Żeby tak dało się przewidywać pogodę na przyszłość. Np. sprawdzać ją w Internecie albo na podstawie doświadczenia przewidywać, że w drugiej połowie listopada może być zimo...
@zbych65: No, chyba że zaskoczy inny kierowca na drodze, wtedy może być problem.
Dla niekumatych - nawiązuję do "bandyty z Arteona", który zajechał drogę Seatowi na autostradzie. Kierowca Seata zareagował dość gwałtownie, stracił panowanie nad autem i skończyło się niefajnie. Po fakcie ktoś zauważył, że Seat miał opony zimowe, w dodatku założone nieprawidłowo i do tego prawdopodobnie spartolona geometria (mocno zużyte po wewnętrznej stronie).
@jagoslau: ja znowu robię tak, przy zmianie opon na letnie proszę o wyważenie zimowych i letnich, jak przyjdzie mróz czy śnieg to godzina w garażu i zmieniam koła. Oczywiście żeby tak robić trzeba mieć całe koła a nie tylko opony no i miejsce na przechowanie ;)
Na #!$%@? wam te zimówki, jak większość z was jeździ jedynie po mieście nie robiąc więcej niż 20k km w rok. Lepiej już wielosezony wrzucić i mieć spokój. Nie wspominając już, że patrząc po zeszłych latach to dłużej utrzymujący się śnieg na ulicach to kwestia paru dni w roku max, na co wielosezony wystarczają w zupełności. Co innego oczywiście jak ktoś w trasy jeździ, bądź mieszka w górzystym terenie, no ale przeważająca
@Tenczlowiektutaj: Chłopie, przecież wielosezon to zło. Trzeba mieć opony na wiosnę, lato, jesień i zimę. A zimą jak będzie tydzień ocieplenia i temperatury sporo na plusie to zmieniasz opony na letnie.
A tak serio: jeżdżę na wielosezonie i sobie chwalę. Byłem nawet kilka razy w górach, gdzie rzeczywiście można spotkać śnieg na drodze i nieodstawałem jakoś od innych użytkowników. Raz mnie tylko zabiła górka, gdzie był znak, że wymagane łańcuchy i
@hejhejhej i prawidłowo bo już tak lecą z cenami że głowa mała. Schodziło mi powietrze w jednym kole to pojechałem do zakładu, zdjęli i okazało się że śrubą się wbiła. Wyjęli, zakleili i myślałem że w 25-30 się zmieszczę ( nawet miałem te 30 zł w kieszeni i chciałem dać gościowi do ręki ), zawołali sobie 40 zł. Poprosiłem o paragon. Oj widać było niesmak w jego minie.
Ja opony zawsze zmieniam na koniec pazdiernika nie czekajac na pierwsze zimno ,letni kapeć prz 7 stopniach celsjusza traci swoje wlasciwosci ,a i kolejek takich nie ma .
@paliwoda: ja zeszłej zimy jechałem w śnieżyce po autostradzie 160 na letnich i jakoś żyje. Droga biała była, pługi wyprzedziłem i miałem pustą autostradę bo reszta wlekła się za nimi. Za zaoszczędzone na wulkanizatorze pieniądze kupiłem sobie 4-pak Heinekena i 0,7 finlandii akurat miałem na drogę
@SSH: No ja tak samo. Latami wymieniałem całe koła, miarka się przebrała, zamiast kupować nowe zimówki w miejsce zużytych już starych, kupiłem najlepsze na rynku wielosezonówki, trochę zabuliłem, ale mojego staruszka już dojadę na tych nowych.
Pamietam wymianę dowodów osobistych - termin w xuj długi- ze 2 lata- 23 miesiące nic, ostatni miesiąc urzedy zarąbane jak mięsny za prl. No to rząd wymyślił przesunięcie terminu o 6 miesięcy- urzędy opustoszały z dnia na dzień a po 5 miesiącach zarąbane jak mięsny za prl XDD
Debile zmieniają opony jak śnieg spadnie ale żodyn chyba ni wi, że zimowe opony powinno stosować się już dla samych niskich temperatur typu poniżej 7st. nawet jeszcze bez śniegu. Gdyby cała zimę nie spadl śnieg to pewnie by nie zmienili xD
@Dolan: w testach opony letnie sprawdzają się lepiej przy dodatnich temperaturach niż zimówki, o ile nie ma śniegu i lodu. Problem w tym, że decyzja o niezmienianiu to już balansowanie na krawędzi.
@Dolan: letnia lepiej odprowadza wodę niż zimowa, w zachodniopomorskim ostatnie zimy to +10C i deszcz z kilkudniowymi incydentami zimowymi (razem może 10-15dni na oponę zimową), można mieć dylemat.
A ja tam mam dwa zestawy kół i sobie przerzucam kiedy mi pasi. Jak trzeba kupić nowe albo wyważyć te co mam, to wiadomo bez wizyty się nie obejdzie ale wtedy jadę kiedy nie ma takich tłumów.
@fanboj: Co sezon jak samochód jeździ zawsze wjedzie w jakąś dziurę, nierówności na drodze no i grubość bieżnika, ułożenie opony się zmienia i zawsze inne wartości pojawiają się na wyważarce po 6 miesiącach. Najmniejsza różnica w czasie jest przy felgach od Fiata i Alfa Romeo nie wiem dlaczego, ale tak jest może kierowcy tych marek mniej jeżdżą haha
Kiedyś popularny był hejt na automaty jak to hehe nie ma kontroli, tak teraz jedyne co pozostało z tej mentalności to wręcz maniakalna wymiana opon na zimowe. Od 10 lat jeżdżę szybszymi autami - 250KM, teraz drugi samochód 350KM i zawsze na całorocznych. Różnicy praktycznie nie ma żadnej w porównaniu z zimowymi, tak samo z napędem na tył trzeba uważać na śniegu i oblodzeniu i tyle. Ale nadal będą powtarzać jak to
@RussianBoi2: patrząc obiektywnie to całoroczne są najlepsze na polskie warunki. Nie mamy ani srogiej zimy, ani upalnego lata. Nie wiem czemu ludzie się tak wzbraniają. Ja tam polecam, allseasony w śniegu tez dają radę, bo widze tu opinie ze nadają się tylko do miasta. Mieszkałem na wiosce i nigdy nie musiałem zapierdzielac z łopata.
@unlucky_: opony typowo zimowe są dla ludzi mieszkających w górach, gdzie są niższe temperatury i do tego oblodzone podjazdy i zjazdy. Tam zresztą nawet zimowa nie da rady, trzeba mieć mieszankę nordic winter, która z lodem sobie dobrze radzi. Ta opona w ogóle nie nadaje się na polskie niziny - w dodatniej temperaturze droga hamowania jest jak przy oponie letniej. Ale przy śniegu i lodzie nie ma sobie równych. A tylko
@czekerout: też polecam ten zestaw (klucz, żaba). Tylko ja miałem dzisiaj taką niemiłą niespodziankę, że podniosłem auto a ono za chwile opadło i to nie wina żaby :(
Zwykły brak myślenia przyczynowo-skótkowego ¯\_(ツ)_/¯. Październik piękna pogoda ,na spokojnie , kawka , godzina pogadanek o życiu i kosmosie ( ͡º͜ʖ͡º) i w drogę .
@TerazPolska123: Jak wymieniałem na całoroczne z zimówek to pan wulkanizator biadolił jaki to syf, jak zaraz wrócę z podkulonym ogonem, jak szybko się zużyją. No więc nie widzieliśmy się 4 lata.
@Silklash: ? 27 lat temu, dostałem pierwszy służbowy samochód i był to super samochód ( jak na owe czasy) a był to Polonez, opony zimowe? a co to takiego. Wtedy zimy to były zimy, nie to co teraz. Polonez jak to Polonez, w zależności od tego jak się wcisnęło hamulec, potrafił ściągać - przy lekkim wciśnięciu np. w lewo, przy mocnym w prawo + stare opony + tył napęd. = wrażenia
A ja wywalone jajca. Zirytowało mnie to ciągłe zmienianie oraz magazynowanie kół i kupiłem całoroczne. Jadę raz w roku na wiosnę do wulkanizatora na wyważenie, jak mi akurat wygodnie i tyle. :) Jakby ktoś się zastanawiał jakie opony na cały rok, to radzę unikać tanich. Dobre opony całoroczne to koszt jakoś 75% kompletu lato-zima (czyli z 6 opon). Tak mi wychodziło jak przeliczyłem koszta obu zestawów.
Jeżdżę tylko na całorocznych, nigdy nie miałem problemów z przyczepnością. Może jak ktoś kupuje najtańsze to ma problem, z górnej półki radzą sobie w mieście bardzo dobrze.
Komentarze (408)
najlepsze
Np. sprawdzać ją w Internecie albo na podstawie doświadczenia przewidywać, że w drugiej połowie listopada może być zimo...
Ja tam śmigam na całorocznych i mam luzik. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Dla niekumatych - nawiązuję do "bandyty z Arteona", który zajechał drogę Seatowi na autostradzie. Kierowca Seata zareagował dość gwałtownie, stracił panowanie nad autem i skończyło się niefajnie. Po fakcie ktoś zauważył, że Seat miał opony zimowe, w dodatku założone nieprawidłowo i do tego prawdopodobnie spartolona geometria (mocno zużyte po wewnętrznej stronie).
To już znacznie lepsze są opony
A tak serio: jeżdżę na wielosezonie i sobie chwalę. Byłem nawet kilka razy w górach, gdzie rzeczywiście można spotkać śnieg na drodze i nieodstawałem jakoś od innych użytkowników. Raz mnie tylko zabiła górka, gdzie był znak, że wymagane łańcuchy i
@Rudyzzadupia: co teraz można za 25 zł? :D zwykła osiedlowa fryzjerka za 15 minut strzyżenia już bierze 40 zł
Droga biała była, pługi wyprzedziłem i miałem pustą autostradę bo reszta wlekła się za nimi.
Za zaoszczędzone na wulkanizatorze pieniądze kupiłem sobie 4-pak Heinekena i 0,7 finlandii akurat miałem na drogę
Ciągle ktoś ci stoi pod płotem.
Widocznie nie dostosowujesz prędkości do warunków na drodze.
Brawo ja.
Niestety w każdym z aut mam jeszcze młode i dobre zimówki i na razie odpadają całoroczne, ale myślę o nich intensywnie.
Chyba mają ze 3 stanowiska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak tylko przekładka bez wyważania, to o ile śruby się odkręca bez problemu to 4 pracowników zrobi to w 3 minuty ;)
27 lat temu, dostałem pierwszy służbowy samochód i był to super samochód ( jak na owe czasy) a był to Polonez, opony zimowe? a co to takiego.
Wtedy zimy to były zimy, nie to co teraz. Polonez jak to Polonez, w zależności od tego jak się wcisnęło hamulec, potrafił ściągać - przy lekkim wciśnięciu np. w lewo, przy mocnym w prawo + stare opony + tył napęd. = wrażenia
Jakby ktoś się zastanawiał jakie opony na cały rok, to radzę unikać tanich. Dobre opony całoroczne to koszt jakoś 75% kompletu lato-zima (czyli z 6 opon). Tak mi wychodziło jak przeliczyłem koszta obu zestawów.