Dlaczego przy nagrywaniu z użyciem green/blue screena, na ujęciach "behind the scenes" faktycznego niebieskiego lub zielonego tła jest zawsze dość mało i duża część otoczenia zostaje? Wtedy w postprodukcji mozolnie dłubie się w każdej klatce i wycina się niechciane elementy?
polecam zapoznać się z wymową chińskich nazw, zanim zacznie się nagrywać tego typu filmik. materiał ciekawie zmontowany, ale niestety wymowa nieprawdopodomnie kaleczy całość