Wiele osób mówi, że grunt, to obracać się wokół jakiejś tematyki, która Cię interesuje, a tam znajdziesz podobnie myślących sobie, w takich klimatach poczujesz się jak w domu. A jakie były moje odczucia, kiedy probowałem przeglądać jakieś fora, grupki czy nawet tagi na wypoku związane rzexzami, które mnie jakoś interesują? Ano takie, że szybko zauważyłem, że prawie każdy tam patrzy na dane zagadnienie jakoś inaczej niż ja, jakoś inne rzeczy w tym
Czasem tak sobie myślę - jak wyglądałoby moje życie, gdbybym miał od urodzenia więcej dynaminy i lepszy wygląd. Tyko te 2 rzeczy na jakimś bardziej sensownym poziomie, reszta bez zmian. Gdzie bym teraz był? Jak wyglądałyby moje relacje społeczne? Jak wyglądałby mój stan psychiczny? Jak wyglądałyby srpawy zawodowe i związane z wykształceniem? Jak wyglądałby mój przeciętny dzień? Tyle pytań, a odpowiedzi nigdy nie poznam. A naprawdę to mogłoby być niebo a ziemia
Sam nie wiem, skąd to się może brać, ale dysproporcja niedynamicznych kobiet i mężczyzn jest chyba gigantyczna. Praktycznie wszystkie przykłady zamulonych, nudnych, spokojnych osób jakie jestem w stanie przywołać to osoby płci męskiej. Praktycznie zawsze przymulona flegma = facet. Na swój sposób fascynujące
#przegryw
#przegryw
@Kozikiewicz: różowe ktoś zawsze chce wyciągnąć do dynamicznego towarzystwa, nawet brzydkie szare myszki chodzą na imprezy, zawsze ktoś wyciągnie pomocną dloń
słabemu samcowi nikt nie chce pomóc tylko wyśmieje
słabemu samcowi nikt nie chce pomóc tylko wyśmieje
@niedorozzwuj: Coś w tym jest, że nawet jak jakaś kobieta z urodzenia jest niedynamiczna to i tak jakoś się ją wciąga w dynamicnzy żywot i siłą rzeczy potem od najmłodszych lat dynamicznieje, podczas gdy u mężczyzn takiego procesu po prostu nie ma
- 11
"Moi znajomi" - dla 99% ludzi najzwyklejsze w świecie stwierdzenie, za którym stoją konkretne osoby i używa się go na co dzień. Dla mnie kompletna abstrakcja i coś nieosiągalnego
#przegryw
#przegryw
@Ron_Burgundy: w praktyce tak wygląda zazwyczaj taka "nauka cieszenia się własnym towarzystwem", jeśli jakiekolwiek potrzeby społeczne nie zaniknęły u Ciebie same z siebie
@Ron_Burgundy: A co ma niby terapia do tego? xD To nie jest jakaś magiczna różdżka zmieniająca o 180 stopni życie, nastawienie do świata i człowieka w ogóle. Terapia zrobi z przegrywa z depresją przegrywa bez depresji, ale nigdy nie zrobi z przegrywa fajnego człowieka cieszącego się życiem. I tak, mówię to jako ktoś, kto ma terapię za sobą
- 29
Ale mnie zawsze stresowały i dobijały jakieś "integracyjne" ćwiczenia czy zabawy w szkole czy jeszcze nawet przedszkolu. Bo zamiast mnie integrować z innymi, tylko skutecznie mnie dezintegrowały i pogarszaly moją sytuację wśród równieśników. Bo jak na dłoni zawsze wychodziło przy nich, że jestem jakiś inny niż reszta grupy/klasy; był namacalny dowód na to, że się nie dogadamy i ja za bardzo do nikogo tam nie pasuję jako kolega. A jak to były
- zaye93
- eschatoestetyzm
- Rabarbarowe_sny
- leffie
- Smasher69
- +24 innych
@Kozikiewicz: mnie tak samo gry zespołowe na WF dobijały
- Rabarbarowe_sny
- Kozikiewicz
- Eugeniusz_Zua
- MikiV8
- Skrzat5241
- +3 innych
@Kozikiewicz: XDD i feel that
Nauczyciel:dobierzcie się w pary
Chwilę póżniej
Przgeryw: p-proszem pani bo ja nie mam pary
Nauczyciel:dobierzcie się w pary
Chwilę póżniej
Przgeryw: p-proszem pani bo ja nie mam pary
- Kozikiewicz
- MikiV8
- Xenomorph_666
- Lepper3001
- Skrzat5241
- +2 innych
Chyba nigdy w żadnym filmie/serialu/książce nie spotkałem się z postacią, z którą faktycznie mógłbym się utożsamić. O której mógłbym pomyśleć "o, ona jest taka jak ja", "kurcze, ona przechodzi przez podobne trudności co ja i przezywa podobne rzeczy". Zawsze były jakieś rzeczy, które sprawiały, że musiałem myśleć "może i są pewne podobieństwa, ale koniec końców ta postać mocno się ode mnie różni". Przez co już od najmłodszych lat oglądając bajeczki czułem, że
@lazik_lesny: Wiem, że odpisuję po prawie 2 tygodniach, ale od jakiegoś czasu nie siedziałem na wypoku i dopiero dzisiaj twoje pytanie w ogóle przeczytałem (・へ・)
Ogólnie to chciałbym zobaczyć przede wszystkim jeden bardzo ważny aspekt siebie - totalne nudzirstwo zmulenie. Osoba, która nie szuka wrażeń, nie ma ciekawych przeżyć, nic specjalnego się w jej życiu nie dzieje, nie jest za bardzo aktywna w żadnej dziedzinie i w
Ogólnie to chciałbym zobaczyć przede wszystkim jeden bardzo ważny aspekt siebie - totalne nudzirstwo zmulenie. Osoba, która nie szuka wrażeń, nie ma ciekawych przeżyć, nic specjalnego się w jej życiu nie dzieje, nie jest za bardzo aktywna w żadnej dziedzinie i w
@Kozikiewicz: Myślę, że w końcu natrafisz, zapewne przypadkiem, na jakąś cząstkę "siebie" jeśli nie w filmie, to książce, choć niekoniecznie w sposób taki, jakbyś chciał.
Wrażenie robi na mnie zawsze moment, gdy przeczytam swoją myśl (czasami nigdy niewypowiedzianą, a nawet pomyślaną!) wyrażoną myślą obcą. Można by rzec, że dochodzi wówczas do spotkania myśli, i taka bliskość ma niewątpliwie coś z intymności, co należy chyba odbierać jako coś wyjątkowego i niezwykłego. Rzeczywiście,
Wrażenie robi na mnie zawsze moment, gdy przeczytam swoją myśl (czasami nigdy niewypowiedzianą, a nawet pomyślaną!) wyrażoną myślą obcą. Można by rzec, że dochodzi wówczas do spotkania myśli, i taka bliskość ma niewątpliwie coś z intymności, co należy chyba odbierać jako coś wyjątkowego i niezwykłego. Rzeczywiście,
- 11
Wczoraj ukończyłem Disco Elysium, a ponieważ dzisiaj mam trochę wolnego czasu to pomyślałem, że naskrobię jakąś mini-recenzję w punktach, która podsumuje, co mi się w tym podobało, a co nie. A generalnie rzecz biorąc grę oceniam naprawdę wysoko, ale po kolei
Co mi się PODOBAŁO:
-Oprawa graficzna i dźwiękowa - w szczególności ta pierwsza. Strona wizualna gry ogólnie jest naprawdę przyjemna, ale na szczególne wyróżnienie zasługują portrety postaci oraz obrazy powiązane z
Co mi się PODOBAŁO:
-Oprawa graficzna i dźwiękowa - w szczególności ta pierwsza. Strona wizualna gry ogólnie jest naprawdę przyjemna, ale na szczególne wyróżnienie zasługują portrety postaci oraz obrazy powiązane z
@DanteMorius: Powiedziałbym po swoim przejsćiu, że to gra na jakieś 20-30 godzin. Choć tak jak pisałem, był tu potencjał na nieco więcej, więc nie powiem, przy tej ilości niedosyt pozostaje. Ale miniaturką na mniej niż 10 godzin z pewnością ta gra nie jest
@Kozikiewicz: W 100% się zgadzam, ograłem to jakoś na wiosnę i bawiłem się wyśmienicie, jedynie testy umiejętności oparte na rzutach kośćmi mnie wkurzały. Liczę na kontynuacje w tym świecie, bo aż chce się do niego wrócić i poznać go jeszcze bardziej. No i dowolność w gameplayu tez robiła wrażenie, tu dosłownie można było z naszej postaci zrobić bezdomnego menela i wciąż ukończyć grę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 54
"Stary, bądź sobą, serio, tych #!$%@? też naprawdę lubią he he :) "... oczywiście pod warunkiem, że twoje "#!$%@?" przejawia się jako bycie hehe pozytywnym wariacikiem, energicznym dynamicznym zakręconym typem, z którym można odwalać różne fajne szalone akcje, z którym i hehe trawkę zapalisz i zwariowany czas na mieście spedzisz a do towarzystwa wniesie sporo hehe pozytywnie zakręconej energii
Oczywiście nikt nie wspomni, że zasada ta nie działa, jeśli w twoim przypadku
Oczywiście nikt nie wspomni, że zasada ta nie działa, jeśli w twoim przypadku
- Valfoutre
- arka22
- DJtomex
- Xenomorph_666
- michal1498
- +49 innych
- 10
@Howard_Roark: nic dziwnego, tylko po cholerę jakieś gasanie "po prostu bonć sobom, wszystkich lubiom, Ciebie też na pewno sporo osob by lubiło"
Komentarz usunięty przez autora
- 19
Chyba bym #!$%@? dostał, gdybym jeszcze wierzył w to, że czeka na mnie jeszcze normalne życie ze znajomymi i partnerką. Ciągłe, niekończące się wyczekiwanie, powtarzanie sobie, że jeszcze trochę, jeszcze tylko troszkę samotności trzeba znieść i będzie okej... no i desperackie próby wyjścia z tego, usilne planowanie jak tu jakoś wyrwać się z tego schematu, oczywiście kończące się tylko dodatkowym stresem, porażką i upokorzeniem. Lepiej po prostu uświadomić sobie, że jest się
- konto usunięte
- konto usunięte
- ko_k
- 2-Fenyloetyloamina
- Zeequen
- +14 innych
@Tituutusn: po co ci koledzy? Po 25 roku życia i tak każdy idzie w swoją stronę i każdy ma na każdego #!$%@?. Kobieta to priorytet. Koledzy w dorosłym życiu kiedy na nic nie ma czasu są kompletnie niepotrzebni
@omajgydnes: Dla przegrywa baba jest jeszcze bardziej nierealna, niż koledzy.
- 22
Nie umiałbym żyć w taki sposób, jaki większość osób uważa za "fajny". Wyjścia na miasto, "ciekawe" wydarzenia, "chillowanie" w lokalach, na domówkach czy w plenerze, wspólne wypady za miasto albo za granicę, partnerka u boku... niby brzmi fajnie, ale mnie by zniszczyło. Kilka miesięcy takiego życia i byłbym kompletnie tym zamęczony i wypalony. Zbyt bardzo do tego niepasuje. Zbyt bardzo to nie dla mnie. Już piwnica jest lepszą alternatywą dla kogoś takiego
@Kozikiewicz: to moze dzialac w obie strony. Ktos kto aktwyniej tj. po za piwnica spedza czas i mialby przestawic sie na piwniczenie to tez by go #!$%@? mentalnie..
Przeciez jaki byl kwik niektorych atencjuszy kiedy lockdown wprowadzili..
Przeciez jaki byl kwik niektorych atencjuszy kiedy lockdown wprowadzili..
@trochelipa:
Nawet gdybym chciał, to jak miałem niby próbować, skoro już od najwcześniejszych lat byłem niepasującym do reszty odrzutkiem?
Ale człowiek nie jest jakąś plastyczna masą, którą można dowolnie tymi doświadczeniami uformować, ich wpływ jest ograniczony. Zresztą ten wpływ i tak w moim przypadku działa w ten sposób, że sprawia, że piwnica to jedyne wyjście
Widzę, że napisałeś że nie próbowałeś tego o czym mówisz
Nawet gdybym chciał, to jak miałem niby próbować, skoro już od najwcześniejszych lat byłem niepasującym do reszty odrzutkiem?
Powiem ci tak, doświadczenia zmieniają ludzi
Ale człowiek nie jest jakąś plastyczna masą, którą można dowolnie tymi doświadczeniami uformować, ich wpływ jest ograniczony. Zresztą ten wpływ i tak w moim przypadku działa w ten sposób, że sprawia, że piwnica to jedyne wyjście
Eh, nigdy nie będzie dobrze w moim życiu. To jest fizycznie niemożliwe. Nie ma w ogóle w praktyce takiej opcji. Po prostu biorąc pod uwagę to jaki jestem, jak do tej pory ułożyły się moje losy można stwierdzić jedno - w moim życiu po prostu musi być źle
#przegryw
#przegryw
@Kozikiewicz: Myślę, że będzie nawet gorzej.
- 10
"Osoba towarzysząca". Niby takie proste określenie, a dla mnie jakby prawie nierealne i zahaczające o sferę fantastyki. Nigdy nigdzie nie byłem jako taka osoba (i mogę się założyć że nigdy nie będę) i jestem pewien, że nigdy żadnej kobiecie /dziewczynie nawet przez myśl nie przeszło branie mnie gdzieś w tej roli. Oczywiście sam też nigdy takiej osoby nigdzie nie miałem. Zresztą, wiem, że gdybym komuś gdzieś towarzyszył albo ktoś by towarzyszył mi
konto usunięte via Android
- 0
@Kozikiewicz Ja mogę z tobą iść
Dla jasności - chodzi mi o pewien stan, nie jego przyczyny, stąd na liście brak słabego wyglądu czy niedynamiczności, które są przyczynami poniższych
#przegryw
#przegryw
Co jest twoim zdaniem najważniejszym aspektem przegrywu?
- Permanentny brak znajomych i relacji społecznych 41.4% (36)
- Permanentny brak dziewczyny i związku 8.0% (7)
- Bieda, zła sytuacja materialna 9.2% (8)
- Problemy ze zdrowiem fizycznym 1.1% (1)
- Problemy ze zdrowiem psychicznym 36.8% (32)
- Trudna sytuacja życiowa np.opieka nad chorą osobą 2.3% (2)
- Coś innego 1.1% (1)
@Kozikiewicz: Przeważnie przegryw, to co najmniej 4 z 6 podpunktów w ankiecie. Brak znajomych i relacji = brak dziewczyny i związku, a brak znajomych niezwykle często jest związany z biedą, która to jest związana z problemami psychicznymi, a przez brak pieniędzy może prowadzić nawet do problemów zdrowotnych.
@Kozikiewicz: To pierwsze jest jedną z przyczyn braku dziewczyny i złego stanu zdrowia psychicznego
Mam wrażenie, że chociaż na świecie są miliony grupek, organizcji, środowisk, towarzystw, nie ma chyba żadnej/żadnego, gdzie bym pasował. Chyba nie ma żadnej grupy, gdzie nparawdę mógłbym poczuć, że tam pasuję i nie mieć poczucia inności. Ja #!$%@? do żadnego środowiska nie pasuję
#przegryw
#przegryw
@Kozikiewicz: Ja mam podobne wrażenie
Komentarz usunięty przez autora
Są pewne rzeczy, z którymi nie można się pogodzić. Albo inaczej - niby można, ale w praktyce nic nam to pogodzenie się nie daje. Dlatego jak pewne kwestie się #!$%@?ło to potem już nie ważne jak będziesz sobie tłumaczyć pewne rzeczy w głowie czy jak bardzoo staważ na rzęsach byle je zaakceptować - ból i tak pozostanie. To, że ktoś zaakceptuje, że ma złamaną nogę, nie oznacza, że przestanie go boleć i
Eh, przez swoje wolne myślenie i zmulone przetwarzanie informacji w głowie mam duże problemy z rozmową z ludźmi mówiącymi szybko. Niby słyszę co mówią, ale jakoś ciężko mi to przetworzyć w swoim umyśle w takim tempie jakiejets potrzebne, żeby za takimi osobami nadążyć w rozmowie. Przez co zazwyczaj uważają mnie one za debila, który nawet nie rozumie, co się do niego mówi, szczególnie kiedy co chwila dopytuję się, czy mogą powtórzyć czy
- 0
@Kozikiewicz: jeśli zawsze to chyba tak masz. A nie jesteś rozkojarzony, nie prowadzisz monologów wewnątrznych i nie masz natłoku walczacych o uwagę myśli ? czy czujesz się bardziej otępiały? Bo na to pierwsze pomaga medytacja, ogólnie powinno być tak że nie musisz się wysilać nad odpowiedzia bo ona sama intuicyjnie pojawia sie w głowie i to dla innych ludzi brzmi naturalnie. Mówię z doświadczenia - złapałem depresję i ludzie starsznie się
@feegloo:
Czasem mam, to prawda. Aczkowliek medytacja jest kompletnie nie dla mnie, tylko bardziej mnie frustruje zamiast pomagać
A nie jesteś rozkojarzony, nie prowadzisz monologów wewnątrznych i nie masz natłoku walczacych o uwagę myśli
Czasem mam, to prawda. Aczkowliek medytacja jest kompletnie nie dla mnie, tylko bardziej mnie frustruje zamiast pomagać
- 213
Gomez to w sumie modelowy janusz biznesu swojego uniwersum i istny #januszalfa świata gothica
-Jego branżą jest produkcja (no, mówiąc ściśle to wydobycie, ale z punktu widzenia świata Gothica nie ma aż takiej różnicy), jego bogactwo oparte jest o #!$%@? robotników fizycznych
-Cały model biznesowy oparty o jak największy wyzysk szeregowego pracownika
-Obce mu jest pojęcie BHP czy inwestowania w warunki pracy, jak chcesz mieć strój roboczy to sam go sobie kup
-Jego branżą jest produkcja (no, mówiąc ściśle to wydobycie, ale z punktu widzenia świata Gothica nie ma aż takiej różnicy), jego bogactwo oparte jest o #!$%@? robotników fizycznych
-Cały model biznesowy oparty o jak największy wyzysk szeregowego pracownika
-Obce mu jest pojęcie BHP czy inwestowania w warunki pracy, jak chcesz mieć strój roboczy to sam go sobie kup
- konto usunięte
- aksal89
- konto usunięte
- Campell
- veldrinn
- +208 innych
- 66
@Kozikiewicz: Bóldupienie typowego miłośnika bagiennego ziela, który wszystko co ma od razu przepija, a potem narzeka na "wyzysk".
Po pierwsze Gomez nie zatrudnia kopaczy tylko kontroluje obszar kopalni. Można śmiało założyć, że w związku z umową z królem Myrtany, który zapewne pozostaje jej prawnym właścicielem, Gomez dysponuje legalną koncesją na wydobycie. Z tego co wiem kopacze nie pracują na umowę o pracę i nie pobierają za to wynagrodzenia. Prowadzą jedynie wolną
Po pierwsze Gomez nie zatrudnia kopaczy tylko kontroluje obszar kopalni. Można śmiało założyć, że w związku z umową z królem Myrtany, który zapewne pozostaje jej prawnym właścicielem, Gomez dysponuje legalną koncesją na wydobycie. Z tego co wiem kopacze nie pracują na umowę o pracę i nie pobierają za to wynagrodzenia. Prowadzą jedynie wolną
- 11
@JestemStudentemPrawa: #!$%@?łeś z Matteo. Canthar to ten ciul, co wydaje Ci glejt, żebys mógł dostać się do miasta.
- 97
@BananowyAbazur: bzdura, przegrywy stanowią tak pomijalny promil klientów, że nawet nie bierze się ich pod uwagę. Na dziwki chodzi cały przekrój społeczeństwa, od januszy, po biznesmenów, polityków i celebrytów, więć przestańcie ciągle powtarzać te głupoty.
No i darmowy seks w przypadku mężczyzn nie istnieje. Płacisz czasem, energią i/lub pieniędzmi
No i darmowy seks w przypadku mężczyzn nie istnieje. Płacisz czasem, energią i/lub pieniędzmi
@R2D2_z_Sosnowca: To, że niektórzy olewają ogromną rolę wyglądu (głównie Ci, którzy z nim problemu nie mają) i są przekonani, że przeciętny brzydal spokojnie mógłby powtórzyć przynajmniej częściowo ich damsko-męskie sukcesu gdyby "nie bał się zagadać", "był bardziej pewny siebue", "znalazł sobie jakieś hobby i ogarnął życie zawodowe" itp
- 58
- 36
- Goldi91
- prosiaczek
- Defined
- konto usunięte
- konto usunięte
- +31 innych
- 38
- prosiaczek
- Defined
- konto usunięte
- konto usunięte
- Dolanthesniffer
- +33 innych
Tytuł:
Tatusiu, proszę nie
Autor:
Stuart Howarth
Gatunek:
literatura faktu
ISBN:
9788375757804
Tłumacz:
Maria Frączak
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Liczba stron:
152
Forma książki:
e-book
Ocena:
7/10
Książka, którą trochę ciężko mi ocenić. Przede wszystkim, jest autobiograficzna, więc samą treść trochę ciężko oceniać. Na pewno jest to ciekawy "opis przypadku" bardzo radykalnego przypadku przemocy domowej i znęcania się przez ojczyma nad chłopcem z ubogich, patologicznych dzielnic Wielkiej Brytanii