Moje krótkie przemyślenie na temat fanatyka. Operatorsko, montażowo i ogólnie technicznie fajnie. Aktorsko też dobrze, ale mam zarzuty do całości filmu. To nie film na jaki ludzie czekali. Reżyser chyba się pogubił. Nie dostrzegł specyficznego rytmu oryginalnego tekstu który powoduje, że jest on zabawny. Zrobił z tego dramat. Jak dla mnie cały ten film wygląda jak praca studenta na zaliczenie który chce zabłysnąć przez komisją a nie koniecznie chodziło o dobry film
@Niestabilny pasta to nie filmowy scenariusz, gdyby reżyser poszedł Twoim tokiem rozumowania i zrobił z tego hehehe, śmieszny skecz, to nie byłby film, tylko kabaret i wyszłoby prawdopodobnie badziewiaście. Dzięki zastosowanym zabiegom wszystko jest spójne, zyskuje dodatkowy wydźwięk i może dotrzeć również do ludzi, którzy nie są elitą internetów. Nie narzekajcie, to autorska interpretacja, jest przełomowa i format należy docenić.
Moj kuzyn dzisiaj trafil szóstkę w loterii "podpadnij rodzinie" - nie dosc ze przyznal sie do wiary w absolutnie wszystkie przekonania Trumpa (których nawet nie był w stanie wymienić), stwierdzil, że Polska to gównokraj bo nawet porządnych wieżowcow nie ma, to jeszcze jak już trochę sie zaczeli wszyscy burzyc to zaczal tyrade ze ZA HITLERA BYLO LEPIEJ, POLSKA TYLKO POD WLADZA NIEMIEC MOZE BYC WIELKA!111
Trochę mizoginia ale zwróćcie uwagę, że faceci nie mają problemu z docenieniem sylwetki d--------o typa, za to nigdy nie spotkałem różowych zachwycających się jakaś zajebistą laską xD
Często nie zdajemy sobie sprawy jak logistyka wpływała na dawne konflikty. Dzisiaj będzie trochę liczb, żeby lepiej pokazać skalę programu. Tekst będzie dotyczył armii Ludwika XIV. Francuski żołnierz potrzebował 3/4 kilograma żywności dziennie, ale już na przykład koń potrzebował około 10 kilogramów suchej paszy lub około 25 kilogramów świeżej trawy zebranej na pastwiskach. 60-tysięcznej armii mogło towarzyszyć około 40 tysięcy koni, co daje niebotyczną sumę furażu jaką trzeba było dostarczyć armii. Oczywiście
Tak psioczyliście ,że to koniec Szkolnej 17 bo rafatusy, gimbusy, koszulki z kaj00rem a tu się kręcą jedne z większych inb, afery paczkowe, próby zabójstwa, święta odwołane, nibemben w szczytowej formie aktorskiej, płacz po 0,01 sekundy od włączenia kamery i struś boży w-------y całe te. Przepraszam ,że tak napisałem.
126 lat temu doktor James Naismith, kanadyjski lekarz pracujący z młodzieżą, został poproszony o wymyślenie zajęcia dla nudzących się dzieci. W grudniu w Sprigfield (w stanie Massachusetts, USA), gdzie pracował i mieszkał, jest raczej za zimno na uprawianie sportu na zewnątrz zatem postanowiono, żeby było to coś, co dzieci mogłyby robić wewnątrz hali gimnastycznej. Chodziło o to, by utrzymać formę i dobrze się bawić. Po dwóch tygodniach, dokładnie 21 grudnia 1891 roku, został rozegrany pierwszy mecz w grę, która dzisiaj nosi nazwę #koszykowka
Mecz został rozegrany futbolówką do piłki nożnej w formacie 9 na 9 osób i był dosyć brutalny. Bilans strat wynosił kilka podbitych oczu i wybity bark, a także jeden zawodnik stracił przytomność. Wynik w punktach? 1-0.
Oto co doktor Naismith mówił o tym dniu w wywiadzie ze stycznia 1939r.