#przegryw życie nie ma nic do zaoferowania, niech mi na ryj spadnie rosyjska rakieta. Wtedy przynajmniej mało ze mnie zostanie. Może jak będę myslam o śmierci jak o jakimś nieodkrytym kontynencie to bedzie mi łatwiej. Tęsknię za swoim pieskiem, interakcje z nią były jedyną fajną rzeczą w moim życiu, teraz doslownie nic nie mam. Obym umarł, szybko!!! No już!! Ehhh zdychajjj!!! Życie to bezsensowna tortura. Jak ja mam żyć, wszystko
Ale masz wspomnienia, przeżycia, nie żyje się tym dniem co pies zdechł, tylko patrzy się na całość jego życia, ile wniósł do niego radośći, wspomina się go itp. A śmierć jest nierozłącznym elementem życia.
@maciss: Ale cope. Szkoda tylko, że ten "nierozłączny element życia" brutalnie je zwieńczył, a dla postronnych stanowi najświeższe wspomnienie. Cofanie się do wcześniejszych to nic innego jak wyparcie okrutnego scenariusza prowadzącego do tragicznego końca.
Kogoś kto wybaczy i powie "no jak nie chcesz to nie musisz". ...a to życie już jest! Właśnie, że powinien musieć.
@Wilk_i_Zajac: Co najwyżej entuzjaści twojego pokroju powinni musieć z---------ć w życiu, o które nie prosili, i to niezależnie od jakiejkolwiek ich ewentualnej niechęci.
Każdemu kto idzie na studia i musi szukać nowej grupy, zapoznawać się z ludźmi, robić projekty z randomami a jest introwertykiem, ma jakieś fobie i stany depresyjne - współczuję mu i trzymam za niego kciuki.
@KotBojowy: Introwertyk po chuju. Jak tam, naładowałeś już bateryjki, żeby wrócić do zabawiania się wśród towarzystwa? Jakbyś naprawdę konkretnie był introwertyczny, to byś tego nienawidził.
Weź tu miej bachora i się z nim użeraj xD. Najpierw przez kilka lat zmieniasz obsrane pieluchy i nie śpisz bo dzieciak wyje. Idziesz z nim w jakiekolwiek miejsce publiczne to obciach bo wyje. Sąsiedzi walą ci kijem w sufit bo biega i wyje. Ciągły hałas i nerwy. Nie możesz sobie tak spontanicznie gdzieś wyjść czy wyjechać bo zawsze musisz mieć bachora na uwadze. Potem pójdzie do szkoły i kolejne problemy bo
Przypadek wieniawy i tej biedzie umysłowej dal mi trochę do myślenia.
Wyobraźcie sobie jak mocno dzieciństwo kształtuje naszą przyszłość. Np wystarczy jedno traumatyczne przeżycie jak pijany stary który grozi wam siekierą, śmierć kogoś bliskiego, upokorzenie przez kolegów z klasy i biochemia mózgu się zmienia, człowiek wpada w koleiny które rozjeżdżają się coraz mocniej z jego alternatywnym przeznaczeniem
Ba, powiem więcej. Wystarczy ze rodzice nie pomogą wam w paru lekcjach i zaczynacie nie nadążać
Masz dwie skrajności - że wszystko zależy od nas i że nic nie zależy od nas.
Prawda jest gdzieś pomiędzy tymi skrajnosciami
@thorgoth: W żadnym zakresie, bo to, co masz na myśli mówiąc "nas", też zależy od losu. Twoja świadomość i tożsamość zostały w pełni zdeterminowane w procesie zapoczątkowanym przez spłodzenie cię. Wszelkie twoje następujące działanie było, jest i będzie uwarunkowane przez czynniki, na
#pracbaza #polska #praca #zalesie Moja rodzicielka wiedząc, że szukam pracy postanowiła dać mi świetną radę. W zeszłym tygodniu: Idź do policji! Mówię: nie, nie nadaję się na to. Wiem to. Ojciec w tle: TO DO CZEGO SIĘ NADAJESZ.
#neet #przegryw 7 lat temu byłem neetem, ale postanowiłem że nie może to tak dalej wyglądać, zacząłem zarabiać, oszczędzać i inwestować. Dzisiaj mam kapitał który jest w stanie mnie utrzymać z samych odsetek i dywidend.
Jednym słowem wyszedłem z niezłego bagna, będąc totalnym przegrywem, będąc w tym zupełnie sam. Da się?
#przegryw 16 letni kuzyn już szponci 3-cią swoją dziewczynę tj. koleżankę mojej siostry co poznał na imprezie a ja stary prawik 30 letni, śmiechu warte
Pracuję zdalnie, uczyłem się przez większość edukacji w domu, nie mam i nigdy nie miałem kontaktów, interakcji z rówieśnikami. Pomagam rodzicom w domu i wykonuję dużo obowiązków. A wolny czas spędzam na zdobywaniu wiedzy i na nauce. Nigdy nie potrzebowałem i nie potrzebuję kontaktów, interakcji społecznych. Kontakt mam tylko z paroma osobami w internecie. I to mi wystarcza. Unikam wesel, zgromadzeń, imprez.
Dlaczego tak łatwo przychodzi mi przeglądanie głupot w internecie przez caly dzień a nie mogę się zmotywować żeby nauczyć się czegoś pożytecznego za co mi zapłacą ? #depresja #rozwojosobisty #wychodzimyzprzegrywu
źródło: 1000030975
Pobierz@maciss: Ale cope. Szkoda tylko, że ten "nierozłączny element życia" brutalnie je zwieńczył, a dla postronnych stanowi najświeższe wspomnienie. Cofanie się do wcześniejszych to nic innego jak wyparcie okrutnego scenariusza prowadzącego do tragicznego końca.