Dlaczego jednak nie kupować samochodów na “F” – czyli moja przygoda z Fiatem
W maju 2011 podpuściło mnie licho i zdecydowałem o zakupie drugiego auta do domu – dla żony, niech ma. Akurat wpadło trochę gotówki, żona zdecydowała – Fiat 500, miałem trochę oporów, bo zła opinia, brat narzekał. Dziś mija 18 miesięcy historii jednej naprawy a ja bez auta.
z- 339
- #
- #
- #
- #
- #
- #