Wpis z mikrobloga

"Osoba towarzysząca". Niby takie proste określenie, a dla mnie jakby prawie nierealne i zahaczające o sferę fantastyki. Nigdy nigdzie nie byłem jako taka osoba (i mogę się założyć że nigdy nie będę) i jestem pewien, że nigdy żadnej kobiecie /dziewczynie nawet przez myśl nie przeszło branie mnie gdzieś w tej roli. Oczywiście sam też nigdy takiej osoby nigdzie nie miałem. Zresztą, wiem, że gdybym komuś gdzieś towarzyszył albo ktoś by towarzyszył mi to i tak tylko wstydu bym drugiej osobie narobił
#przegryw
  • 1