"Podejrzewał zawał serca. 14 godzin czekał na SOR"

"Andrzej Goński przez 14 godzin czekał na lekarza na SOR-ze w Wejherowie. Choć miał podejrzenie stanu przedzawałowego, a wcześniej już jeden przeszedł, to nie doczekał pomocy. Zdesperowany udał się od innej placówki, gdzie stwierdzono zawał, a po koronografii wstawiono mu dwa stenty."
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 153
- Odpowiedz
Komentarze (153)
najlepsze
@Anomalocaracid: po pierwsze, czekał z zawałem 14h. Po drugie, w drugim szpitalu, w Gdyni, wstawili mu od razu stenty. Z fałszywym zawałem by mu tego nie robili. Rozumiem, że dla Ciebie normą jest, że pacjent
@Anomalocaracid: dla lepszego efektu mógł jeszcze umrzeć po drodze
Tak samo jak ta Ukrainka sprzed paru tygodni? Albo jak ten facet, co to kilka lat temu wożono typa z kolką nerkową po kilku szpitalach na Podkarpaciu i w końcu zmarł? Albo ta sprawa z Bydgoszczy, chyba sprzed roku albo 2?
Tak samo teleporady, nagle ich nie ma, a wcześniej było. Wizyty domowe w
W okresie covidowym miałem wypadek. Rozcięcie na pół twarzy i rozwalona powieka. Ogólnie karetka po mnie przyjechała, więc już byłem w lepszej pozycji jeśli chodzi o czas. Na wejście do baba zakłada mi maseczkę na ryj. Otwarte rany, krew się leje, morda boli a baba na to wszystko zakłada mi maseczkę o.O
Na tej "wizycie" zszyli mi co musieli. Oddzielnie babka na dyżurze, od plastyki powiek zszyła mi zmasakrowaną
Dla każdego coś miłego.
To niewiarygodne jak pozwala się na tak rażącą niegospodarność (czyli przekręty i okradanie Polaków) przy tak niedziałającym państwie.
I potem psycholodzy gadają chłopom
chłop
Potem płacz, że ludzie "z pierdołami" dzwonią po pogotowie - a to chyba jedyna szansa, że zorientowany ratownik medyczny poda jakiś klopidogrel czy inny odpowiedni lek ratujacy życie. Służba zdrowia jest w bardzo kiepskim stanie.