Najbliższe nam porównania to niektóre rejony Śląska i Łódź - w tej ostatniej mieszkam to mogę coś powiedziec.
Rozwalili zakłady tekstylne w 'przemianie', niektórzy się podorabiali na tym ale całe tysiące straciły. Nie było gdzie pracować, masz depresję, jesteś nikim
Samochody mogą stać tak, że przód jednego i tył drugiego wypadają dokładnie na wprost hydrantu.
Drugich drzwi się nie otwiera, bo nikt nie ma na to czasu. To nie jest sport tylko pożar. Jak robisz coś wbrew przepisom i logice sytuacyjnej, to musisz ponieść ryzyko i wziąć je na klatę.