Do mojej podstawówki chodziło kilku chłopaków z okolicznych wsi. Część była dziećmi rolników i już pod koniec roku zaczynał się dla nich maraton.
Po szkole szybki obiad i praca z ojcem w polu do zachodu słońca. Oczywiście zero wakacji, wakacje były od pracy po 12 godzin 6 dni w tygodniu. Miałem dla nich cichy podziw, bo coś takiego wydawało mi się piekłem. Tym bardziej, że znałem kilku takich ojców i byli zazwyczaj
@robertx: Źródło gówniane, ale rzeczywistość smutnie prawdziwa. @PanMaglev Sam wychowywałem się na wsi, na pierwsze wakacje pojechałem dopiero jak się wyprowadziłem od rodziców.
@PanMaglev: standard u mnie to był. Co sobota bojowe zadanie, moim jedynym marzeniem było zawsze by padał deszcz, to wtedy mogło byc trochę luzu. Potem jeszcze w niedzielę do kościółka a potem standardowa formułka "nie robisz nic, jedyne co masz robić to się uczyć".
Oczywiście taka praca z ojcem ncizego mnie nie nauczyła bo bylem tylko asystentem, bo zawsze jak coś chciałem zrobić sam to było zostaw bo nie potrafisz
Mirki co się dziś odjaniepawliło Kibicujemy ze znajomymi na pucharze świata w Czechach, dziś był maraton 120km/2700up. No i tak sobie stoimy 10km przed metą, w lesie na technicznym singlu. Pijemy Czeskie piwko i dopingujemy zawodników. Patrzymy sobie na live timing w telefonie i dopingujemy po imieniu jak zawodnicy nie jada w grupkach. Widzimy na mapce że zbliża się czołówka, prowadzi Wout Alleman z nr 15. Miał ok 90 sekund przewagi po
Uwielbiam stacje benzynowe nocą. Pełne gwaru i pośpiechu w ciągu dnia, po 23:00 w dni powszednie stają się ostoją spokoju i harmonii, w której na kilka minut cukrzycowe tętno Warszawy zwalnia i wybija klasyczne 120 na 80. Sprzedawca może sobie darować wciskanie płynu do spryskiwaczy i hotdogów, bo wie, że po pierwsze o tej porze tajemniczy klient już śpi, a po drugie ten, kto odwiedza jego przybytek w nocy gdyby chciał sobie
@Pan_Slon: Jest w tym sporo prawdy ale takie frazesy zawsze wywołują we mnie ambiwalentne uczucia. To takie horoskopy pisane frazesami aby każdy poczuł że to oni i on jest tym mistrzem inny niż wszyscy, łechtanie ego i te sprawy.
@DynPydro: Chodzę do psychiatry, taki lekarz wyleczyłby mnie ze schizofrenii w minutę. Konkretne pytanie a nie jak się pan czuje, czy ile godzin dziennie pan śpi.
Elo Mirki/Mirabelki i st00pkarze, z tej strony Słoń. Mój życiorys jest dość prosty - ze względu na to, że tak naprawdę nic nie umiem, zostałem raperem. Dzisiaj będę odpowiadać na Wasze pytania od 18:00. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Pomalowałem w weekend auto. Pierwotnie czarny żabson ze zniszczonym lakierem. Obecnie CarToon z niebanalnym malowaniem. Na żywo wygląda lepiej (。◕‿‿◕。) #samochody #motoryzacja #tuning
Po szkole szybki obiad i praca z ojcem w polu do zachodu słońca. Oczywiście zero wakacji, wakacje były od pracy po 12 godzin 6 dni w tygodniu. Miałem dla nich cichy podziw, bo coś takiego wydawało mi się piekłem. Tym bardziej, że znałem kilku takich ojców i byli zazwyczaj
źródło: IMG_2865
PobierzOczywiście taka praca z ojcem ncizego mnie nie nauczyła bo bylem tylko asystentem, bo zawsze jak coś chciałem zrobić sam to było zostaw bo nie potrafisz