@Mikstolar: Za każdym razem kisnę z tego tonu głosu i wzroku Pola, patrzącego po wszystkich w studio, w stylu "czy ktoś wie o co może chodzić z tym kopytem?" xDD
Jestem wartościowa. Nikt mi tej wartości nie nadaje, ale przez to nikt mi jej nie zabierze. Mam prawo do bycia szczęśliwa sama ze sobą i z innymi ludźmi. Cokolwiek mnie spotyka - to naturalny element życia, a nie moja porażka. Gdy jakaś sytuacja się ciagle powtarza to nie dlatego, ze życie się na mnie uwzięlo albo że jestem do niczego - ale dlatego, że widocznie dalej nic w sobie nie zmieniłam.
Nie chce być cierpiąca, nie chce tylko płakać, nie chce rozpamiętywać bólu. Nie jestem moim domem, nie jestem moimi dziećmi, nie jestem moim mężem, nie jestem moimi rodzicami. Nie jestem kurą domową, nie jestem nianią, ani kucharką, ani praczką, ani szwaczką
@Jestem_tu_przejazdem: Jeżeli coś chcesz od siebie odsunąć to najlepiej się w ogóle tym nie zajmować. Żeby się na czymś "nie koncentrować" musisz się na tym skoncentrować
@7845: Terapeuta może pomagać Ci znajdować odpowiedzi na Twoje pytania, źródła Twoich trudności w życiu, wypracowywać nowe mechanizmy i inne takie. Ale nie powinien Ci mówić co masz robić. To jak w tych memach z depresją "idź pobiegaj czy coś". No nie, to nie jest tak proste.
Kiedy ktoś jest w depresji, takiej legitnej, i komuś jest źle - to takiej osobie potrzeba najczęściej jednej rzeczy.Świadomości że nie zostanie sam(a). Taka osoba czuje się okropnie, i nie raz nie jest w stanie funkcjonować, subiektywnie, bądź obiektywnie. Rzadko pomogą wówczas działania logiczne. Taka osoba nie potrzebuje co do zasady wyręczenia w czynnościach codziennych, bo może się wówczas czuć, jakby wymuszała na was swoim złym
@CzerstwaBulka: Ja stosuję te zasady do obydwu płci, i oczywiście że są do obydwu płci tak samo adresowane. Nie mam wpływu na zachowanie całego świata. Mam wpływ (na tyle na ile mi pozwolą) na czytelników tego wpisu, no i na siebie. I czytelnikom podkreślam, płeć tu nie ma znaczenia, i należy to stosować zarówno do niebieskich jak i do różowych. Wyśmiewanie, czy bagatelizowanie problemu niezależnie czy u niebieskich kretyńsko wmawiając
@maiahi Szkoda, że postujesz to o tej godzinie, bo niewiele osób zobaczy, a to dobry i mądry tekst. Niby teraz 'modne' jest chodzenie do psychologa niby tacy oswojeni jesteśmy z terminem 'depresja', a w rzeczywistości nie mamy pojęcia o co w niej chodzi i jak pomóc osobom chorym. I wciąż lecą frazesy z ust pocieszycieli.
źródło: comment_1638351609uBkHx8wz2qY0WU7wNqyNpu.jpg
Pobierz