Powiem wam więcej. Nieodpłatne świadczenie (bo tak to się nazywa) sięga jeszcze dalej! A co z obiadami u naszej ciotki? Darowizna zgłoszona? A jak pójdziesz do knajpy gdzie za darmo gra kapela i nic nie kupisz? No jak to tak! Przychód! Przecież za taki koncert trzeba normalnie zapłacić (w koszty sobie można wrzucić dojazd do knajpy :-) ). Darmowy autobus do centurum handlowego? Ale jak to! Przecież taki przejazd normalnie kosztuje!
@Czytelnik30: Tak, traktując literalie przepisy można by dojść do takich wniosków. Szczególnie jeżeli prostytucja mogłaby być przedmiotem "prawnie skutecznej umowy".
@AlteredState: zależy od drogi, w Warszawie masz miejsca gdzie możesz jechać 120 km/h (czyli powiedzmy jedziesz 130 km/h) a kawałek dalej masz nagle 80 czy nawet 50.
Ok, fajnie. Tylko może lepiej postawić po prostu normalne kible w często uczęszczanych miejscach. Sam byłem w wielu "europejskich" miastach i późnym wieczorem mamy taką sytuację - pełno ludzi na mieście pije w plenerze i nigdzie nie ma żadnego kibla (!). Przykłady to Barcelona czy Paryż. Faceci sobie jeszcze jakoś radzą ale co z kobietami?
@kurczakos1: Chyba w innym Paryżu. Ludzie siedzą nad Sekwaną i nie ma tam dosłownie żadnego kibla. Przecież całe miasto aż śmierdzi moczem co tylko potwierdza to co napisałem.
Trochę offtopic ale mam pytanie do "ekspertów". Dlaczego Rosja nie może sama wyprodukować żywności? Czy jest to problem jedynie zarządzania (struktura gospodarstw, upaństwowienie itd.) czy problem natury geograficznej (słabe ziemie) ?
"Nathan Chandler po kupnie domu odkrył coś zupełnie dziwnego i niespotykanego. Okazało się bowiem, że dom, który kupił był zamknięty od 1956 roku. Po wejściu zorientowali się, że wnętrze jest prawie w ogóle nienaruszone. Na szczególną uwagę zasługuję kuchnia, na którą dziś można powiedzieć w "stylu retro" W tamtych czasach taki design był absolutnie na topie a sprzęt uważany był za najnowocześniejszy. "
Uwielbiam takie historyjki... odkrył po KUPNIE, że dom nie
@ssakul "Czy ceny w naszym kraju są prawidłowe w stosunku do zarobków, skoro Anglik zarabia średnio 4 razy więcej niż Polak?"
Od kiedy cena zależy od zarobków? Możesz mi podać taki model ekonomiczny bo o nim nie słyszałem.
Czyli w Afryce Twoim zdaniem jedzenie powinno być w cenach ujemnych bo ludzie nic nie zarabiają? NIE! Jedzenie tam będzie jeszcze droższe niż u nas bo po prostu jest go mało a ludzi dużo.
Najgorsza "sieć" sklepów ever, dodatkowo żerują na emerytach, którzy nie wiem po jaką cholerę kupują w tak drogim sklepie - wszystkie ceny 2x to co w innych sklepach + przeterminowane towary + nieestetycznie zaplanowany sklep + niemiła i odrzucająca obsługa (babki w czepkach i fartuchach WTF)