#andor #starwars
This fuckin show
Pomijam dialogi, warstwę wizualną i muzykę bo dawno nie widzieliśmy w tym apekcie czegoś tak dobrego spod znaku SW. Natomiast scenariuszowo to jest zupełnie inny poziom. Wreszcie widzimy zniuansowanie postaci, dwuznaczność moralną rebelii, która nie jest wyłącznie obrońcą uciśnionych utożsamianym ze spijającą śmietankę i stawianą na świeczniku księżniczką Leią. To brudno grający agenci, poświęcający ludzi (może i córkę) anarchiści, ideowi spadkobiercy separatystów, politykierzy szukający swojej szansy -
This fuckin show
Pomijam dialogi, warstwę wizualną i muzykę bo dawno nie widzieliśmy w tym apekcie czegoś tak dobrego spod znaku SW. Natomiast scenariuszowo to jest zupełnie inny poziom. Wreszcie widzimy zniuansowanie postaci, dwuznaczność moralną rebelii, która nie jest wyłącznie obrońcą uciśnionych utożsamianym ze spijającą śmietankę i stawianą na świeczniku księżniczką Leią. To brudno grający agenci, poświęcający ludzi (może i córkę) anarchiści, ideowi spadkobiercy separatystów, politykierzy szukający swojej szansy -
Kminię nad przejściem na system 4x10 i zrobieniem sobie małego weekendu w środę, bo praca na dwie różne zmiany mi za bardzo rozbija rytm dobowy. Doświadczenia, opinie?