Oczywiście władze wcześniej przy renowacji centrum wycięły wszystkie drzewa, a w miejsce wyciętych zasadzili jakieś patyki za kilka tyś złotych za sztukę. Wszystko w betonie, smród z kanalizacji że wytrzymać nie można, no ale ktoś w magistracie stwierdził że trzeba napchać kieszeń znajomemu przez zlecenie ogrodu wertykalnego na rozlatującej się kamienicy.