Mój znajomy pochodzący z Kłodzka ryczy na Messengerze że jego rodzicom zalało dom, zmyło całe pole i wszystkie maszyny rolnicze. Ale dobrze pamiętam jak jego ojciec (radny miasta btw) skutecznie blokował budowę dodatkowych zbiorników, bo jeden zbiornik zabrał by im trochę metrów tego wyschniętego pola i był o to raban. Teraz skomlą o pomoc, a garstka ludzi która nie ma pojęcia o temacie jest według mnie po części winna obecnego stanu rzeczy.
bruhh
bruhh