#anonimowemirkowyznania
#przegrywpo30tce #neet
Neetuję sobie tak od pół roku i mam takie przymyślenia, że właściwie po co ludzie wydają tak dużo kasy i robią z siebie niewolnika przez cały rok? Moim zdaniem najlepsze życie jakie można prowadzić to NEET przeplatany z pracą podczas której oszczędzamy tyle ile się da.
Weżmy taki przykład - ostatnio chciałem wymienić laptopa - gdybym pracował to kupiłbym sobie jakiegoś wypasionego laptopa za 5000-6000 zł, ale ponieważ nie pracuję kupiłem sobie takiego za 2500 zł na którym wszystko co chcę działa (Ryzen 5600h, GeForce 1650. 8gb RAM + 1 slot wolny), tak samo z samochodem - gdybym pracował to pewnie kupiłbym sobie jakiś samochód za kilkanaście tysięcy, ale ponieważ nie pracuję Seicento za 3000 zł w zupełności wystarcza żeby dojechać wszędzie gdzie się chce i naprawy są tanie. Tak samo ubrania - co prawdą mógłbym kupić markową koszulę za 200 zł w jakiejś galerii, ale koszula z Lidla za 50 zł sprawdza się zupełnie tak samo, dalej idąć - mógłbym mieć smartfona za 5000 zł, ale mój Realme za 500 zł robi dokładnie to samo, więc jaki sens wydawania 4500 zł więcej za które przeżyję kilka miesięcy bez pracy jako wolny człowiek?
#przegrywpo30tce #neet
Neetuję sobie tak od pół roku i mam takie przymyślenia, że właściwie po co ludzie wydają tak dużo kasy i robią z siebie niewolnika przez cały rok? Moim zdaniem najlepsze życie jakie można prowadzić to NEET przeplatany z pracą podczas której oszczędzamy tyle ile się da.
Weżmy taki przykład - ostatnio chciałem wymienić laptopa - gdybym pracował to kupiłbym sobie jakiegoś wypasionego laptopa za 5000-6000 zł, ale ponieważ nie pracuję kupiłem sobie takiego za 2500 zł na którym wszystko co chcę działa (Ryzen 5600h, GeForce 1650. 8gb RAM + 1 slot wolny), tak samo z samochodem - gdybym pracował to pewnie kupiłbym sobie jakiś samochód za kilkanaście tysięcy, ale ponieważ nie pracuję Seicento za 3000 zł w zupełności wystarcza żeby dojechać wszędzie gdzie się chce i naprawy są tanie. Tak samo ubrania - co prawdą mógłbym kupić markową koszulę za 200 zł w jakiejś galerii, ale koszula z Lidla za 50 zł sprawdza się zupełnie tak samo, dalej idąć - mógłbym mieć smartfona za 5000 zł, ale mój Realme za 500 zł robi dokładnie to samo, więc jaki sens wydawania 4500 zł więcej za które przeżyję kilka miesięcy bez pracy jako wolny człowiek?
Koszty życia w Polsce są ogromne, a zarobki żałośnie niskie. Paliwo i auta tak drogie, że nie opłaca się podróżować. Mam już dość. Od tego roku zaczynam prowadzić minimalistyczny styl życia. Będę kupowała tylko to, co niezbędne. Żadnych wyjść do klubów/barów/restauracji/kina/centrów handlowych. Gotowanie w domu prostych potraw z tanich składników i zero marnowania żywności. Rezygnacja ze wszystkich płatnych usług typu Netflix czy Spotify - zamiast tego torrenty. Używanie zwykłego telefonu komórkowego za 100 zł zamiast iPhone kosztującego 5000. Usunięcie mediów społecznościowych. Koniec z życiem na pokaz, nie obchodzi mnie co pomyślą znajomi czy sąsiedzi - nie mam zamiaru ich naśladować i brać udziału w wyścigu szczurów.
#polska #inflacja #pieniadze #zycie #oswiadczenie
---
@AnonimoweMirkoWyznania