kowalzmetina
  • 13
Może trochę #niepopularnaopinia, ale typowe, klasyczne przedmieścia w stylu amerykańskim (znane z USA i Kanady) to według mnie topka jeśli chodzi o miejsca do życia. Cisza, spokój, bliskość natury, czyste powietrze, masa terenów zielonych, brak bezsensownego wycinania drzew i nadmiernej betonozy. Oprócz tego dobra infrastruktura - szerokie drogi zaprojektowane i ukończone jeszcze przed powstaniem osiedla zamiast nowych domków (często szeregowców) umiejscowionych wzdłuż czegoś co bardziej przypomina dziurawy, błotnisty plac
kowalzmetina - Może trochę #niepopularnaopinia, ale typowe, klasyczne przedmieścia w ...

źródło: temp_file3240195356515167387

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 2
@kowalzmetina: Mam dwóch znajomych którzy mają domy na takich osiedlach - jeden na Long Island a drugi w St. Cloud w Minnesocie. A i ja sama jakiś czas mieszkałam w takim miejscu w Maryland. I mimo iż mają one mnóstwo zalet (estetyka, spokój) to jednak poza tym o czym pisali poprzednicy (brak punktów usługowych w pobliżu, jeśli masz dzieci to masz też drugi etat: szofer) jest tam jeszcze jeden ogromny
  • Odpowiedz
Zakimar
  • 0
Hej #krakow jakąś polecajke dobrej, ale przystępnej cenowo restauracji, gdzie że smakiem opierdziele polski lub regionalny obiadek?
3 dni podróży służbowej mam to coś pojeść by wypadało
  • 7
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 1
no trochę fajniejsze miejsca (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)


@Atreyu: wcale nie. Te wszystkie miejsca są piękne i ciekawe ale tylko dlatego, że inne od tego co mamy na co dzień. Na dłuższą metę umarłabym z tęsknoty za polskimi czterema porami roku, polskim lasem, ukochanymi bliskimi ludźmi, zapachem lipy i śpiewem ptaków z naszej strefy klimatycznej. Jedynie w Australii i niektorych rejonach Ameryki Północnej mogłabym pomieszkać
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 1
jak chodzi o klimat - bardzo polecam Maderę


@Atreyu: Tak, chciałabym ją kiedyś zobaczyć. Wiem, że jest przepiękna. Mam spore "białe plamy" na mapie Europy z przyległościami. Ale Europę zostawiam sobie na przyszłość kiedy nie będę już miała tyle energii i samozaparcia by włóczyć się po dalekim świecie, spędzać w samolotach po 10+ godzin i sypiać na lotniskach z głową na plecaku. A wiem, że taka chwila prędzej czy później
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 0
czemu ominęłaś Chiny?


@kiedys_wygram:
Trudne pytanie. Tak jakoś wyszło. Wiele czynników się na to złożyło. Najważniejszym jest chyba ten, że Chiny nie honorują międzynarodowego prawa jazdy więc trudno zwiedzić na własną rękę coś więcej niż główne atrakcje turystyczne i ich najbliższe okolice. Lubię jechać w nieznane, zobaczyć jak żyją ludzie niezwiązani z branżą turystyczną. W Chinach to dosyć trudne. Ale nie wykluczam, że kiedyś zdecyduję się na wielką podróż po
  • Odpowiedz
michael-d
  • 1
Mam stały, mały dochód z okazji #renta . Po racie kredytu zostaje mi 1000 zł miesięcznie na koncie. + 13 i 14 wypłata po 1500. Robi się ciepło na całym świecie, gdzie byście wyruszyli z takim low costowym trybie z plecakiem i namiotem? #podroze #schizofrenia
  • 4
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 1
gdzie byście wyruszyli z takim low costowym trybie z plecakiem i namiotem?


@michael-d: Krajem, którego zwiedzenie wyszło mnie najtaniej był Iran. Tam taka forma podróżowania (z namiotem i noclegi na dziko gdzie dusza zapragnie) jest mile widziana. Byleby się nie rozbijać zbyt blisko jednostek wojskowych i zakladow wzbogacania uranu (chociaż ja akurat raz spałam koło tego w Natanz, wojsko mnie widziało i tylko przyjaźnie zatrąbili, pomachali i odjechali). Pisałam juz
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 3
pigułki które biorą alpiniści


@KrowkaAtomowka:
liście koki >>>>> pigułki, które biorą alpiniści ;)
No dobra. Tak serio, to nie brałam nigdy pigułek dla alpinistow ale koki to zużywałam całe worki (nie byłam w stanie jej żuć bo robiło mi się od tego niedobrze więc robiłam mocne napary do termosów i piłam je od rana do wieczora, litrami. Dzięki temu nie wiem co to soroche.
Najlepiej sobie kupować ją na wagę w workach
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 0
I mają klauzule alkoholową w cenie, więc też na plus


@aukolb: Poruszyłeś ciekawy temat... w moim ubezpieczeniu jest wyłączenie, że nie ponoszą odpowiedzialności za wypadki i choroby, które zaistniały wskutek pozostawania pod wpływem alkoholu, używaniem narkotyków, środków odurzających, substancji psychotropowych lub leków nieprzypisanych przez lekarza.
W Europie koka jest nielegalna ale w Peru ma status jak u nas kofeina czy guarana...
Ja tam cały czas byłam "odurzona" koką... ciekawe
  • Odpowiedz
Danielo24
Danielo24
  • 0
Witajcie. Zastanawiam sie nad przeprowadzka do Warszawy albo Wroclawia. Ktore z tych dwoch miast jest lepsze do zycia, gdzie sa bardziej przyjazni ludzie i gdzie mozna lepiej poimprezowac? Finansowo zarobki w mojej branzy te same, no moze Warszawa 500 zl plus bo dodatek stoleczny w mundorowce. Obecnie mieszkam w Krakowie ale ta mentalnosc, niedostepne kobiety i zamknieci na obcych ludzie mnie irytuja.

#krakow #warszawa #wroclaw #
  • 20
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 5
@heater: Być może jestem staroświecka i pewnie już wielokrotnie tam byłeś jeśli jesteś z Krakowa ale ja zawsze i wszędzie będę polecać Galerię Sztuki Polskiej XIX wieku nad Sukiennicami. Przestałam już liczyć ile razy tam byłam a i tak nigdy nie znudzi mi się ten nasz malutki krakowski Luwr ♥ "Pochodnie Nerona" Siemiradzkiego, "Czwórka" Chełmońskiego, "Szał uniesień" Podkowińskiego.... to są dzieła tak kultowe i tak spektakularne (również gabarytowo;) ) że
  • Odpowiedz
Jelony
  • 0
Jakie są opcje transportu z #krakow do #hannover ktore nie zajmuja 14h i nie kosztuja 1000zl xD Nie moge nic znalezc, nie sadzilem ze tak slaba komunikacje z niemcami mamy
  • 12
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
John_Edgar_Hoover
  • 0
#samochody #zalesie
Mimo, że jestem już po 30. to zastanawiam się nad sensem kupna pierwszego auta. Zapytacie dlaczego dopiero teraz? Ano takie przypadji też są, a ja nigdy nie odczuwałem potrzeby posiadania auta. Sam mieszkam w centrum #krakow (okolice budowy tramwaju) I od drzwi mieszkania do drzwi zakładu pracy mam 35 minut piechotą... Auto to oczywiście wygoda, ale chyba wady przeważają zalety: nie mam wykupionego miejsca
  • 12
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 2
kup sobie skuter


@tomasz-aleksander-barania: mam, potwierdzam. Fantastyczne rozwiązanie w Krakowie od marca do października.
Ale skoro Autor jeździ do rodziców raz na 2 miesiące to podejrzewam, że mieszkają poza Małopolską a to już trochę za daleko na skuter. A jeśli lubi góry to pewnie chciałby je odwiedzać też zimą i tu samochód rzeczywiście się przydaje (weź spakuj narty, buty i inne zimowe bambetle do szwagropola). Może rzeczywiście skuter+wypożyczanie auta to dobre
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 1
Huta to na ten moment najlepsza dzielnica do życia w tym paskudnym mieście.


@Lardor: Nie obraź się, naprawdę nie chcę ranić Twoich uczuć i wierzę, że komuś może się dobrze mieszkać w Hucie bo zdecydowanie są w tym mieście gorsze dzielnice (patodeweloperka, mało zieleni) ale powiedz proszę, z jakimi innymi dzielnicami masz porównanie?
Bo gdybyś kiedykolwiek mieszkał w pięknym, spokojnym, zielnym, eleganckim Zwierzyńcu (Salwator, Bielany) albo np. w Łagiewnikach w
  • Odpowiedz
Pannoramix
  • 308
No hej z wietnamskiego busa łóżkowego! Drogie to?

Relację z podróży nocnym pociągiem oraz tym autobusem zobaczycie w relacji w drugim odcinku serii. Zapraszam na wykop

Jesteśmy fanami wietnamskich autobusów łóżkowych. Sleeperbusy są popularne na trasach nocnych po 10-11h ale my wsiedliśmy w taki 6,5h do Sajgonu. Było mało ludzi. W poczekalni darmowe zupki chińskie marki Yes Mom, dwa ciasteczka, woda. W środku busa czysto, pachnąco, wygodnie i cicho. Kołdra, dwie poduszki, port usb.
Pannoramix - No hej z wietnamskiego busa łóżkowego! Drogie to? Relację z podróży noc...

źródło: 1000033288 (1)

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 6
17 lat temu jechałem czymś podobnym z Luang Prabang do Vientiane po ichnich drogach, przypominajacych Bejrut po bombardowaniu. Ledy świeciły tak samo, firanek, nie było. Koje były dwuosobowe. A/C na maxa. Lataliśmy jak w czasie sztormu.


@Koroshiya_1: Aleś mi traumę odświeżył.
Ja też jechałam z Luang Prabang ale do Hanoi. 31 godz. jazdy. NIE BYŁO TOALETY (tzn. w projekcie była ale postanowili wszystkie możliwe wolne przestrzenie przerobić na schowki na
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 0
marze o 2 dniach chociaż na Mekongu


@Pannoramix: Jeśli dwa dni to z całego serca polecam Ci rejs z przygranicznego Chiang Khong/Huay Xai właśnie do Luang Prabang (tylko potem nie natnij się na taki autobus ja czy @Koroshiya_1 ;) ) . Rejs trwa dokładnie dwa pełne dni - od świtu do zmroku. Noc w połowie rejsu spędza się w chatkach na palach w Pak Beng - jedynej wiosce wzdłuż całej
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 0
kiedy najlepiej się wybrać


@6th_Sense: Dobrze trafiłaś z ankietą bo widzę, że każdy z naszej trójki był w Wietnamie o innej porze. Ja byłam w lutym.
Ale może zacznę od końca czyli od podsumowania:
Nie zakochałam się w Wietnamie. Nie urzekł mnie. Nie wróciłabym drugi raz. Nie twierdzę, że nie warto go zwiedzić. Jak najbardziej, warto. Ale spośród krajów ASEAN wypada jako jeden ze słabszych w moim (oczywiście skrajnie subiektywnym, bo każdy
@Pink_Stripe_Keyboard_Warrior +2
nie polecam jednodniowej wycieczki na Ha Long Bay z Hanoi. Połowa to czas spędzony w autobusie. (...) Najlepiej chyba dostać się i przenocować w Ha Long i zabrać się do zatoki jakąś malą łajbą.


@henk: Ja znalazlam alternatywny sposób z całkowitym ominięciem turystycznego, drogiego i pełnego naganiaczy
  • Odpowiedz
MorDrakka
  • 98
Cześć, jakiś czas temu chwaliłem się, że zacząłem spełniać swoje marzenia i jeździć motocyklem po Świecie. Bardzo ciepło mnie przyjęliście i dostałem także kilka pomocnych rad.
Także teraz chciałbym się znów pochwalić, bo teraz jeżdżę po Ameryce Południowej i dojechałem na Koniec Świata (ale to chwyt marketingowy), czyli do Ushuaii.
Nie obyło się bez przygód, jak zgubienie tablicy rejestracyjnej (nie polecam)

Udało mi się też:
- wziąć pierwsze lekcje surfingu (i chcę więcej)
MorDrakka - Cześć, jakiś czas temu chwaliłem się, że zacząłem spełniać swoje marzenia...

źródło: IMG_20250208_170038175_HDR_AE (1)~2

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 1
Wszyscy jednak mnie ostrzegają przed Buenos Aires, tam na pewno nie powinienem zostawiać motocykla na ulicy i bardzo na wszystko uważać


@MorDrakka: A wybierasz się na północ, do Ameryki Środkowej?
Bo jeśli tak, to uważaj na Gwatemalę. Tam naprawdę nie ma żartów. Są odcinki gdzie codziennie robią blokady ma drogach, są przedmieścia gdzie rządzą najniebezpieczniejsze gangi na świecie, w przygranicznych prowincjach policja jeździ na patrole w 6 osób z długą bronią
  • Odpowiedz
Pink_Stripe_Keyboard_Warrior
  • 2
@gesty: Odezwę się na priv bo opowieści jest na całą książkę a nie wiem co by Cię najbardziej interesowało - czy logistyka związana z jukatańskim bushcraftem, czy plan najciekawszych miejsc, czy rozwinięcie wątków o niebezpieczeństwach w tamtym rejonie, czy klasyczne wykopowe "a piniążki na to skąd?" ;)
A nie chciałabym zaśmiecać Autorowi wątku off-topami.

edit: nie mogę napisać na priv. Nie wiem czy to ograniczenie wynikające ze świeżo założonego konta
  • Odpowiedz

Osiągnięcia