Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/grap32_qPaDHwfvOH,q60.jpg)
grap32 +283
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/120b0429f887574efc5916e301bf66af64987de1d290d02ec1dc8f838c0b1dc4,q60.jpg)
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-ryzyko-trzeciej-wojny-zelenski-planuje-spotkanie-z-przywodca,nId,6619860
Jak to jest panie Zelenski. Cały świat pomaga Ukrainie okejka. Chiny i Białoruś pomagają Rosji uuu 3 wojna światowa czy to nie aby #hipokryzja?
#wojna
#rosja
#ukraina
Jak to jest panie Zelenski. Cały świat pomaga Ukrainie okejka. Chiny i Białoruś pomagają Rosji uuu 3 wojna światowa czy to nie aby #hipokryzja?
#wojna
#rosja
#ukraina
https://aquinasandevolution.org/pl/aquinas-and-evolution-2/
W debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.
Wszystkie zmiany obserwowane w procesie ewolucji są jedynie zmianami przypadłościowymi to znaczy, że wpływają jedynie na formę przypadłościową rzeczy. Ale powstanie nowego gatunku wymaga powstania nowej formy substancjalnej (nowej istoty). Zatem nie ma znaczenia jak długo ewolucja miałaby pracować i jak wiele zmian przypadłościowych nagromadzi na przestrzeni czasu – nigdy nie wytworzy nowego gatunkuW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.. Nie ma nawet znaczenia, czy zmiany przypadłościowe są przypadkowe, czy prowadzone przez jakiś intelekt, ponieważ nigdy nie wytworzą zmiany substancjalnej (istotowej). Wielki postulat makroewolucyjny, którym jest transformizm gatunkowy na mocy akumulacji zmian przypadłościowych jest sprzeczny z metafizycznym podziałem bytu na substancję (istotę) i przypadłości. Nie może być zatem spójny z filozofią św. Tomasza.
#nauka #filozofia #neuropa #4konserwy
@rebel101: Ale koleś poza religią odwołuje się do argumentów filozoficznych.
W sensie poznanie filozoficzne i fizyczne nie musi iść ze sobą w parze.
Szczególnie gdy Kant podaje argumenty, że poznanie rzeczy samych w sobie nie jest możliwe.
https://www.wdrodze.pl/opis,1933,Ewolucja_w_swietle_wiary__Perspektywa_tomistyczna.html
@BRTM: formy przypadłościowe i substancjalne :-)
Niby trolujesz ale ktoś to przeczyta i potem jeszcze się będzie zastanawiał, że może coś w tym jest.
@BRTM: ludzie którzy wierzą w cokolwiek wzbudzają zawsze e mnie niepokój :-)
Jednocześnie Schopenhauer formuje teze, że nie jesteśmy wstanie w pełni dokonać podziału między snem, a jawą.
To o czym mówie to nic innego jak sceptycyzm metodologiczny mówiący o niemożliwości pełnego poznania obiektywnego świata.
@pigoku: czemu?
Z wami koledzy ja się chyba nie dam wciągnąć w dyskusję o filozofii bo mam jeszcze trochę instynktu samozachowawczego :-) Ale z szacunku dla publikowanych przez was treści czuję się w obowiązku cośkolwiek odpowiedzieć. Wiara z założenia wyklucza wiedzę a to wg mnie niebezpieczna droga życiowa, w skrajnych przypadkach budzi demony.
@pigoku: akurat tym razem pytałem wyłącznie z ciekawości ;)
@Croce: ufff!
@Croce:
Zatem wystarczy pozbyć się takiego założenia i sprawa załatwiona. I tak oto filozofia kończy się.
@pigoku: Świat nie czerpie z niej korzyści.
@Turysta_Onanista: A czy czerpie szkodę?
@Turysta_Onanista: o to, to właśnie. Gdyby tak od tego zaczynać każdy kurs filozofii... :-)
„Wiara z definicji nie jest wiedzą” – to prawda, że wiara nie jest wiedzą, różnica jednak nie wynika z definicji (niby której?), tak samo jak nauka nie jest religią nie przez definicję jednej bądź drugiej. Spójrz na te wszystkie konteksty, w których używa się słów wiara, wierzyć oraz wiedza i wiedzieć. Raz używać można ich zamiennie, innym razem rozgraniczane są
@pigoku: Może nie rozumiem, co chcesz tu napisać, ale wydaje mi się, że wiedza i wiara nie są czymś kategorycznie innym; obie są pewnymi stanami umysłowymi, w których ktoś coś uważa, i podaje jakieś inne wierzenia lub fakty, które też są pewnymi stanami mentalnymi, i tak dalej, aż komuś się to w głowie spina i może w nocy spać.
@OjciecMarek: „wiara” może znaczyć różne rzeczy — od jakiegoś afektywnego poczucia co do tego, jaki świat jest, poprzez „wiarę” w rozumieniu nadziei na to, jak się mają rzeczy, aż po „wiarę” w znaczeniu bliskim do „przekonania”. Trudno się chyba wypowiedzieć jakoś ogólnie o tym, co jest immanentną cechą wiary, i że zawsze to, w jaki sposób religijni
@djakrir: podaje jako ich uzasadnienie*
@Turysta_Onanista: e, no dawaj!