Jestem w Hiszpanii w Walencji na najbardziej turystycznym w tej okolicy nadmorskim bulwarze La Patacona.
To rachunek za obiad dla 2 osob w restauracji przy bulwarze skladajacy sie z: grillowane świeże kalmary z gotowanymi warzywami, grillowany cały filet z kurczaka z frytkami i jajkiem sadzonym, 0.5l coca cola.
W Walencji polecam jest taka mała sieć restauracji Saona. Często tam się żywiliśmy. Jedzenie bardzo lokalne, dużo ciekawych dań. Cena to było wtedy jakieś 10-11 euro za dwa dania z deserem. Ogólnie ceny knajpek w Polsce to śmiech na sali.
@Kolanka: mi ostatnio usunęli ten wpis, i to w taki sposób, żebym w ogóle nie wiedział, że został wymoderowany XD do dzisiaj nie wiem, co było nie tak z tym wpisem, i to do tego poziomu żeby usuwać go bez żadnego śladu:
W aferze z Babiarzem na wykopie najbardziej bawi jak lewaki go atakują pisząc, że im się nie podoba jego plityczny przekaz w komentarzu sportowym, podczas gdy sami wciskają lewacką propagandę do każdej możliwej sfery życiowej, z igrzyskami włącznie xD