym nie wiem jak miałbym zacząć, mam napisać na Messengerze „Hej, pamiętasz mnie?”. Pewnie by uznali, że chcę ich naciągnąć na coś. 5% to patusy z którymi i tak nie rozmawiałem.
W pracy wszyscy starsi – przyjść, zrobić swoje i po 8 godzinach do domu. Wyjazdów integracyjnych nie ma bo i tak nikt by na nie nie przychodził.
Z rodziną bliższą i dalszą kontaktu nie mam. Wiem tylko, że mieszkają w okolicy, ale ostatni raz ich widziałem 15 lat temu. Numeru telefonu nie mam do nich, tak samo jak i oni do mnie. I też nie wiem czy odzywanie się po tylu latach ma sens.
#samotnosc #niebieskiepaski #problem #psychologia
Po pierwsze, to ogranicz sobie ilość internetu, jak będziesz miał wolny czas nie zapchany przewijaniem internetu, to z nudów znajdziesz hobby. jak znajdziesz hobby, to i może podobnych tobie hobbystów.
@End0: Tak. Kiedyś dawno temu jak chodziłem jeszcze do szkoły to jeździłem na rowerze z kolegami z klasy i bardzo mi się podobało. Teraz nie mam z kim i jazda nie sprawia mi już takiej frajdy więc rower stoi w kącie.
@MatthewV3 Południe PL, ślunsk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I jeszcze jedna propozycja: pomóż komuś. Poszukaj wolontariatu: schronisko, hospicjum, caritas, wośp, każdy może znaleźć coś dla siebie. Tak spotkasz ludzi i jeszcze zrobisz coś dobrego a
Moje życie to praca (głównie z domu) i sam dom. Po robocie chodzę na siłownię 3-4 razy w tygodniu, ale w sumie z nikim tam nie gadam, także raczej nie spotkam tam nowych znajomych, bądź jeżdżę autem bez celu i wydaję pół wypłaty na paliwo...
Szczerze straciłem jakikolwiek sens w swoim
@snvr Jak znajdujesz siłę by jeszcze po pracy chodzić na siłownie? Ja mimo że
Skręcając stołek coś osiągasz (to oczywiście tylko mały krok na początek) -> budujesz swoje poczucie wartości -> masz więcej pewności siebie -> łatwiej ci wyjść do ludzi czy zagadać albo rozmowę podtrzymać.