To ciekawe, że Francja takie ą, ę, wielka kultura panie, malarstwo i literatura, a komedie i humor mają prostacki. Ich flagowa komedia to cała seria "Taxi" czyli gówno na poziomie Neonówki albo gorzej. Louis de Funès trochę ich ratuje, ale to też nie było szczególnie wyrafinowane, ale ok, bez buractwa przynajmniej. Nie wiem, może za słabo znam tamtejsze kino, ale co trafię na francuska komedię to raczej ciary żenady zamiast dobrej zabawy.
Komentarze (95)
najlepsze
XDXD
Na początku słucham, słucham, jakoś dziwny ten niemiecki bo nie rozumiem. Co to za dialekt? A potem do mnie dotarło że to naprawdę francuski. xD
Ale oczywiście z takimi laskami, a nie jakimiś grubymi Grażynami z brudnymi piętami