Przeczytałem wczoraj "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem" Russella i niestety nie wyszła Russellowi ta broszurka. Owszem, nie mogę odmówić kilku trafnych obserwacji. Przypadło mi dosyć do gustu potraktowanie praw fizyki jako opisu zachowania obiektów, a nie czegoś co rozkazuje im się tak zachować. Niektóre obserwacje na temat socjologii religii też uważam za trafne, jak np. zauważenie, że religia niekoniecznie musi wiązać się ze wzrostem humanitaryzmu. Jednak historyczne dane przywoływane przez Russella są fałszywe.
- 3
Na stronie Sadego można znaleźć sporą liczbę wykładów z historii nauki [1]. Sam się raczej nie skuszę (chociaż może zmienię zdanie), bo forma wrzucania wykładów nie jest zbyt dobra i wolę czytać, ale może ktoś się skusi. Natomiast bardzo polecam kurs Sadego z filozofii nauki na Copernicus College[2].
[1] http://sady.up.krakow.pl/sady.wyklady.htm
[2] https://www.copernicuscollege.pl/kursy/filozofia-nauki
#nauka #historianauki #filozofia
[1] http://sady.up.krakow.pl/sady.wyklady.htm
[2] https://www.copernicuscollege.pl/kursy/filozofia-nauki
#nauka #historianauki #filozofia
- 0
Zachód i cała reszta - Globalizacja a zagrożenie terrorystyczne. Roger Scruton
Postanowiłem sięgnąć po autora o innych poglądach niż moje. Spotkanie może nie było najgorsze, ale nie zaliczyłbym go do szczególnie udanych. Jak tytuł wskazuje książka skupia się na porównaniu kultury zachodu z innymi, zwłaszcza muzułmańską. Scruton stawia tezę, że zachód swoje powodzenie zawdzięcza rozdzieleniu religii od prawa obecnemu już w starożytnym Rzymie, jak nie Grecji. Za drugi istotny czynnik kultury politycznej
Postanowiłem sięgnąć po autora o innych poglądach niż moje. Spotkanie może nie było najgorsze, ale nie zaliczyłbym go do szczególnie udanych. Jak tytuł wskazuje książka skupia się na porównaniu kultury zachodu z innymi, zwłaszcza muzułmańską. Scruton stawia tezę, że zachód swoje powodzenie zawdzięcza rozdzieleniu religii od prawa obecnemu już w starożytnym Rzymie, jak nie Grecji. Za drugi istotny czynnik kultury politycznej
- 5
Chyba kiedyś wspominałem na wykopie o Pierze Bayle'u. Uważam go za postać bardzo zapomnianą. Przede wszystkim interesujące jest jego podejście do religii. Zmieniał religię z kalwinizmu na katolicyzm, by znowu powrócić do protestantyzmu. Uważał, że pogodzenie dobroci Boga z występowaniem zła jest nie do pogodzenia przez rozum ludzki. Z tego powodu czasami jest traktowany jest jako ateista, istnieje jednak odmienna interpretacja. W niej Bayle traktowany jest jako irracjonalny fideista, który godzi się
- 5
Jak tak dalej pójdzie, to w szkole rzetelną wiedzę (no dobra, do tego też czasem można mieć wątpliwości), zastąpi religijna propaganda. Ciężko oczekiwać czegoś innego, jeżeli pełnomocnik do spraw podstawy programowej wypowiada takie słowa:
„Antropogeneza [nauka o ewolucji człowieka] to opowiadanie bajek dzieciom, jako nauczyciel po prostu nie realizowałem tych tematów”.
Obserwujemy je do dziś w naszej szkole, kiedy polonista omawiając Pismo św. podkreśla, że będziemy traktować je inaczej niż na katechezie
„Antropogeneza [nauka o ewolucji człowieka] to opowiadanie bajek dzieciom, jako nauczyciel po prostu nie realizowałem tych tematów”.
Obserwujemy je do dziś w naszej szkole, kiedy polonista omawiając Pismo św. podkreśla, że będziemy traktować je inaczej niż na katechezie
Komentarz usunięty przez autora
- 0
@ImperatorPL: Nie chcę mi się teraz w to bawić. Ale jak chcesz, to możesz "ukraść" artykuł (co prawda nie mój).
- 2
Lubię ten cytat d'Alemberta. Oczywiście dzisiaj ze stosowaniem matematyki w biologii jest o wiele lepiej. Natomiast cytat dowodzi, że w oświeceniu niektórzy w oświeceniu bynajmniej nie przeceniali stanu nauki.
It must be confessed, however, that geometers sometimes abuse this application of algebra to physics. Lacking appropriate experiments as a basis for their calculations, they permit themselves to use hypotheses which are most convenient, to be sure, but often very far removed from
It must be confessed, however, that geometers sometimes abuse this application of algebra to physics. Lacking appropriate experiments as a basis for their calculations, they permit themselves to use hypotheses which are most convenient, to be sure, but often very far removed from
- 1
Ciekawy cytat Hayeka o tym, że liberałowie mają najmniejszy problem z akceptacją obecnego stanu wiedzy. Raczej się z nim zgadzam, ale jednak dosyć szybko nasuwa się kontrprzykład. Podejście środowisk wolnorynkowych/liberalnych do globalnego ocieplenia #!$%@? denializm. Jeszcze zrozumiałbym, gdyby polegał on na krytykowaniu niektórych środków walki z globalnym ociepleniem z pozycji etycznych, jednak często sprowadza się do samego kwestionowania aktu globalnego ocieplenia czy wpływu człowieka na nie. Jednak o jednym jestem przekonany: liberalizm
Mój główny argument polega na tym, że gdyby mendelizm był kompatybilny z marksizmem, nie byłby zwalczany w ZSRR.
@BRTM: ZSRR w wielu miejscach sprzeczało się z marksizmem. Gdyby ten argument rozszerzyć to by wyszło, że marksizm posiada ze sobą sprzeczne założenia. Dlatego zamiast odnosić się pewnej konkretnej interpretacji, pewnej myśli która źródło miała w marksizmie, lepiej po prostu zacytować Marksa. Ale go nie zacytujesz, bo nie masz czego.
Może bym się
- 0
Zarzucasz marksizmowi, że posiada nie dość dokładne tezy socjologiczne, mimo że chwilę wcześniej za to chwaliłeś liberalizm xD
@screenshot: Wręcz przeciwnie. Zarzucam marksizmowi, że stawia bardzo silną tezę (historia ludzkości dąży do komunizmu) w taki sposób, że nie można jej zbadać. Gdyby chociaż określił, że komunizm nastąpi do 2500 roku, to chociaż można ją badać.
A co do sprzeczności marksizmu z nauką, to czy determinizm nie jest sprzeczny z najbardziej popularnymi
- 1
Ten realizm spekulatywny z poniższego linku naprawdę jest tak obecnie popularny?
Wprawdzie przedstawione koncepcje się różnią i szczerze wydaje mi się, że nie mają ze sobą dużo wspólnego. Muszę przyznać, że pomysły Brassiera najbardziej są chyba zgodne z mentalnością człowieka XXI wieku.
Ray Brassier nazywa swoją koncepcję nihilizmem transcendentalnym. Czerpie on zarówno z koncepcji współczesnych filozofów francuskich jak François Laruelle i Alain Badiou, których myśl popularyzuje w świecie anglojęzycznym, jak i z
Wprawdzie przedstawione koncepcje się różnią i szczerze wydaje mi się, że nie mają ze sobą dużo wspólnego. Muszę przyznać, że pomysły Brassiera najbardziej są chyba zgodne z mentalnością człowieka XXI wieku.
Ray Brassier nazywa swoją koncepcję nihilizmem transcendentalnym. Czerpie on zarówno z koncepcji współczesnych filozofów francuskich jak François Laruelle i Alain Badiou, których myśl popularyzuje w świecie anglojęzycznym, jak i z
- 1
@BRTM: Myślę, że trochę trudno oceniać rozmiar bieżących wpływów poszczególnych poglądów z perspektywy aktualnej, dopiero czas rozstrzygnie, jakie jest to oddziaływanie. Toteż w okresie dekadencji powszechnie wydaje się, że nihilizm jest tendencją trwałą. A czy jest faktycznie? Raczej nie, aczkolwiek sądzę, że najnowsze perypetie, jakie przechodzi bardziej cywilizowana (a zatem wpływowa) część ludzkości, choć nie są bezpośrednio związane z powyższym pojęciem sensu i uporządkowania, mogą takie myślenie pogłębić.
- 2
Tego się nie spodziewałem, ale jestem zmuszony bronić Polski. Na fali ostatniego tematu aborcji przez wykop został poruszony temat Polski, która jakoby stanowiła peryferia cywilizacji europejskiej. Z ta tezą się umiarkowanie zgadzam, aczkolwiek to samo można napisać o państwach skandynawskich czy nawet Półwyspu Iberyjskiego (to może wydać się nieco kontrowersyjne), bo gdzie im do takiej Francji. Niemniej Polska ma pewien dorobek, który zdecydowanie warto docenić.
Za jeden z jego aspektów można uznać
Za jeden z jego aspektów można uznać
- 0
@Turysta_Onanista: Chyba Popper próbował też korzystać w filozofii nauki, ale niespecjalnie wyszło.
- 0
Czy gdy uznamy, że wiedza to prawdziwe i uzasadnione przekonanie, to czy w ogóle będzie ona możliwa?
#filozofia
#filozofia
- 4
- 1
Mało rzeczy wydaje mi się możliwych do stuprocentowego uzasadnienia.
@BRTM: wg mnie jest ich dokładnie zero, bo możesz wymyślić diaboła, który co ułamek sekundy podmienia Ci wspomnienia w mózgu na jakieś inne. nie da się udowodnić, że to nieprawda
- 1
- 1
@genocidegeneral: to prawda. Na cenzurowanym przez pewien czas była też mechanika kwantowa.
@BRTM: To, że ktoś nie wierzy w istnienie bóstwa, to nie oznacza przecież, że nie może być płaskoziemcą czy bigbanga odrzucać
- 5
Przeczytałem sobie "O godności człowieka" Pico della Mirandoli. Tekst jest dosyć ciekawy. Mamy w nim łączenie neoplatonizmu z chrześcijaństwem, chyba typowe dla renesansu, i dlatego w tekście występuje sporo odwołań do Biblii czy Pseudo-Dionizego. Muszę przyznać, że przedzieranie się przez informację o hierarchii aniołów było uciążliwe. Nie to jednak w tekście jest najważniejsze (przynajmniej dla mnie, bo dla Mirandoli było prawdopodobnie inaczej). W "O godności człowieka" dobitnie sformułowano, że człowiek jest wolny
@BRTM: Bardzo ciekawy cytat - teza. Jak rozumiem z książki, jak ją oceniasz jako całość bo po tym co zacytowałeś chętnie bym ją przejrzał.
- 0
@Marcymon: To nie jest książka. Bardzo anachronicznie "O godności..." możnaby nazwać artykułem. Jako całość, tekst jest dosyć specyficzny. Jak pisałem wyżej występuje w num dużo odniesień do mistycznych poglądów. Dlatego mamy opisaną tam hierarchię aniołów, drabinę jakubową itd. Właśnie dlatego ten tekst nie wydaje mi się tak nowoczesny, jak chciał autor postawionej tezy.
- 2
Wydaje mi się, że humanistykę można uprawiać na dwa sposoby. Pierwszy określiłbym mianem pozytywistycznego. Polegałby on na drobiazgowej, ścisłej analizie danego przedmiotu z wykorzystaniem nawet nauk ścisłych. Dobrym przykładem byłaby analiza lingwistyczna dokumentu, żeby wykazać fałszerstwo albo określić czas jego powstania. Do takiego podejścia możnaby zaliczyć skrupulatne badanie biografii pisarza, żeby pokazać, jakie fakty z jego życia miały wpływ na twórczość.
Drugi sposób polegałby na tworzeniu wielkich opowieści. Wykorzystywane są w
Drugi sposób polegałby na tworzeniu wielkich opowieści. Wykorzystywane są w
- 1
Inba o 1,75 mln na KULowską encyklopedię filozofii mnie ominęła, a obecnie została przysłonięta przez skandale związane z Dziwiszem, ale pozwolę sobie napisać dwa truzimy:
- myślę, że 1,75 mln można przeznaczyć na sensowniejszy projekt promujący polską filozofię
- od encyklopedii oczekiwałbym raczej neutralności, a nie podejścia prezentowanego przez ten cytat: zamiast neutralnego, w PEF przyjmuje się punkt widzenia obiektywny albo realistyczny, czyli odwołujący się do rzeczy – do bytu.
Trzeba jednak
- myślę, że 1,75 mln można przeznaczyć na sensowniejszy projekt promujący polską filozofię
- od encyklopedii oczekiwałbym raczej neutralności, a nie podejścia prezentowanego przez ten cytat: zamiast neutralnego, w PEF przyjmuje się punkt widzenia obiektywny albo realistyczny, czyli odwołujący się do rzeczy – do bytu.
Trzeba jednak
- 0
@BRTM: Na tym polega manipulacja w świecie nauki - żałosnych próbach uwiarygodnienia stawianych tez przez odniesienia do obowiązujących teorii czy niezaprzeczalnych faktów. Oczywiście odniesienia są luźne, niczgo nie dowodzą, ale za to mają moc przekonywania. Nie chodzi bowiem o szlachetną prawdę, tylko o masowe przekonywanie, przyciągnięcie rzeszy miałkich umysłów.
Jedno hasło będzie sporządzone poprawnie, wzbudzi zaufanie, żeby gdzie indziej w mniej lub bardziej wyrachowany sposób przemycić bezczelną ideologię.
Jedno hasło będzie sporządzone poprawnie, wzbudzi zaufanie, żeby gdzie indziej w mniej lub bardziej wyrachowany sposób przemycić bezczelną ideologię.
- 2
Tak sobie myślę, że w naszym kanonie lektur mamy sporo klasistowskich tekstów, bo jak inaczej zinterpretować "Potęge smaku" Herberta, gdzie padają takie wyrażenie, jak "chłopcy o twarzach ziemniaczanych" czy "bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach" będące jawnym naigrywaniem się z klasy robotniczej. Albo weźmy takie "Tango". Przedstawiciel proletariatu został przedstawiony jako nieokrzesany brutal. Można znaleźć jeszcze inne przykłady, jak np. "Szewcy" czy "Nie-boska komedia". Mam nadzieję, że autorzy tych tekstów zostaną zapomniani,
@BRTM: socjalisci i komuniści zawsze mają tych o których udają troskę za motłoch, sa im potrzebni tylko do uzyskania władzy, inżynierii społecznej i wyzysku. Kiedyś był to wielkomiejski proletariat ale przestał istnieć, chłopi bezrolni, kobiety, mniejszości seksualne.
- 1
Pozwolę sobie zacytować stanowiska Goulda określane jako NOMA (Non-overlapping magisteria) [1]:
„Nie widzę sposobu, w jaki nauka i religia mogłyby zostać zjednoczone lub choćby poddane syntezie w ramach jednego wspólnego schematu wyjaśnienia czy analizy, ale także nie rozumiem, dlaczego miałby istnieć między nimi jakikolwiek konflikt. Nauka próbuje dokumentować fizyczny charakter naturalnego świata i tworzyć teorie, które koordynują i wyjaśniają
owe fakty. Religia działa w równie ważnym, lecz zasadniczo odmiennym obszarze ludzkich dążeń,
„Nie widzę sposobu, w jaki nauka i religia mogłyby zostać zjednoczone lub choćby poddane syntezie w ramach jednego wspólnego schematu wyjaśnienia czy analizy, ale także nie rozumiem, dlaczego miałby istnieć między nimi jakikolwiek konflikt. Nauka próbuje dokumentować fizyczny charakter naturalnego świata i tworzyć teorie, które koordynują i wyjaśniają
owe fakty. Religia działa w równie ważnym, lecz zasadniczo odmiennym obszarze ludzkich dążeń,
@BRTM: Jak powiedział brat pewnego austriackiego pianisty:
Take the case that one of you suddenly grew a lion's head and began to roar. Certainly
that would be as extraordinary a thing as I can imagine. Now whenever we should have recovered from our surprise, what I would suggest would be to fetch a doctor and have the case scientifically investigated and if it were not for hurting him I would have
Take the case that one of you suddenly grew a lion's head and began to roar. Certainly
that would be as extraordinary a thing as I can imagine. Now whenever we should have recovered from our surprise, what I would suggest would be to fetch a doctor and have the case scientifically investigated and if it were not for hurting him I would have
@BRTM: Ja zaś nie twierdzę, że twierdzisz. Wpis jest o NOMA, toteż uznałem, że warto przywolać spojrzenie odmienne zarówno od NOMA, jak i antyNOMA
- 2
Chyba całkiem dobry artykuł przedstawiający, że myśl Koła Wiedeńskiego była bardziej wyrafinowana niż to się przedstawia.
https://pf.uw.edu.pl/images/NUMERY_PDF/025/PF_1998-R7_1_04_Koterski-A_Popper.pdf
#filozofia
https://pf.uw.edu.pl/images/NUMERY_PDF/025/PF_1998-R7_1_04_Koterski-A_Popper.pdf
#filozofia
- 4
Dzisiaj trochę pośmieszkowałem, a teraz na poważnie. Niedawno ukazał się następujący artykuł księdza Hellera:
http://wiez.com.pl/2020/10/09/metody-nowej-ewangelizacji-rozmijaja-sie-ze-swiatem-nauki/?fbclid=IwAR1-8a_kt1MMaoL5tpnmFwOlQkNDUM6h0VLMw5EYvmMXaw0TFZc5jlB2E6g
Wskazuje w nim na rozbieżności między mentalnością przedstawicieli świata naukowego i religijnego (nie mylić nauki z religią). Zastanawia się, jak ją przezwyciężyć. Przede wszystkim zgadzam się ze zdaniem, że jeden duchowny, ks. Georges Lemaître, współtwórca współczesnej kosmologii relatywistycznej, więcej zdziałał w sprawie „nauka a wiara” niż dziesiątki teologów, którzy pisywali tomy na ten temat. Faktycznie przedstawianie osiągnięć
http://wiez.com.pl/2020/10/09/metody-nowej-ewangelizacji-rozmijaja-sie-ze-swiatem-nauki/?fbclid=IwAR1-8a_kt1MMaoL5tpnmFwOlQkNDUM6h0VLMw5EYvmMXaw0TFZc5jlB2E6g
Wskazuje w nim na rozbieżności między mentalnością przedstawicieli świata naukowego i religijnego (nie mylić nauki z religią). Zastanawia się, jak ją przezwyciężyć. Przede wszystkim zgadzam się ze zdaniem, że jeden duchowny, ks. Georges Lemaître, współtwórca współczesnej kosmologii relatywistycznej, więcej zdziałał w sprawie „nauka a wiara” niż dziesiątki teologów, którzy pisywali tomy na ten temat. Faktycznie przedstawianie osiągnięć
@BRTM: Ale mnie chodziło o coś innego. Kościół i arystotelejscy uczeni reprezentowali ówczesych obrońców "metody naukowej". Oprócz oporu na gruncie teologicznym, opór przed heliocentryzmem wynikał z faktu, że został on "sfalsyfikowany". Galileusz, chcąc zachować się jak powinien "prawdziwy naukowiec", winien teorię porzucić. Zamiast tego z uporem trzymał się stanowiska, którego nie potrafił, i nie mógł, udowodnić i nie tylko odrzucił ówczesne obserwacje jako złudzenia, ale sam niejako stworzył własne i stosował
@BRTM: Choćby przez argument z wieży, ktory odparto poprzez wyjaśnienia ad hoc.
I postępuje nieuczciwie, gdy zarzuca Feyerabendowi nieuczciwość, bo Feyerabend wspomina wielokrotnie o fazach Wenus, księżycach Jowisza, paralaksie etc. Zaznacza tylko, że każde z tych odkryć potwierdzono intersubiektywnie dopiero później; to że szacunki wysokości gór księżycowych dokonane przez Galileusza są bliskie temu, co wiemy dziś, wiemy, co za niespodzianka, dziś. Gdy kościół
Sademu, który lepiej ode mnie ogarnia ten temat:
I postępuje nieuczciwie, gdy zarzuca Feyerabendowi nieuczciwość, bo Feyerabend wspomina wielokrotnie o fazach Wenus, księżycach Jowisza, paralaksie etc. Zaznacza tylko, że każde z tych odkryć potwierdzono intersubiektywnie dopiero później; to że szacunki wysokości gór księżycowych dokonane przez Galileusza są bliskie temu, co wiemy dziś, wiemy, co za niespodzianka, dziś. Gdy kościół
- 1
Współcześni następcy Tomasza z Akwinu mocno masakrują Darwina i jego teorię ewolucji niszczącą okcydent.
https://aquinasandevolution.org/pl/aquinas-and-evolution-2/
W debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.
Wszystkie zmiany obserwowane w procesie ewolucji są jedynie zmianami przypadłościowymi to znaczy, że wpływają jedynie na formę przypadłościową rzeczy. Ale powstanie nowego gatunku wymaga powstania nowej
https://aquinasandevolution.org/pl/aquinas-and-evolution-2/
W debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.
Wszystkie zmiany obserwowane w procesie ewolucji są jedynie zmianami przypadłościowymi to znaczy, że wpływają jedynie na formę przypadłościową rzeczy. Ale powstanie nowego gatunku wymaga powstania nowej
- 7
@BRTM: masakrują... Jak ktoś nie ma merytorycznych argumentów to zaraz masakruje. Jakieś metafizyka i bredzenie ma być na coś dowodem?
- Obruni
- Koliat
- konto usunięte
- KolapsFunkcjiFalowej
- biliard
- +2 innych
@pigoku:
Zatem wystarczy pozbyć się takiego założenia i sprawa załatwiona. I tak oto filozofia kończy się.
Wiara z założenia wyklucza wiedzę a to wg mnie niebezpieczna droga życiowa, w skrajnych przypadkach budzi demony
Zatem wystarczy pozbyć się takiego założenia i sprawa załatwiona. I tak oto filozofia kończy się.
Zastanawiam się, czy teolodzy piszący komentarze do Biblii spełniali te kryteria. W takiej Wulgacie Hieronima trochę błędów się pojawiło, jak choćby ten nieszczęsny Mojżesz z rogami. Wątpię także, żeby średniowieczni teolodzy byli w stanie wyłapywać niuanse językowe, zwłaszcza, że o nowoczesnej biblistyce można mówić, nie wiem od XIX
Święty Tomasz nie wymyślał wszystkiego sam z tyłka tylko bazował na dorobku innych tak samo jak cały kościół i akurat jego praca była poddana skrupulatnej weryfikacji pod tym kątem.