Jestem wartościowa. Nikt mi tej wartości nie nadaje, ale przez to nikt mi jej nie zabierze. Mam prawo do bycia szczęśliwa sama ze sobą i z innymi ludźmi. Cokolwiek mnie spotyka - to naturalny element życia, a nie moja porażka. Gdy jakaś sytuacja się ciagle powtarza to nie dlatego, ze życie się na mnie uwzięlo albo że jestem do niczego - ale dlatego, że widocznie dalej nic w sobie nie zmieniłam. Nie wyciągnęłam z tego lekcji, nie wykorzystałam możliwości rozwoju.
Nie chce być cierpiąca, nie chce tylko płakać, nie chce rozpamiętywać bólu. Nie jestem moim domem, nie jestem moimi dziećmi, nie jestem moim mężem, nie jestem moimi rodzicami. Nie jestem kurą domową, nie jestem nianią, ani kucharką, ani praczką, ani szwaczką. Jestem człowiekiem.
Chce być szczęśliwa, radosna, wygrana, spontaniczna. Czerpać z życia garściami, próbować, nie przejmować się porażkami i cieszyć sukcesami. Dostrzegać piękno wokół mnie, skupić się na wartościach i iść do przodu . Niczego nie żałować, nie użalać się nad sobą. Dać sobie więcej serdeczności, uważności, miłości. Dostrzec siebie w szerszej perspektywie - jako element wielkiej całości.
Kładłam się spać z żalem i bólem, dziś wstaję pełniejsza, dojrzalsza i silniejsza. Wykorzystam kolejne godziny na docenienie siebie, dostrzezenie pięknych elementów własnego życia. Na danie sobie prawa do uśmiechu. Na nierozstrząsanie tego, co było wczoraj. Na bycie mną. Na nakarmienie się i stanie się jeszcze doskonalszą.
Nie chce być cierpiąca, nie chce tylko płakać, nie chce rozpamiętywać bólu. Nie jestem moim domem, nie jestem moimi dziećmi, nie jestem moim mężem, nie jestem moimi rodzicami. Nie jestem kurą domową, nie jestem nianią, ani kucharką, ani praczką, ani szwaczką
@Jestem_tu_przejazdem: Jeżeli coś chcesz od siebie odsunąć to najlepiej się w ogóle tym nie zajmować. Żeby się na czymś "nie koncentrować" musisz się na tym skoncentrować
Cokolwiek mnie spotyka - to naturalny element życia, a nie moja porażka.
Gdy jakaś sytuacja się ciagle powtarza to nie dlatego, ze życie się na mnie uwzięlo albo że jestem do niczego - ale dlatego, że widocznie dalej nic w sobie nie zmieniłam. Nie wyciągnęłam z tego lekcji, nie wykorzystałam możliwości rozwoju.
Pozytywny Sutener jest już zajęty przez bułę ale przydałaby się nowa ksywka dla talerzyka ćpanculi. To powiecie na marzący sutener czy rozmarzony sutener albo uśmiechnięty sutener? Piszcie swoje sugestie i jutro zrobimy ankietkę na nową ksywkę dla talerzyka #famemma #primemma
Jestem wartościowa. Nikt mi tej wartości nie nadaje, ale przez to nikt mi jej nie zabierze.
Mam prawo do bycia szczęśliwa sama ze sobą i z innymi ludźmi. Cokolwiek mnie spotyka - to naturalny element życia, a nie moja porażka.
Gdy jakaś sytuacja się ciagle powtarza to nie dlatego, ze życie się na mnie uwzięlo albo że jestem do niczego - ale dlatego, że widocznie dalej nic w sobie nie zmieniłam. Nie wyciągnęłam z tego lekcji, nie wykorzystałam możliwości rozwoju.
Nie chce być cierpiąca, nie chce tylko płakać, nie chce rozpamiętywać bólu. Nie jestem moim domem, nie jestem moimi dziećmi, nie jestem moim mężem, nie jestem moimi rodzicami. Nie jestem kurą domową, nie jestem nianią, ani kucharką, ani praczką, ani szwaczką. Jestem człowiekiem.
Jestem ważna, wartościowa, silna, wystarczająca, ambitna, świadoma, inteligentna, cała, dobra, wnikliwa, zdolna.
Chce być szczęśliwa, radosna, wygrana, spontaniczna. Czerpać z życia garściami, próbować, nie przejmować się porażkami i cieszyć sukcesami. Dostrzegać piękno wokół mnie, skupić się na wartościach i iść do przodu . Niczego nie żałować, nie użalać się nad sobą. Dać sobie więcej serdeczności, uważności, miłości. Dostrzec siebie w szerszej perspektywie - jako element wielkiej całości.
Kładłam się spać z żalem i bólem, dziś wstaję pełniejsza, dojrzalsza i silniejsza. Wykorzystam kolejne godziny na docenienie siebie, dostrzezenie pięknych elementów własnego życia. Na danie sobie prawa do uśmiechu. Na nierozstrząsanie tego, co było wczoraj. Na bycie mną. Na nakarmienie się i stanie się jeszcze doskonalszą.
No to co,
Dzień dobry!
@Jestem_tu_przejazdem: Jeżeli coś chcesz od siebie odsunąć to najlepiej się w ogóle tym nie zajmować. Żeby się na czymś "nie koncentrować" musisz się na tym skoncentrować
źródło: comment_16320237176278vrqlggXDviA3gFLVCr.jpg
Pobierz@Jestem_tu_przejazdem:
Przeczytaj fragment powyżej jeszcze raz i zastanów się, czy przypadkiem sama sobie w nim nie zaprzeczasz...