Wpis z mikrobloga

Nie umiałbym żyć w taki sposób, jaki większość osób uważa za "fajny". Wyjścia na miasto, "ciekawe" wydarzenia, "chillowanie" w lokalach, na domówkach czy w plenerze, wspólne wypady za miasto albo za granicę, partnerka u boku... niby brzmi fajnie, ale mnie by zniszczyło. Kilka miesięcy takiego życia i byłbym kompletnie tym zamęczony i wypalony. Zbyt bardzo do tego niepasuje. Zbyt bardzo to nie dla mnie. Już piwnica jest lepszą alternatywą dla kogoś takiego jak ja
#przegryw
  • 11
@staryalkus:

ale czasem dla higieny psychicznej warto się gdzieś zabawić


No dla mojej higieny psychicznej lepiej trzymać się z daleka od wszelkiej zabawy

@trochelipa:

Czyli jesteś szczęśliwy ze swojego życia, to fajnie i z fartem


A w który miejscu to napisałem? To, że nie umiałbym żyć w takim stylu nie oznacza w żaden sposób, że obecnie jestem z życia zadowolony.

@Mac02:

ale próbowałeś ze wiesz ze by ci sie
@Kozikiewicz: Widzę, że napisałeś że nie próbowałeś tego o czym mówisz. Powiem ci tak, doświadczenia zmieniają ludzi (i tak ludzie się zmieniają wbrew temu co wiele osób myśli). Co zrobisz ze swoim życiem to twoja sprawa, dam ci tylko przykład. Zanim pojechałem na woodstock to myślałem, że jest tak wszędzie nasrane, brud, ćpuny i ogólnie ludzie gorszego sortu. Zupełnie tak nie było, a te kilka dni które tam spędziłem zmieniły moje
@trochelipa:

Widzę, że napisałeś że nie próbowałeś tego o czym mówisz


Nawet gdybym chciał, to jak miałem niby próbować, skoro już od najwcześniejszych lat byłem niepasującym do reszty odrzutkiem?

Powiem ci tak, doświadczenia zmieniają ludzi


Ale człowiek nie jest jakąś plastyczna masą, którą można dowolnie tymi doświadczeniami uformować, ich wpływ jest ograniczony. Zresztą ten wpływ i tak w moim przypadku działa w ten sposób, że sprawia, że piwnica to jedyne wyjście