Codziennie w każdej fabryce smrodu, azbestu, kołchozie i innym więzieniu wyciskającym krew i ostatnie soki z człowieka przez pracę, wyje syrena fabryczna wzywając niewolników niby karaluchy, nie zdążywszy pokrzepić snem zmęczonych mięśni. W chłodnym mroku idą po wybrukowanych chodnikach ku wysokim stalowym klatkom fabryki, która czeka na nich z obojętną pewnością siebie oświetlając drogę dziesiątkami kwadratowymi oczyma. Rozlegają się ochrypłe, senne głosy, plugawe przekleństwa targają powietrzem, a na spotkanie ludziom płyną
#przegryw ale huopa wkurzają korpo teksty u mnie w firmie mimo że nie jest korpo nawet xd wymieniam kilka tekstów typowych dla korpo, dawajcie w komentarzach jakieś inne: - nie widzisz że coś robię? Zobacz w kalendarzu kiedy mam space. - nie, to odpada bo to za bardzo podchodzi pod sales - słuchaj bo mam taki case. - wrzuć ticket spróbujemy to ogarnąć asap.
@ktomizajalnazwy mam kontakt z kolegami z innych miast, więc wiem że wszędzie jest podobnie - taka specyfika. Na ludzi przesadnie jie narzekam, bo nawet nie ma za bardzo keidy sobie zajść za skórę :P bardziej odnosiłem się do tego drugiego tekstu - nie myślę sobie, że łatwa robota nie ma co zmieniać ;d Żeby nie było, nawet ją lubię chociaż system w jakim trzeba pracować, skutecznie to obrzydza
Kurła, z kim ja pracuję. Niby dość poważna instytucja, niby ludzie wykształceni na posadach, a jak przychodzi co do czego to wychodzi małomiasteczkowość i wieśniactwo. Do rzeczy. W piątek po godzinach mieliśmy integrację jakieś 20 km od miejsca pracy. Do roboty dojeżdżam 30 km, więc był to już dla mnie spory dystans od domu. Traf chciał, że wysypał mi się transport i musiałem pojechać autem, bo komunikacja na naszym zadupiu funkcjonuje beznadziejnie.
@Ilawa: Akurat abstynentem nie jestem, ale trudno przetłumaczyć do pustych łbów, że źle toleruję wysokoprocentowy alkohol i wolę zdecydowanie wypić sobie piwko lub trochę wina.
@klintoniusz: To nie małomiasteczkowość. To kraj alkoholików. Posłowie w hotelu sejmowym nie piją gorzej od białostockich budowlańców po sobotnim fajrancie.
Czy jest tu ktoś jeszcze oprócz mnie kto oddałby dosłownie wszystko, żeby nie iść jutro do roboty? Ktoś kto jak ja z całego serca nienawidzi swojej pracy i niszczy mu ona życie?
@423frewq4f23: Jestem w tej samej sytuacji. Mam niską samoocenę. Muszę jeszcze 3 lata przechodzić to piekło, bo mam talent do ładowania się w kłopoty, jak zwolnię się to na bank trafię do jeszcze gorszego piekła.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Zwolnili mnie z pracy – z dnia na dzień, bez żadnego ostrzeżenia. Praca była wkurzająca i nie płacili za dużo, więc popisałem papiery i pożegnałem się.
Po dwóch tygodniach znalazłem nową – tylko powiedziałem, że chce zacząć od października, mimo że teoretycznie mógłbym od września. Wolę sobie miesiąc na spokojnie odpocząć, pozałatwiać kilka spraw, poprawić swoje zdrowie – szczególnie, że w sierpniu zamiast urlopu miałem siedzenie w domu w
@mirko_anonim: Każdy czasem potrzebuje odpoczynku. Starsze pokolenie zostało wychowane w etatyzmie i prl-u gdzie najwyższą wartością była "praca ku chwale ojczyzny" (sic! brzmi znajomo?) gdzie nie tyle wmawiano co zmuszano ich do #!$%@? mówiąc, że to normalne.
Skutek? Teraz mamy miliony rozgruchotanych emerytów nie nadających się do niczego, zajmujących kolejki u lekarzy, chalących "Kuhhhhwa kiedyś to były czasy a teraz nie ma czasów".
@Adrian47: z tym prlem bym się tak nie rozpędzał z ta ciężka praca bo wtedy ludzie może i siedzieli po kilkanaście godzin na zakładzie ale jarali tam głównie fajki i loili wódkę
@DrakkainenV: proste Woda na kawę parzy się 2,317 ninuty. Na jelita blokada zwalniana jest tuż po losowaniu komory. Następuje uwolnienie czokotuby. I cyk świątynia dumania. Ale to fajnie bo człowiek nie musi się prężyć tylko 5 minut i nasrane. Czasem nawet podcierac się nie trzeba.
Jako osoba kilka lat po obronie mam wrażenie, że dzienne to był w większości stracony czas... Wiadomo przedłużenie młodości ale później taki człowiek wchodzi na rynek pracy i zonk. To przeżytek z przeszłości, który coraz bardziej traci na znaczeniu. W dzisiejszym świecie, aby odnieść sukces, niezależnie od dziedziny, wystarczą dobre kontakty i znajomości, a także zdobywanie dodatkowych kursów i szkoleń. (Pomijając medycynę, prawo itp) Niech inni tracą lata na bezsensowne nauki teoretyczne,
@snorli12: Na studia idzie sie zdobywac kontakty na przyszłość. Wiedza to sprawa drugorzędna. No chyba że studiowałeś socjologię lub inne podobne gówno to kontakty z innymi przegrywami nic ci nie dadzą.
na bezsensowne nauki teoretyczne, gdy Ty możesz skupić się na budowaniu społecznych relacji. Przecież wiadomo, że to właśnie rozmieszczenie nazwis
@snorli12: jeżeli się marzy o pracy w handlu lub klepacz excela w korpo zdecydowanie tak. Ale są zawody gdzie nie wyobrażam sobie pracowac z kimś bez wiedzy teoretycznej tj. szeroko pojęte prace inżynieryjne, tam po gówno kursach i kontaktach z imprez branżowych za daleko nie ujedziesz
#!$%@? mam 21 lat i zamiast w piątek wieczorem chlać wude i ruchać dziwki to siedze już elegancko wykompany w piżamkach i pod kołdkerkom sobie oglądam gówno filmiki na yt. Jestem życiową porażką ehh #przegryw
zamiast w piątek wieczorem chlać wude i ruchać dziwki to siedze już elegancko wykompany w piżamkach i pod kołdkerkom sobie oglądam gówno filmiki na yt.
@heralekk moge sie zalozyc, ze autorka albo ma faceta wlasnego pod pantoflem i jest z nim dla pieniedzy, albo jest po rozwodzie. Najczesciej takie gardza wygladem innych.
Beka z tego typa XDD Zwykły historyk jakich wiele polskie uczelnie wysrały w latach 80 i 90, całe życie pasożytuje na pieniądzach podatnika.Teraz jako minister obrony narodowej dał dupy po całości. Na Polskę spada rakieta, o której chłop nie miał zielonego pojęcia i tylko szuka winnych.
Groźne miny, ubieranie munduru, ale prawda jest taka, że Błaszczak to zwykły mięczak i kompletnie nie nadaje się do tej roli i powinien zostać wywalony na
@Kopyto96: opie - koleś #!$%@?ł komisariat z nielegalnie wwiezionego granatnika - i włos mu z glowy nie spadł - sprawy nie ma - tu kaliber jest grubszy ale bedzie tak samo, a jak ktos zacznie coś szurać to sie go od ruskich szpiegów nawyzywa i tyle
Pierwszy wpis który mi się załadował... Na wczytanie się głównej czekałem z 5 minut, wpis z mirko "Lista obecności..." mieli bezskutecznie do teraz. Nie sądziłem, że dadzą radę #!$%@?ć stronę jeszcze bardziej, ale się udało :D
Tak mogłeś siedzieć sobie z szarą myszką w szkolnej ławie. Lecz niestety wybrałeś, żeby mieć zabierane rzeczy i wyrzucane za okno, żeby mieć ściągane gacie w szatni po wychowaniu fizycznym, żeby być bitym i zastraszanym. Wystarczyło się postawić pięciu prześladowcom z których każdy był od ciebie dwa razy cięższy, a potem wyprowadzić się z patologicznego domu. Tylko tyle. Ale ty wolałeś płakać w koncie. Teraz pretensje możesz mieć tylko do
#heheszki
#pasjonaciubogiegozartu
#pracbaza