#anonimowemirkowyznania
Anonimowe przemyślenia co do Tindera. Od jakiegoś czasu jestem z dziewczyną, ale ja to taki typowy IT mirek, co to dłuższy czas nie miał nikogo od poprzedniego związku, wiadomo jak jest.
Sama dziewczyna jest miła, ładna, zabawna, ma swoje zainteresowania itd. Jest po prostu 'normalna'.
Dlaczego więc o niej tutaj piszę? Bo NIE poznałem jej na Tinderze. Co ciekawe dziewczyny moich znajomych czy ogólnie znajome też są takie właśnie 'normalne'. Mają swoje zainteresowania, mają jakiegoś tam psa, uprawiają sport, jeżdzą ze swoimi niebieskimi paskami na wycieczki itd itd
Nie wiem skąd u mnie taka dychotomia, ale uważam, że dziewczyny z tego portalu randkowego są jakieś właśnie takie dziwne, 'mało normalne' i mega trudno poznać tam jakąś 'zwykłą' dziewczynę. Matchy miałem jakieś 400 , spotkałem się z może z ośmioma. Większość z nich to były często jakieś aspołeczne istoty, z jakimiś dziwnymi problemami i dodatkowo z mega podrasowanymi zdjęciami - kiedy przychodziło się na spotkanie, spotykało jakieś takie rozczarowanie i zawód (dlatego #rozowepaski podrasowywanie swoich zdjęć to słaby deal). Może powiecie, że oczekuję za dużo, ale niestety nie broniły się tym bardziej charakterem.
Anonimowe przemyślenia co do Tindera. Od jakiegoś czasu jestem z dziewczyną, ale ja to taki typowy IT mirek, co to dłuższy czas nie miał nikogo od poprzedniego związku, wiadomo jak jest.
Sama dziewczyna jest miła, ładna, zabawna, ma swoje zainteresowania itd. Jest po prostu 'normalna'.
Dlaczego więc o niej tutaj piszę? Bo NIE poznałem jej na Tinderze. Co ciekawe dziewczyny moich znajomych czy ogólnie znajome też są takie właśnie 'normalne'. Mają swoje zainteresowania, mają jakiegoś tam psa, uprawiają sport, jeżdzą ze swoimi niebieskimi paskami na wycieczki itd itd
Nie wiem skąd u mnie taka dychotomia, ale uważam, że dziewczyny z tego portalu randkowego są jakieś właśnie takie dziwne, 'mało normalne' i mega trudno poznać tam jakąś 'zwykłą' dziewczynę. Matchy miałem jakieś 400 , spotkałem się z może z ośmioma. Większość z nich to były często jakieś aspołeczne istoty, z jakimiś dziwnymi problemami i dodatkowo z mega podrasowanymi zdjęciami - kiedy przychodziło się na spotkanie, spotykało jakieś takie rozczarowanie i zawód (dlatego #rozowepaski podrasowywanie swoich zdjęć to słaby deal). Może powiecie, że oczekuję za dużo, ale niestety nie broniły się tym bardziej charakterem.
![AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania
Anonimowe przemyślenia co do Tinder...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_bmH1Ir4VqVlt6xcDt9I1Q8hU2GKaqXc5,w400.jpg)
źródło: comment_bmH1Ir4VqVlt6xcDt9I1Q8hU2GKaqXc5.jpg
Pobierz
źródło: comment_IlKPmpjlhQyVjF7E8HEbBW1q703JSYdN.jpg
Pobierz