Mam znajomych, którzy przyjechali z Meksyku mieszkać w Polsce. To co oni opowiadają to nie mieści się po prostu w głowie. Ilość porwań, zniknięć, morderstw jest po prostu porażająca. I faktycznie po zmroku strach wyjść tam na ulicę - wiąże się to z dużym ryzykiem, podobnie jak korzystanie z transportu publicznego.
W kurortach wygląda to inaczej ale miasta typu San Luis Potosi (gdzie postawione są pomniki dla osób
W pobliżu największych atrakcji porozkładane kramiki z podróbami torebek, portfeli itp rodem z bocznej uliczki w Turcji lub Bułgarii.
Biegające szczury wielkości kotów nikogo tutaj nie dziwią.
Wszędzie pełno ćpunów i bezdomnych. Na każdym kroku trzeba uważać na