W końcu się przemogłem i postanowiłem zrobić #pokazmorde
Wiem że urodziwy nie jestem, jestem podręcznikowym przykładem osoby spod tagu #przegryw bo wyglądam jak wyglądam, 34 lata i ciągle prawiczek. Ale nie wstydzę się swojego wyglądu chociaż chciałbym coś w nim zmienić. Liczę na konstruktywną krytykę co do swojego wyglądu. Dla potwierdzenia że to faktycznie ja zrobiłem sobie zdjęcie z napisanym moim nickiem na kartce.
#niebieskiepaski #
Wiem że urodziwy nie jestem, jestem podręcznikowym przykładem osoby spod tagu #przegryw bo wyglądam jak wyglądam, 34 lata i ciągle prawiczek. Ale nie wstydzę się swojego wyglądu chociaż chciałbym coś w nim zmienić. Liczę na konstruktywną krytykę co do swojego wyglądu. Dla potwierdzenia że to faktycznie ja zrobiłem sobie zdjęcie z napisanym moim nickiem na kartce.
#niebieskiepaski #
![DPary - W końcu się przemogłem i postanowiłem zrobić #pokazmorde
Wiem że urodziwy nie...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1599931046879zuVUa5Da32wbaaycnMe,w400.jpg)
źródło: comment_1599931046879zuVUa5Da32wbaaycnMe.jpg
Pobierz
Od razu zaznaczam, że to są rzeczy, które ja zaobserwowałam jako pacjentka podczas 6 pobytów w 3 szpitalach psychiatrycznych - nie oznacza to, że wszędzie tak jest.
1. Wszystkie łóżka pacjentów są tak zaprojektowane, żeby można było przypiąć do nich pasy. To znaczy, że pod materacem są cienkie pręty a po bokach grubsze - dół nie jest zabudowany. To tak na wszelki wypadek, wiadomo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. Leki zawsze rozkładane są przez dwie osoby (pielęgniarki lub ratowników) po to, aby nie doszło do pomyłek (a i tak w #!$%@? często do nich dochodzi).
3. Jeśli przyjeżdża pacjent bardzo ostry i mocno się rzuca, bo np. jest pod wpływem alkoholu bądź narkotyków - zapina się go w pasy, czasem daje coś na uspokojenie, a czasem nie i zamyka się go w izolatce. Nikt wtedy tam nie wchodzi - chodzi o to, żeby pacjent nie miał publiczności i się nie nakręcał. Dość