Wpis z mikrobloga

#andor #starwars

This fuckin show

Pomijam dialogi, warstwę wizualną i muzykę bo dawno nie widzieliśmy w tym apekcie czegoś tak dobrego spod znaku SW. Natomiast scenariuszowo to jest zupełnie inny poziom. Wreszcie widzimy zniuansowanie postaci, dwuznaczność moralną rebelii, która nie jest wyłącznie obrońcą uciśnionych utożsamianym ze spijającą śmietankę i stawianą na świeczniku księżniczką Leią. To brudno grający agenci, poświęcający ludzi (może i córkę) anarchiści, ideowi spadkobiercy separatystów, politykierzy szukający swojej szansy - każdy ciągnący w swoją stronę, tworzący przypadkowe zbiorowisko z konfliktem interesów. Po drugiej stronie - karierowicze, trybiki w maszynie, sadyści, incele-fanatycy, ale i oficerowie i przywódcy kompetentni, a nie tylko archetypowo źli. Jeden Davo Sculdum motywacją swoich działań przebija wszystkie postaci drugoplanowe w telewizyjnych SW. Do tego vibe kina szpiegowskiego opartego po prostu na tym, co znamy z historii, gdzie nie mogłeś ufać własnej rodzinie, trzeba było wybierać mniejsze zło, a możliwości wycofania się nie przewidziano i jest tylko one way out.

Ani trochę nie tęsknię za machaniem śmiesznymi latarkami i biało-czarnymi konfliktami moralnymi.
  • 4
Ani trochę nie tęsknię za machaniem śmiesznymi latarkami i biało-czarnymi konfliktami moralnymi.


@Golden_Guy: mam dokładnie takie same odczucia, jestem po prostu zachwycony tym serialem! I jednocześnie zdziwiony że jest aż tak dobry..bo nie ukrywam że oczekiwania miałem dużo niższe; p Najbardziej boję się, że ktoś wpadnie na 'genialny' pomysł żeby podnieść oglądalność dodając jakieś 'epickie wejście znanej postaci' (jakiś Vader, albo Obi-Wan, czy ktoś w tym stylu)..
@UrimTumim: Ja jednak miejsce na Palpatine'a bym widział, ale w kontekscie imperatora, a nie lorda sithów. Kilka razy zresztą go sugerowali. Z tego co pamiętam w "Rebels" miał własny publiczny wizerunek odwołujący się do jego starego wyglądu "ciepłego staruszka" z czasów Republiki, a jego pomarszczony ryj w czarnych szmatach to głównie prywata.
@UrimTumim: W pierwszym odruchu sie z Toba zgodziłem,a le po przemysleniu, to wprowadzeniue Vadera lub - jak sugeruje @Mtsen - Palpatine'a przy uttrzymaniu obecnego poziomu moze wlasnie calkiem sporo wniesc (w sumie jedna zniewielu dobrych scen w Obi Wanie to ta w ktorej Vader idzie przez ulice i morduje ludzi). I nawet nie trzeba specjalnie fabularnie mocno to uzasadniac, bo wydaje mi sie, ze miedzy Dedra a wyzej wymienionymi sa tak
@thomeq: Wystarczy, że ukażą Palpatine'a w taki sposób, jakim widzi go galaktyka, a nie garstka ocalałych jedi, czy innych op postaci z niezniszczalnym plot armorem, czyli całkowicie z nieobiektywnej strony, jako głowę państwa, imperatora, nie lorda sithów. To wniosłoby dużo do worldbuildingu. Z Rebels wiemy, że wizerunkowo utrzymuje PR życzliwego i ciepłego władcy. No i Ian Mcdiarmid nie musiałby nakładać wielogodzinnego makeupu, co pewnie w jego wieku byłoby wygodne.
Mtsen - @thomeq: Wystarczy, że ukażą Palpatine'a w taki sposób, jakim widzi go galakt...

źródło: comment_1668084697Pu24eD8ec2PtaLRtMnRGq6.jpg

Pobierz