Wpis z mikrobloga

Może trochę #niepopularnaopinia, ale typowe, klasyczne przedmieścia w stylu amerykańskim (znane z USA i Kanady) to według mnie topka jeśli chodzi o miejsca do życia. Cisza, spokój, bliskość natury, czyste powietrze, masa terenów zielonych, brak bezsensownego wycinania drzew i nadmiernej betonozy. Oprócz tego dobra infrastruktura - szerokie drogi zaprojektowane i ukończone jeszcze przed powstaniem osiedla zamiast nowych domków (często szeregowców) umiejscowionych wzdłuż czegoś co bardziej przypomina dziurawy, błotnisty plac budowy. Domy budowane w stylu otwartym z frontu, co optycznie powiększa przestrzeń, prywatny podjazd na samochód, z tyłu spora działeczka z miejscem na grilla i wypoczynek - coś pięknego. Miałem kiedyś okazję pobyć w takim miejscu i byłem pod wrażeniem. Szkoda, że temat raczej nieosiągalny dla przeciętnego zjadacza chleba.

#nieruchomosci #budownictwo #usa #kanada #swiat
kowalzmetina - Może trochę #niepopularnaopinia, ale typowe, klasyczne przedmieścia w ...

źródło: temp_file3240195356515167387

Pobierz
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

no super, i brak chodnika


@19216811: @kowalzmetina A w PL masz wszędzie chodnik? Nawet w nowych osiedlach itd - jest strefa zamieszkania 30 km/h max i samochody na równi z ludźmi. A w USA są chodniki albo z drugiej strony tych domów masz ciąg zieleni z lasami, trawnikami i stawami, jeziorkami wzdłuż których można chodzić jeśli ktoś chce.

Wszedzie musisz autem jezdzić. Brak
  • Odpowiedz
@kowalzmetina: w wersji retarded są tak budowane, przynajmniej w zamyśle, wszelkie szeregowce
tzn pewnie niejeden developer gdy przekształca działkę rolną w swoje latyfundia ma z tyłu głowy widok rodem z amerykanskich osiedli, no ale potem wychodzi coś takiego
Zopyross - @kowalzmetina: w wersji retarded są tak budowane, przynajmniej w zamyśle, ...

źródło: cf

Pobierz
  • Odpowiedz
@kowalzmetina: To już wyższy poziom ale całkiem idealny układ ale i ceny wyższe.
Miejsce po prostu stworzone do życia normalnego.
Bez drących sie kundli zamknięktych w klatkach czy na podwórkach z trawą wydrapaną przez kury xD 1 rodzaj sąsiadów, przestrzenie duże. Perfekcyjne. Tylko że najdroższa opcja ale warto. No i jest segregacja bardzo często - zwłaszcza w stanach to ultra ważne ale wiem autentycznie że w UK też ludzie się
Saeglopur - @kowalzmetina: To już wyższy poziom ale całkiem idealny układ ale i ceny ...
  • Odpowiedz
  • 0
@19216811 Dla ludzi preferujących jazdę samochodem taka opcja jest super. Nie jest też tak, że całkowicie brakuje komunikacji miejskiej. Są miejsca w pobliżu stacji metra, z których można dość szybko dojechać do centrum.
  • Odpowiedz
  • 15
@Saeglopur Całkowicie się zgadzam, większość Polaków tego nie zrozumie, bo są przyzwyczajeni do czegoś zupełnie innego. Swoją drogą nie wiem jak można całkowicie uzależniać się od komunikacji miejskiej (często jeżdżąc razem z żulami czy innym "elementem"), zamiast po prostu jechać własnym samochodem (ewentualnie rowerem gdy jest ciepło) i nie przejmować się czy zbiorkom na pewno przyjedzie na czas, czy będzie gdzie usiąść i czy ludzie nie będą ściśnięci jak sardynki w
  • Odpowiedz
@kowalzmetina: W drugą strone rozwala mnie jak amerykanie idealizują "walkable cities" nie znając realiów że w Europie się od tego celowo odchodzi bo inaczej przecież byłby ciężki ruch samochodowy w centrach miast, no i gdzie to parkować. I po co w ogóle łazić - w Polsce też to niektórzy idealizują po czym i tak w centrach wszystko z handlu wymiera a każdy realnie korzysta z centrów handlowych gdzie wygodnie przyjedziesz,
  • Odpowiedz
  • 64
@kowalzmetina
Tak, a potem do centrum, które składa się z samych parkingów i wielopasmowych dróg, trzeba jechać 30km, bo miasto jest absurdalnie rozlazłe. Amerykańska idea miasta jest najgorsza. A transport publiczny jest albo tragiczny albo z przystankiem daleko od domu.
@Saeglopur: Gdzie w Europie się niby odchodzi od miast dla pieszych? Przecież właściwie wszędzie właśnie ogranicza się ruch i przywraca ulice piesze, inwestuje w infrastrukturę rowerową i transport publiczny.
  • Odpowiedz
klasyczne przedmieścia w stylu amerykańskim


@kowalzmetina: mieszkałem przez jakiś czas na takim w Ohio. To jest tak niewygodne, że w Ausitn, TX wolałem mieszkać w raczej kiepskim hotelu. Ale przynajmniej to restauracji można było podejść, a nie trzeba było jechać.
Dużo lepiej mieszkało mi się w centrum Wrocławia, gdzie samochód z parkingu podziemnego wyjeżdżał jakoś raz w tygodniu.
  • Odpowiedz
@kowalzmetina potem efekt jest taki, ze ludzie stoja po 1,5h w korkach na autostradach do pracy. Skrajny przypadek - Atlanta. No i ludzi, którzy zyja tam, gdzie ci wszyscy domkowcy jada codziennie autami, to juz nie pytasz czy chca tego ruchu i szerokich dróg pod swoimi oknami.
  • Odpowiedz
@19216811: w Polsce też tak to wygląda na przedmieściach dużych miast, tylko w formie zamkniętych osiedli domków/szeregowców. Jedna droga do wyjazdu, brak chodnika, brak komunikacji miejskiej
  • Odpowiedz
@kowalzmetina: Nie wiesz jak można sie uzależnić od komunikacji gdzie ubóstwiasz USA gdzie uzależnili się od samochodów w każdym wypadku xD

W Polsce czy w Europie nie ma żadnego uzależnienia się od komunikacji - jest wybór. Wybór w USA na takim osiedlu to co najmniej 2 samochody jak nie więcej plus dowożenie wszędzie dzieciaków jak jeszcze własnego nie mają i spędzenie z 20% dnia w samochodzie. Bo wszędzie daleko. Ty
Szalom - @kowalzmetina: Nie wiesz jak można sie uzależnić od komunikacji gdzie ubóstw...

źródło: IMG_0833

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@Szalom mieszkałem 3 miesiące na takim osiedlu na Florydzie pod Tampą. Codziennie rano jechałem 15minut rowerem do znajomego a potem autem na stolarnie, co drugi dzień ktoś krzyczal coś przejeżdżając autem. Ewidentnie byłem ewenementem. Dużym plusem takiego zamkniętego community był wspólny otwarty basen na 10 domów, minusem że na zewnątrz nic nie można zmienić i nawet prania rozwiesić.
  • Odpowiedz
@kowalzmetina: Mam dwóch znajomych którzy mają domy na takich osiedlach - jeden na Long Island a drugi w St. Cloud w Minnesocie. A i ja sama jakiś czas mieszkałam w takim miejscu w Maryland. I mimo iż mają one mnóstwo zalet (estetyka, spokój) to jednak poza tym o czym pisali poprzednicy (brak punktów usługowych w pobliżu, jeśli masz dzieci to masz też drugi etat: szofer) jest tam jeszcze jeden ogromny
  • Odpowiedz
@aecha: Na Florydzie nigdy nie byłem ale każdy z poza Florydy mówi że tam to już w ogóle najgorsi kierowcy xD Takie amerykańskie GWE czy coś
  • Odpowiedz